zakładamy stowarzyszenie?

[artur2]

Nie widzę tego. Jak będą odbywać się walne zebrania, wybór władz itd.
Prędzej lokalne stowarzyszenia połączone w coś na kształt federacji czy ogólnokrajowego stowarzyszenia.

Walne zebrania mogą być raz na rok w trakcie np. konkursu we Wrocławiu lub Żywcu.
Decyzje może podejmować Zarząd (Prezes i 4 Członków Zarządu) o obecności 3/5 Członków (czyli muszą się spotkać 3 osoby, w tym Prezes). A w sprawach pilnych decyzje podejmuje Prezes i jeden z Członków Zarządu, po powiadomieniu pozostałych.

Ufff. To fragment projektu Statutu Stowarzyszenia Piwowarów...

[mareks]

Walne zebrania mogą być raz na rok w trakcie np. konkursu we Wrocławiu lub Żywcu.

Już to widzę oczami wyobraźni.
Byłeś na takim zebraniu?

[artur2]

Byłem parę lat temu w innych okolicznościach.
Pewnie, że część osób coś takiego oleje lub będzie lekce sobie ważyła takie zebrania, ale chodzi tu o pewną postawę obywatelską i żeby Zarząd był złożony z odpowiedzialnych piwowarów.
A zresztą - do walnego zebrania jeszcze daleka i wyboista droga.

[iron]

Czy mógłbyś jakoś tę myśl rozwinąć, bo przecież mamy /miewamy/ ten kontakt bez formalizowania naszych zależności.

To była odpowiedź na post Skitofa który był powyżej mojego. Pewnie że teraz już mamy takie relacje, więc w stowarzyszeniu też się sprawdzą. Oto post do którego sie odnosiłem:

Zupełnie inna problemy mają piwowarzy zawodowi z dużych browarów, inne ze średnich, inne z restauracyjnych, a jeszcze inne piwowarzy domowi traktujący warzenie w dużym stopniu jako hobby. Co innego warzyć za pieniądze, co innego dla siebie i rodziny. To po prostu kwestia zdominowania pewnej problematyki w zależności od członków stowarzyszenia.

[Krzysiu]

Najpierw się zastanówcie, po co w ogóle takie stowarzyszenie. Na razie w tym, co jest w temacie, celu nie widać. A jak nie ma celu, to i stowarzyszenie jest zbędne. Szczerze mówiąc, to w chwili obecnej nie dostrzegam potrzeby istnienia takowego. Bo żeby sobie pogadać, nie trzeba wcale tego formalizować. A żeby coś załatwić, to na przykład zmianę odpowiednich ustaw, to trzeba do tego być skutecznym lobbystą, a wsparcie GŻ na pewno w tym nie pomoże.

Statut gotowy w różnych wersjach wam zamieściłem, więc nie wiem, po co to bicie piany. Tym bardziej, że niektórzy piszą głupoty, np. za wpis do KRS nie płaci się nic, o ile stowarzyszenie nie prowadzi działalności gospodarczej. I wystarczy 15 osób, żeby takie stowarzyszenie założyć.

[Marusia]

A czytałeś zalinkowany przeze mnie wątek na bratnim portalu? Chyba nie, a teraz o tym właśnie dyskutujemy - ja się tutaj tylko podpięłam

[Krzysiu]

Zacząłem czytać, ale szybko mnie znudził, bo jest tak samo bezproduktywny, jak ten. Powstanie takie stowarzyszenie, jak ten oddział SWiMP. Mogę zresztą się mylić, ale nie sądzę.

Zobacz na datę pierwszego postu w tym temacie. A nie jest to bynajmniej ostatni temat o zakładaniu stowarzyszenia.

A szczególnie spodobał mi się podpunkt m) z celów stowarzyszenia z postu nr 28: upowszechnia wiedzę w zakresie szkodliwości spożywania alkoholu oraz wspiera działania zwalczające alkoholizm.

[Marusia]

No to nie dotarłeś do końcówki, która jest najaktualniejsza. Statutu nie czytałam nawet, bo inny temat mnie zaintrygował.

[Krzysiu]

Poprawiłem się i doczytałem do końca. I dalej nie widzę w tym sensu. Święta kreują kościoły i sekty, ewentualnie media, a nie stowarzyszenia piwowarów

Również nie jest potrzebne stowarzyszenie, by kierować zakresem produkcji browarów restauracyjnych, bo w ostatecznym rozrachunku decyduje o tym konsument.

[Małażonka]

Przed chwilą przeczytałam cele stowarzyszenia i za głowę się złapałam
Cóż, w tej formie to bubel do natychmiastowego odrzucenia przez KRS....

[Marusia]

Zara, to ja też przeczytam.... No tak, jest tu jeszcze sporo do wycięcia i wpisania nowych punktów. No nic, poobserwujemy, tzn. przynajmniej ja póki co tylko poobserwuję

[Małażonka]

My też

[Krzysiu]

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze:

Tak, jest poważna szansa na poważne Stowarzyszenie Piwowarów. M.in. po to, żeby ułatwić powstawanie nowych browarów rzemieśłniczych w kazdym polskim powiecie (albo gminie ).
Trochę wyobraźni, zaangażowania, elastyczności, uśmiechu i bedzie także w Polsce ciekawie

Czyli stowarzyszenie ma odwalić akcję lobbingową za tych, którzy chcą przestawić hobby na biznes.

[Marusia]

Czyli stowarzyszenie ma odwalić akcję lobbingową za tych, którzy chcą przestawić hobby na biznes.

Akurat w tym nie widzę nic złego, a wręcz odwrotnie

[artur2]

Przed chwilą przeczytałam cele stowarzyszenia i za głowę się złapałam
Cóż, w tej formie to bubel do natychmiastowego odrzucenia przez KRS....

Cóż, ten "bubel" to Statut Stowarzyszenia Winiarzy i Miodosytników