zakładamy stowarzyszenie?

[Marusia]

A ja uważam, że jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia.

Tak, ale tego póki co w celach przedstawianych nie widzę zbyt wiele. A to, że jakaś społeczność jest bardziej prężna, niż inna, to nie zależy od papierka.

[delvish]

Dziwię się tylko, że ludzie którzy nie chcą należeć do stowarzyszenia najbardziej gardłują przeciwko jego powstaniu.

Dobre To jest akurat postawienie sprawy na głowie. Jak można się dziwić, że ludzie nie chcą należeć do stowarzyszenia, które nie ma jasno sformułowanych celów?

Aktualny etap powstawania stowarzyszenia przywodzi mi na myśl słowa Wieszcza:

Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie,
Ja z synowcem na czele, i - jakoś to będzie!

[mareks]

Masz wątpliwości?
Obym się mylił tfu tfu!

[Marusia]

No ładnie, 3 posty w jednej minucie

[Makaron]

Tak, ale tego póki co w celach przedstawianych nie widzę zbyt wiele. A to, że jakaś społeczność jest bardziej prężna, niż inna, to nie zależy od papierka.

Jeśli każdy by wychodził z takiego założenia to by nie było ani jednego stowarzyszenia.

[jacer]

Tak, ale tego póki co w celach przedstawianych nie widzę zbyt wiele. A to, że jakaś społeczność jest bardziej prężna, niż inna, to nie zależy od papierka.

Właśnie przeglądam holenderskie strony ichnich gildi, znalazłem cele jakie oni mają. Znalazłem, ale guglarka nie chce tłumaczyć. Z tego co skumałem to bardzo podobne do naszych czyli wspieranie, pomaganie itp. Takie ogólniki.

Znalazłem za to coś ciekawszego. W NL jest 30 000 piwowarów domowych i mają chyba 7 stowarzyszeń lokalnych.

Na jednej ze stron mówią też o przechodzeniu z domowego warzenia na profesjonalne czyli u nich też są takie problemy istnieją.

My Polacy mamy wielką niechęć do zrzeszania się, ciągnie się to od IRP. Już raz ta nasza wolność od wszystkiego nas zgubiła.
U Holendrów jest całkiem inaczej. Tam jak ktoś nie nalezy do jakiegoś lokalnego stowarzyszenia to uważany jest za dziwaka. Ludzie tam należą do kilku i działają w nich.

[mareks]

Znalazłem za to coś ciekawszego. W NL jest 30 000 piwowarów domowych i mają chyba 7 stowarzyszeń lokalnych.

Czyli to co miałem na myśli - stowarzyszenia lokalne bo tak łatwiej jest działać a nie jedno stowarzyszenie o zasięgu krajowym.
Ewentualnie stowarzyszenia lokalne można połączyć w federację lub inne "superstowarzyszenie", jeśli jest potrzeba reprezentowania kraju w strukturach międzynarodowych.
Tak przynajmniej jest w stowarzyszeniu, którego jestem członkiem.

[przemo70]

Właśnie przeglądam holenderskie strony ichnich gildi, znalazłem cele jakie oni mają. Znalazłem, ale guglarka nie chce tłumaczyć. Z tego co skumałem to bardzo podobne do naszych czyli wspieranie, pomaganie itp. Takie ogólniki.

Znalazłem za to coś ciekawszego. W NL jest 30 000 piwowarów domowych i mają chyba 7 stowarzyszeń lokalnych.

Na jednej ze stron mówią też o przechodzeniu z domowego warzenia na profesjonalne czyli u nich też są takie problemy istnieją.

My Polacy mamy wielką niechęć do zrzeszania się, ciągnie się to od IRP. Już raz ta nasza wolność od wszystkiego nas zgubiła.
U Holendrów jest całkiem inaczej. Tam jak ktoś nie nalezy do jakiegoś lokalnego stowarzyszenia to uważany jest za dziwaka. Ludzie tam należą do kilku i działają w nich.

