zakładamy stowarzyszenie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #61
    Do takiej formy działaności właściwe jest tylko stowarzyszenie (bądź stowarzyszenie zwykłe jako forma uproszczona). Możnaby ewentualnie próbować jako stowarzyszenie kultury fizycznej (nie obowiązuje wpis do KRSu), ale inaczej trzeba zdefiniować cel.

    Inne formy, które są możliwe do zastosowania to fundacja (kosztowny wpis, konieczność posiadania majątku, inny cel) bądź spółdzielnia (to już dzałalność gospodarcza). Różnego rodzaju spółki odpadają, bo ich celem z definicji jest prowadzenie działalności gospodarczej.

    Nic innego nie przychodzi mi do głowy.

    Comment

    • ptasiak
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2003.08
      • 30

      #62
      Moim zdaniem lepiej najpierw moze zalozyc stowarzyszenie non profit, bez zadnych rejestracji i zobaczyc jak to ruszy i czy wogole ruszy i czy beda chetni.

      Naczym powinno to polegac - glownie chyba na promowaniu piwowarstwa domowego, w Polsce i w Europie, pokazac że polacy nie gęsi i ..... piwo tez potrafia zrobic. Reprezentowanie najlepszych wyrobow amatorskich poza granicamu naszego panstwa (o ile takowe konkursy sa.).

      Pozyskiwaniu surowców trudno dostepnych (np. specjalistycznych drożdży), przeciez tyle jest uzytkownikow zarejestrowanych na www.browar.biz ze napewno ktos przebywa za granica i jak bedzie wracal moze cos przywiez.

      Wydawanie obszerniejszego Kuriera Piwnego, i dzielenie sie swoimi doswiadczeniami.

      A w pozniejszej przyszlosci konczac na konkurencji dla browamator.pl !!!!.

      Jednym slowem jestem ZA.
      Acha co do sponsorow to mysle ze przy odrobinie szczescia jestem w stanie zalatwic kilka firm od 3 do 5
      Amatorski Browar Domowy Głuszec

      Comment

      • gul_gul
        Premium Member
        • 2001.02
        • 359

        #63
        Na sponsorów bym nie liczył bo w końcu nie zajmujemy się żeglarstwem ale mam poważne pytanie: czy na takie stowarzyszenie można odliczyć część swojego podatku?

        Jako jeden z celów działania widziałbym walkę z monopolem Stowarzyszenia Przeciwdziałania Alkoholizmowi

        No i nie zapominajmy, że od stowarzyszenia, operującego jakimiś pieniędzmi Art mógłby ściągać kase za wpisy na Forum

        Comment

        • Ka_Dar
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2003.03
          • 248

          #64
          Krzysiu napisał(a)
          Różnego rodzaju spółki odpadają, bo ich celem z definicji jest prowadzenie działalności gospodarczej.

          Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
          Od jesieni 2000r. spółkę z o.o. można założyć w dowolnym celu prawnie dopuszczalnym (KSH Art. 151. § 1.).

          Comment

          • jester_
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2003.10
            • 88

            #65
            gul_gul napisał(a)
            (...) mam poważne pytanie: czy na takie stowarzyszenie można odliczyć część swojego podatku? (...)
            Zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe...
            Od podatku można odliczyć (do 1% podatku należnego za rok) wpłaty na rzecz organizacji zarejestrowanych jako organizacje pożytku publicznego, czyli zajmujących się działalnością taką jak: pomoc społeczna, działalność charytatywna, ochrona i promocja zdrowia, kultura, nauka, oświata i wychowanie, promocja i organizacja wolontariatu. Zarejestrowanie stowarzyszenia promującego piwowarstwo domowe jako takiej organizacji wydaje mi się nierealne.

            Comment

            • jester_
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2003.10
              • 88

              #66
              Ka_Dar napisał(a)
              Od jesieni 2000r. spółkę z o.o. można założyć w dowolnym celu prawnie dopuszczalnym (KSH Art. 151. § 1.).
              Tylko że kapitał spółki z o.o. musi wynosić co najmniej 50.000 zł, o formalnościach związanych z zawiązaniem i rejestracją nie wspominając.

