Końcowa temperatura zacierania (WAŻNE!)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mjp
    † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
    • 2004.02
    • 954

    #31
    Papierki lakmusowe lub uniwersalne powinny wystarczyć. Woda w kranie ma na ogół pH=7. A miernik (zwany pHmetrem) jest dość drogi.
    Maciek
    Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

    Comment

    • Twilight_Alehouse
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2004.06
      • 6310

      #32
      Sposób jest prościutki: papierki lakmusowe, zabarwiające się na określony kolor, które porównuje sie ze wzornikiem.

      Comment

      • mjp
        † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
        • 2004.02
        • 954

        #33
        Tylko dokładność niewielka. Tak mniej więcej 0.5 jednostki. Zależy jak kto kolory rozpoznaje....
        Maciek
        Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

        Comment

        • Borysko
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.02
          • 1144

          #34
          Jeśli woda ma najczęsciej pH 7 to daruję sobie pomiary. Mój browar to nie laboratorium. Zdarzało mi się przelewać młóto wodą o temp 90 st. C. Teraz już na to uważam, ale nie doszło wtedy do dramatycznego spadku jakości piwka.

          Comment

          • peter_1000
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2003.05
            • 583

            #35
            Czes napisał(a)

            Zacier podczas dekokcji pozostaje kwasny (pH ok. 5,5).
            Prawdziwie groźne jest wysładzanie młóta wodą o pH > 7,5.
            Czyli w trakcie zacierania dekokcyjnego jest sens stosować wcześniej dla pewności przerwę zakwaszającą, czy raczej można ją sobie podarować?
            Przemyski Browar Forteczny oraz wędzarnia

            Comment

            • mjp
              † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
              • 2004.02
              • 954

              #36
              Z tego co czytałem na temat współczesnych słodów przemysłowych wynika, że przerwy zakwaszająca i białkowa są robione niejako w procesie słodowania. Tak więc nie ma potrzeby robienia ich podczas zacierania.
              Maciek
              Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

              Comment

              • Krzysztof
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.04
                • 1689

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika CarlBerg
                W/g "Browarnictwa" W.Dylkowskiego, Wyd.Szkolne i Pedagogiczne W-wa 1993 / wyd.4 uzupelnione

                str.162 "Metoda infuzyjna"
                (...) "Końcowa temperatura zacieru przed filtracją nie może przekraczać przy tej metodzie 76'C"

                oraz str.167 "Nieprawidłowości występujące w procesie zacierania"
                (...) ... mogą być spowodowane przekroczeniem 75-76'C w końcowej fazie zacierania w przypadku, gdy nie są stosowane preparaty enzymatyczne, w których występuje alfa-amylaza bakteryjnego pochodzenia. Zniszczenie resztek alfa-amylazy w zacierze, w wyniku tzw.przyparzenia, i wtórne skleikowanie skrobi powoduje niepełne scukrzenie zacieru".

                Wynika z tego, ze błędem jest popularne końcowe podgrzewanie zacieru do 78-80'C

                Osobiście od pół roku stosuję się do powyższych rad z pozytywnym skutkiem
                Rozmawiałem kiedyś z Wł. Dylkowskim na ten temat. Kiedyś zacier podgrzewano do 76'C i rozpoczynano filtrację. Było to spowodowane mniej dokładnymi termometrami i słabym mieszaniem zacieru wynikającym z konstrukcji naczyń i mieszadeł. Powodowało to przedgrzewanie miejscowe zacieru. Obecnie kiedy pomiary wykonuje się elektronicznie i mieszanie jest usprawnione zaciery podgrzewa się do 78'C i filtruje. Podwyższenie temperatury o te 2 'C powoduje zmniejszenie lepkości i przyspiesza filtrację brzeczki. Dla wielkich zakładów to ma znaczenie przy 12 warkach na dobę. Osobiście uważam że nie mozna przekraczać 80'C przy podgrzewaniu zacieru i wysładzaniu wodą.
                Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                www.twojmalybrowar.pl

                Comment

                • Hannibal
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.03
                  • 1426

                  #38
                  Ja też podgrzewam mój zacier do temp. ok. 78 stopni, a woda do wysładzania młota sięga czasem i 80 stopni. Nigdy nie probowalem z zacierem o temp. niższej niż 75, wiec nie wiem, jak sprawnie szła by filtracja. Może ktoś kiedyś eksperymentował?
                  "All the good things for those who wait"

                  Comment

                  • Krzysztof
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.04
                    • 1689

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hannibal
                    Ja też podgrzewam mój zacier do temp. ok. 78 stopni, a woda do wysładzania młota sięga czasem i 80 stopni. Nigdy nie probowalem z zacierem o temp. niższej niż 75, wiec nie wiem, jak sprawnie szła by filtracja. Może ktoś kiedyś eksperymentował?
                    Jeżeli uzywasz wody o tak wysokiej temperaturze to zrób próbę jodową z wód wysłodkowych czy przypadkiem nie są "niebieskie"
                    Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                    www.twojmalybrowar.pl

                    Comment

                    • Hannibal
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.03
                      • 1426