A najbardziej w koffie shop'ie

[jacer]

Czyli to co miałem na myśli - stowarzyszenia lokalne bo tak łatwiej jest działać a nie jedno stowarzyszenie o zasięgu krajowym.
Ewentualnie stowarzyszenia lokalne można połączyć w federację lub inne "superstowarzyszenie", jeśli jest potrzeba reprezentowania kraju w strukturach międzynarodowych.
Tak przynajmniej jest w stowarzyszeniu, którego jestem członkiem.

Jedno drugiemu nie przeszkadza. Takim ogólnokrajowym Stowarzyszeniem w NL jest PINT, członek EBCU, mają swój miesięcznik, urządzają trzy dniowy festiwal Koźlaków itp. Jakie sa zalezności pomiedzy nimi nie wiem. Jeszcze nie wiem

PINT ma swoje lokalne oddziały jest ich pięć czyli juz mamy 12 stowarzyszeń w Holandii wielkości dwóch Dolnych Śląsków.

Dla nich Stowarzyszenie to miejsce gdzie mogą się spotkać - mają swoje lokale - gdzie mogą sobie warzyć, gdzie prowadzone są kursy, gdzie możesz dostać drożdże z banku drożdży, które prowadzą itp.

Myślę, że dla nich cele ich stowarzyszeń są mało ważne. stowarzyszenie to dla nich miejsce spotkania się.


>przemo70

Zdziwiłbyś się. W małych miastach nawet nie wiedzą gdzie mają, bo ich to nie interesuje.

[przemo70]

>przemo70

Zdziwiłbyś się. W małych miastach nawet nie wiedzą gdzie mają, bo ich to nie interesuje.

Wszyscy ci których znam wiedzą ale może ja mam tylko takich znajomych

[jacer]

Wszyscy ci których znam wiedzą ale może ja mam tylko takich znajomych

Mojej ciotki wnuczki nie wiedziały o co nam chodzi A jak juz jedna skumała to mówiła, że to tylko w A'damie gdy w Eindhoven są trzy Ale fakt, one z porządnych rodzin.

[Marusia]

Jeśli każdy by wychodził z takiego założenia to by nie było ani jednego stowarzyszenia.

Makaron, ja jestem za stowarzyszeniem. Tylko od samego początku podkreślam, ze musi mieć ono cele, które są do realizacji, a nie zebranie do kupy tego, co już jest. Chyba, że miało by to usprawnić owe działania - czekam na koncepcje, w jaki sposób ma to być usprawnione, bo sama w swoim najwyraźniej wąskim myśleniu nie widzę.

Stowarzyszenie, które ma być, żeby być, jest dla mnie kompletnie bez sensu. A jeśli myślisz, że samo utworzenie stowarzyszenia zmobilizuje tych, co nie działają - do działania, to nie wiem, skąd taki pomysł wpadł Ci do głowy.

Realia są takie, że jeśli jest wola działania, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podejmować akcje. Przykładów jest mnóstwo. Jeśli już bawić się w męczące procedury formalne, to w jakimś celu, którego się inaczej zrealizować nie da.

[jacer]

Właśnie przeglądam holenderskie strony ichnich gildi

Ta Gildia zajmuje się tylko szkoleniem członków Jury na konkursy.

Takie krzywe tłumaczenie ich celów:
1. Celem BKG jest aby piwa były starannie i fachowo oceniane co jest w interesie browarów.
2 BKG sam organizuje szkolenia jeżeli jest to potrzebne korzysta z fachowców zewnetrznych,
3. Organizuje szkolenia konczące się egzaminami,
4. Sędziowie BKG biorą udział w konkursach,
5. Delegowanie sędziów na zawody do opieki nad konkursami,
6. Organizuje seminaria,
7. Aby zapewnić wystarczająca ilośc sędziów 3 razy w roku przyjmowani sa nowi adepci,
8. BKG organizuje degustacje piw,
9. Sedziowe BKG są zapraszani przez komercyjne browary w celu oceny ich piw,
10. Udział w panelach i degustacjach dla dzienników, magazynów, radia i telewizji,
11 Cele BKG są jawne dla wszystkich.