              Moim zdaniem jakakalwiek inna forma organizacyjna niż stowarzyszenie nie wchodzi w grę.

              Comment

              • Ka_Dar
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2003.03
                • 248

                #67
                jester_ napisał(a)
                Tylko że kapitał spółki z o.o. musi wynosić co najmniej 50.000 zł, o formalnościach związanych z zawiązaniem i rejestracją nie wspominając.
                Ale za to nie będzie comiesięcznych składek.

                Comment

                • CarlBerg
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2003.09
                  • 968

                  #68
                  Ka_Dar napisał(a)
                  Ale za to nie będzie comiesięcznych składek.
                  ... które Stowarzyszenie "non profit" będzie i tak musiało w całości przeznaczyć na księgowego ( bo przecież na żadną inną działalność nie wystarczy te 100 czy 200 zł/mies składkowego ).
                  Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                  Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                  Comment

                  • Marusia
                    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                    🍼🍼
                    • 2001.02
                    • 20221

                    #69
                    Ważne pytanie: jeśli 17 kwietnia we Wrocławiu miałoby się odbyć spotkanie w sprawie stowarzyszenia - kto jest chętny, żeby się pojawić? Muszę wiedzieć, żeby jakiś lokal namierzyć. Odbyłoby się to napewno nie wcześniej niż godz. 14-15.

                    Chodzi o to, żeby pogadać i dojść do jakichś konstruktywnych wniosków, a przy okazji można będzie się popytać belgijskiego stowarzyszeniowca, jak to u nich wygląda. A potem oczywiście
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • Qak
                      Gość
                      • 2004.01
                      • 26

                      #70
                      Nie wiem od czego zacząć, więc będzie na chbił-trafił...

                      Za rejestrację stowarzyszenia w KRS się nie płaci, wynika to z cytowanej już wcześniej ustawy.
                      Wyraźnie jest powiedziane, że rejestracja jest wolna od opłat sądowych.
                      Pośrednio wynika to z Konstytucji; gwarantuje ona wolność stowarzyszania się, jakby było to płatne, to wolność ta nie byłaby zagwarantowana.

                      Co do czasu, jaki jest potrzebny do zarejestrowania, szczerze mówiąc nie wiem.
                      Właściwie codziennie mam do czynienia z KRS i jeszcze nigdy nie spotkałem się z przypadkiem, by coś tam trwało rok.

                      Forma uproszczona stowarzyszenia- stowarzyszenie zwykłe, jest moim zdaniem nie do zaakceptowania z jednej prostej przyczyny: nie może ono tworzyć terenowych jednostek organizacyjnych, więc jeśli np. zarejestrowane byłoby ono w Warszawie, to chętni z Poznania musieliby tam jeździć, by realizować się społecznie, nie mogąc zarejestrować oddziału, czy czegoś w Poznaniu. Problemem jest też obszar działania. W ustawie chyba tego nie ma (nie mam ustawy, lecę z pamięci, więc jeśli napiszę jakieś bzdury, to poprawcie), ale jeśli stowarzyszenie zwykłe nie jest wpisane do KRS, a podlega tylko staroście, to obszar jego działania ogranicza się do danego powiatu.

                      Co do forsy, to nie jest powiedziane, że trzeba zdzierać składki. Jest to kwestia uznania. Myślę, że w początkowej fazie działania powinno się obyć ono bez składek obowiązkowych, bo zniechęcają one ludzi. Szczerze mówiąc nie stać mnie na 10 zł miesięcznie- ciężki jest żywot studenta. Trzeba się zastanowić, czego potrzeba do prowadzenia działalności i "zakrzątnąć się" za tym. Każdy da od czasu do czasu coś od siebie (papier itp.) i jakoś pójdzie.

