Myślałam, że to pytanie retoryczne.
zakładamy stowarzyszenie?
Collapse
X
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedziSorry, o czym jest ten temat ? Bo się pogubiłemMniej książków więcej piwa
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mareks Wyświetlenie odpowiedziWidocznie dla nich to nic takiego. Każdy jest inny i to jest piękne.
A może to My przesadzamy?
BTW. Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, że wybuchnie wojna między piwowarami stowarzyszonymi i niestowarzyszonymi.
20 lat temu piłem piwa - i jeszcze potem przez kilka lat. Potem przestałem - nie dawało sie to pić, z różnych powodów. Zacząłem pić ponownie 2 lata wstecz. Jestem młodym (stażem) domowym piwowarem. Rzadko pisuję - bo nie lubię nabijać licznika. Pisze jak mam coś do zakomunikowania. Pisuję na piwo.org, bo tak mi wygodniej. I nie rozumiem też napadu na ten portal, jakoby to on się zbratał i poparł
GŻ ewidentnie walczy o wizerunek - zwłaszcza w okresie spadającej konsumpcji. Moim skromnym zdaniem nie ma tu żadnego innego podłoża; współpraca z "domowymi" ma _wyróżnić_ GŻ wśród innych producentów, jako tych co wspierają, i _są wspierani_ przez smakoszy piwa. Jako wieloletni pracownik korporacji jakoś wyczuwam takie gierki, sam w nich czasem uczestnicząc czy też je tworząc.
pzdr
flood
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika flood Wyświetlenie odpowiedzi
GŻ ewidentnie walczy o wizerunek - zwłaszcza w okresie spadającej konsumpcji. Moim skromnym zdaniem nie ma tu żadnego innego podłoża; współpraca z "domowymi" ma _wyróżnić_ GŻ wśród innych producentów, jako tych co wspierają, i _są wspierani_ przez smakoszy piwa.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika flood Wyświetlenie odpowiedziDojdzie - jak zawsze w tego typu układach. Będą dwa stowarzyszenia
Można organizować imprezy, szkolenia, konkursy bez stowarzyszania się. Pokazuje to działalność Marusi.
Chyba, że ktoś chce czuć władzę i słyszeć - Panie Prezesie. )
A może to po prostu zazdrość?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika flood Wyświetlenie odpowiedziGŻ ewidentnie walczy o wizerunek - zwłaszcza w okresie spadającej konsumpcji. Moim skromnym zdaniem nie ma tu żadnego innego podłoża; współpraca z "domowymi" ma _wyróżnić_ GŻ wśród innych producentów, jako tych co wspierają, i _są wspierani_ przez smakoszy piwa. Jako wieloletni pracownik korporacji jakoś wyczuwam takie gierki, sam w nich czasem uczestnicząc czy też je tworząc.
pzdr
flood
Jak widać kilka osób nie chce grać w takie gierki i czuć się pionkami na cudzej szachownicy.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziFlood, ale przecież cały czas o tym właśnie piszemy.
pzdr
flood
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mareks Wyświetlenie odpowiedziMożna organizować imprezy, szkolenia, konkursy bez stowarzyszania się. Pokazuje to działalność Marusi.
.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika flood Wyświetlenie odpowiedziNo i to było moje zdanie w tej dyskusji. Wiem że nic nowego;-), czasem muszę coś napisać.
pzdr
floodLast edited by Marusia; 2009-11-08, 22:05.
Comment
-
-
Warto zauważyć, że wszystko co do tej pory robiono, było robione bez stowarzyszenia.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika flood Wyświetlenie odpowiedziGŻ ewidentnie walczy o wizerunek - zwłaszcza w okresie spadającej konsumpcji. Moim skromnym zdaniem nie ma tu żadnego innego podłoża; współpraca z "domowymi" ma _wyróżnić_ GŻ wśród innych producentów, jako tych co wspierają, i _są wspierani_ przez smakoszy piwa. Jako wieloletni pracownik korporacji jakoś wyczuwam takie gierki, sam w nich czasem uczestnicząc czy też je tworząc.
Ciekawe jest coś innego, dlaczego małe browary nie widzą "interesu" we wspieraniu piwowarów domowych, skoro jest nam najbardziej po drodze.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziCiekawe jest coś innego, dlaczego małe browary nie widzą "interesu" we wspieraniu piwowarów domowych, skoro jest nam najbardziej po drodze.
A może też jest tak, że małe i domowi warzą dobre piwa - więc niezupełnie im po drodze?
A duży warzy różne piwa które wymagają _autorytetu_. O domowym warzeniu zrobiło się głośno. Dla przeciętnego konsumenta prosta informacja; - "jakiś browar"=domowe= dobre= "jakiś browar" może właśnie tak się zakodować.
pzdr
flood
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziJak widać po zachowaniu KP jest to uznawane za sensowne działanie. Różnica jest taka, że GŻ zaryzykowała kiedy byliśmy u początku naszej drogi, a KP chce wyjeść konfitury.
Comment
-
-
Ja kilka kamyczków. Nie chce mi się polemizować nt mojego chamstwa, mojej nietrzeźwości, bezdyskusyjnego autorytetu "Browamatorów". Rozmydliłoby to i tak rozmydlony sens tej dyskusji.
Moje kamyczki:
1. Nie jestem przeciwnikiem Stowarzyszenia Piwowarów. Jestem umiarkowanym sceptykiem - uważam, że można to robić bez stowarzyszania się, ale wolna wola - chcecie się formalizować? OK. Zaszkodzić, nie zaszkodzi.
2. Jestem przeciwny brataniu się z Heinekenem. Ideologicznie, emocjonalnie.
3. Wisiałoby mi owe bratanie gdyby owo stowarzyszenie było "żywieckie", "cieszyńskie" lub "wąchockie". Jest "polskie" - to mi przeszkadza, bo sugeruje, że również w jakimś promilu "moje".
4. To co mnie chyba wyróżnia na piwnych forach, to fakt, że sam pracuję w koncernie. Papierniczym, niewielkim (jak na koncern), ale jednak koncernie. Pracuję na stanowisku kierowniczym, a moja żona jest marketingowcem w tej samej firmie. Chodzi o to, że ja WIEM (nie tylko domyślam się), jak to wygląda od środka. Wiem, co może taki Barrow (nie może tak wiele jak się powszechnie sądzi bo też jest tylko najemnikiem). I nie wierzę w jego bezinteresowność. Chociaż dla dobra polskiego piwowarstwa chciałbym się mylić.
5. Aha. Nie mam nic do członków forum piwo.org. Wielu z Was cenię. Nikogo nie nienawidzę.Last edited by Seta; 2009-11-08, 23:25.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziJak widać po zachowaniu KP jest to uznawane za sensowne działanie. Różnica jest taka, że GŻ zaryzykowała kiedy byliśmy u początku naszej drogi, a KP chce wyjeść konfitury.
Comment
-
Comment