I tu ciekawostka:

w latach 2007-2008 w szkoleniu wzięło 20 osób, do egzaminu przystąpiło 17, zdało 12 osób, 11 może być sędzią BKG.

[skitof]

Cele i zadania Vereinigung der Haus- und Hobbybrauer w Niemczech (Stowarzyszenie Piwowarów Domowych i Rzemieślniczych):
Do celów stowarzyszenia należy:
ożywienie i rozpowszechnienie tradycji domowego warzenia piwa w N.
Organizacja wymiany doświadczeń, działania zmierzające do rozwoju technologii piwowarstwa domowego, szerzenie wiedzy o piwowarstwie domowym.
Wzmacnianie wśród członków stow. oraz obywateli N. świadomości i wiedzy o różnorodności gatunkowej i jakości piwa
kreowanie odpowiedzialnego spożywania piwa jako napoju alkoholowego
dbanie o zachowanie Prawa Czystości
W celu realizacji zadań statutowych stow. organizuje kursy dokształcające, seminaria, kongresy oraz wydaje magazyn

Jeszcze formularz: Przystąpienie do stow.:
Chciałbym przystąpić do Stow. Piwowarów Dom. i Rzem. jako pełnoprawny członek. Imię, nazwisko, adres, data ur., data przystąpienia, podpis.
Dodatkowe informacje (można niewypełniać): zawód, telefon, e-mail, fax.
Do zaznaczenia: Nie wyrażam zgody, aby moje dane przekazane były innym członkom. Nie wyrażam zgody, aby moje dane przekazane zostały firmom. Wyrżam chęć współpracy przy publikacjach stow. Chciałbym pomóc w organizacji zlotu członków stow.

Okres składkowy to rok kalendarzowy. Osoba przystępujca do stow. w drugiej połowie roku płaci połowę składki. Składkę należy uiścić zaraz po przystąpieniu do Stow., a w kolejnych ratach na początku roku.
Do zaznaczenia: Opłacę składkę roczną w wysokości 24 Euro. Proszę o zniżkę o 50% (dla uczniów, studentów, bezrobotnych, żołnierzy, rencistów, emerytów, niepełnosprawnych). Załączam stosowny dokument uprawniający mnie do zniżki. Jestem członkiem lokalnej grupy Stow. (min. 5 osób) i opłacam składkę 24 Euro. Z tego tytułu wnioskuję o zniżkę w wys. 6 Euro (do rozliczenia w kolejnym roku składkowym) Nazwa grupy lokalnej:
Jeszcze zgoda na automatyczne pobieranie kwoty z konta.

Stow. w Niemczech powstało w 1995 r. z inicjatywy 38 osób. Obecnie liczy 460 członków i 12 grup lokalnych.

[e-prezes]

Jak dla mnie nie potrafię sobie wyobrazić jak stowarzyszenie miałoby pomóc na rzecz dobrego "klimatu" dla powstawania nowych browarów rzemieślniczych. Nie spadną z tego powodu ceny urządzeń czy nie znikną bariery, które istnieją z winy ustawodawcy.
Zresztą mikrobrowar choćby taki na skalę Szczyrzyca nie jest dobrą inwestycją biznesową, bo żadną. A na placówki typu Bierhalle czy browary Caspara też na forum psioczono...

W obecnej sytuacji ilość sklepów internetowych z surowcami jest na tyle duża, że trudno narzekać na wybór. Można, jak ktoś chce również zakupić za granicą. Sklepów tradycyjnych w każdym dużym mieście jakoś nie widzę, więc w czym miałoby pomóc to stowarzyszenie?

W wyedukowaniu konsumentów, że jest coś poza Tyskim, Okocimiem i Żywcem? Jak już ktoś powinien w tym partycypować finansowo to małe i średnie browary a nie molochy. Może ktoś wierzy w zmianę postawy molochów, ale ja nie. Cieszyńska jaskólka czy żywiecka impreza tego nie zmieni.