                      Księgowość: nie jest powiedziane, że trzeba zatrudnić księgowego. Po pierwsze może to poprowadzić członek stowarzyszenia dysponujący podstawową wiedzą z księgowości. Po drugie można się zwrócić o pomoc do jakieś organizacji zajmującej się rekrutacją wolontariuszy pomagających stowarzyszeniom prowadzić ich działalność. W każdym większym mieście jest Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu, oni pomogą wyszukać chętnych do prowadzenia księgowości. Wbrew pozorom nie ma z tym aż takich problemów, jest sporo chętnych do pomocy ludzi, pracujących za jeden uśmiech. Gdyby jeszcze poczęstować piwem...

                      Qrcze muszę kończyć. Jeszcze wrzucę później kilka pomysłów.

                      Comment

                      • naczelnik
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.08
                        • 1884

                        #71
                        Marusia napisał(a)
                        Ważne pytanie: jeśli 17 kwietnia we Wrocławiu miałoby się odbyć spotkanie w sprawie stowarzyszenia - kto jest chętny, żeby się pojawić?
                        Podobno dzień wcześniej szykuje się niemałe wydarzenie we Wrocławiu, w którym i ja wezmę udział.Co to będzie?Narazie nie mogę zdradzić

                        Będę na miejscu i zgłaszam chęć uczestnictwa.Podnoszę obie ręce.
                        Popieram domowe browary!

                        Polakom gratulujemy naczelnika

                        Zamykam browar.
                        Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

                        gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

                        Comment

                        • kangurpl
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.03
                          • 2660

                          #72
                          Przyjedziesz miesiąc wcześniej
                          Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
                          "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

                          "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

                          Comment

                          • Krzysiu
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.02
                            • 14936

                            #73
                            Ponieważ zostało mało czasu do 17 kwietnia, a my jeszce nie wypracowaliśmy nawet zdania, czy ma być to stowarzyszenie, czy nie, proponuje nieco odłożyć spotkanie i przyjąć dwa robocze terminy: warsztaty we Wrocławiu lub giełdę w Żywcu. Myślę, że do tego czasu zdołamy podjąć jakąs decyzję.

                            Comment

                            • Marusia
                              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                              🍼🍼
                              • 2001.02
                              • 20221

                              #74
                              Krzysiu napisał(a)
                              Ponieważ zostało mało czasu do 17 kwietnia, a my jeszce nie wypracowaliśmy nawet zdania, czy ma być to stowarzyszenie, czy nie, proponuje nieco odłożyć spotkanie i przyjąć dwa robocze terminy: warsztaty we Wrocławiu lub giełdę w Żywcu. Myślę, że do tego czasu zdołamy podjąć jakąs decyzję.
                              Dobrze wiesz, że chodziło o spotkanie z człowiekiem stowarzyszonym z Belgii, może akurat byśmy się czegoś ciekawego dowiedzieli, nikt nie mówi o decyzjach, a na forum do żadnych wniosków nie dojdziemy Odrzucam Twoją propozycję - zarówno na warsztatach i na giełdzie będziemy robić zupełnie coś innego, to musi być spotkanie stricte w tym celu.

                              Zresztą i tak jak narazie zainteresowanie jest wręcz kolosalne
                              Last edited by Marusia; 2004-04-09, 09:28.
                              www.warsztatpiwowarski.pl
                              www.festiwaldobregopiwa.pl

                              www.wrowar.com.pl



                              Comment

                              • Krzysiu
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.02
                                • 14936

                                #75
                                Chyba nie tak. On chciał rozmawiać ze stowarzyszeniem, a nie z grupką, która się zastanawia. Jeżeli facet ma przyjechać i dowiedzieć się, że zebrało się nas 5 osób i nie bardzo wiemy, co z sobą zrobić, to może poczuć się zawiedziony. Ja przynajmniej czułbym się głupio, gdybym przejechał ponad 1000 km, żeby się dowiedzieć, że właściwie to chcieliśmy tylko pogadać.

                                Comment

                                Przetwarzanie...