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof
                      Jeżeli uzywasz wody o tak wysokiej temperaturze to zrób próbę jodową z wód wysłodkowych czy przypadkiem nie są "niebieskie"
                      Robię tak samo jak Czes. Czy gdzieś jest błąd?
                      "All the good things for those who wait"

                      Comment

                      • Krzysztof
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.04
                        • 1689

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hannibal
                        Robię tak samo jak Czes. Czy gdzieś jest błąd?
                        Nie chodzi że robisz jak Czes. Rzecz w tym że możesz mieć trochę wadfliwy termometr i wtedy temperatura wody bedzie wyższa np o 2 stopnie i bedzie wynosić około 82 C. W takiej temp może zachodzić wtórne kleikowanie skrobii. Dlatego pisałem zeby zrobić próbę jodową w celu upewnienia się że jest OK.
                        Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                        www.twojmalybrowar.pl

                        Comment

                        • mario123
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2003.01
                          • 250

                          #42
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Czes
                          Spróbuję podsumować.
                          Skąd skrobia w przegrzanym zacierze? Uwalnia się z tej frakcji śruty, która była czubkami ziarna słodu najbardziej oddalonymi od zarodka i najmniej (bądź wcale) nie zmodyfikowanym podczas słodowania, przez to najtrudniej kleikującymi się. Podgrzanie powoduje w końcu kleikowanie i uwolnienie skrobi do zacieru.Jeżeli to wszystko dzieje się w temp. nie wyższej niż 80 C, to można liczyć, że alfa-amylaza poradzi sobie z tą skrobią, choć pomalutku.
                          Chciałem poruszyć kwestię szkodliwości miejscowego przegrzewania podczas zacierania. Mam wątpliwości, czy te przegrzania są szkodliwe. W miejscach gdzie zacier ma temperaturę wyższą niż 80 C powinno dochodzić do uwalniania dodatkowych porcji skrobii, która to po wymieszaniu zostanie zamieniona na cukry przez enzymy pochodzące ze stref chłodniejszych. Powinno to spowodować wzrost efektywności podobnie jak w przypadku zacierania dekokcyjnego. Wydaje mi się, że jeżeli podczas zacierania dochodzi do miejscowego przegrzewania, to przypomina to zacieranie dekokcyjne. W zacieraniu dekokcyjnym część zacieru jest zagotowywana, następnie mieszana z pozostałą częścią zawierającą aktywne enzymy.

                          Comment

                          • Krzysztof
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2001.04
                            • 1689

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mario123
                            Chciałem poruszyć kwestię szkodliwości miejscowego przegrzewania podczas zacierania. Mam wątpliwości, czy te przegrzania są szkodliwe. W miejscach gdzie zacier ma temperaturę wyższą niż 80 C powinno dochodzić do uwalniania dodatkowych porcji skrobii, która to po wymieszaniu zostanie zamieniona na cukry przez enzymy pochodzące ze stref chłodniejszych. Powinno to spowodować wzrost efektywności podobnie jak w przypadku zacierania dekokcyjnego. Wydaje mi się, że jeżeli podczas zacierania dochodzi do miejscowego przegrzewania, to przypomina to zacieranie dekokcyjne. W zacieraniu dekokcyjnym część zacieru jest zagotowywana, następnie mieszana z pozostałą częścią zawierającą aktywne enzymy.
                            Do przegrzań dochodzi podczas podgrzewania prawdopodobnie zawsze kiedy różnica temperatur pomiędzy temp zacieru i temp czynnika grzejnego jest mała np. przy temp około 75 C, a skuteczność mieszania niska ze względu na konstrukcję mieszadła i jego prędkość obrotową. W tej sytuacji zjawisko konwekcji (transportu energii cieplnej) jest mało efektywne.
                            Ja nie mam wątpliwości że przegrzanie jest szkodliwe ze względu na niszczenie enzymów. uwalnianie skrobi ze śruty zachodzi przez cały czas zacierania. Zakładając że czas zacierania od wsypania śruty do wody a uzyskaniem temp około 75 wyniesie min 120 min należy przypuszczać ze skrobia która ma się "uwolnić" ze słodu to się uwolni. Jeżeli słód jest słaby jakościowo tj. różnica pomiędzy mąką i śrutą jest duża podniesienie do temp powyżej 80 czy 85 C jest nie skuteczne. Zeby uwolnić skrobię trzeba część zacieru zagotować i gotować przez 15-20 minut tak jak się to dzieje w dekokcyjnej metodzie zacierania. Podczas łączenia zacieru należy uważać żeby nie nastąpiło przegrzewanie miejscowe zacieru - żeby nie niszczyć enzymów. Literatura donosi że podgrzewanie powinno przebiegać z prędkością 1C/min bez względu na sposób podgrzewania tj. przy pomocy strefy grzejnej i podczas dodawania gotowanej części zacieru do pozostałej chłodniejszej części zacieru.
                            Wzrost efektywności zacierania przy produkcji piwa w domu nie ma znaczenia, gdyż chodzi tu o efekty smakowe a nie ekonomiczne.
                            Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                            www.twojmalybrowar.pl

                            Comment

                            • SlawekT
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2006.08
                              • 174

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                              Kurka, ale mnie stresujecie - wprawdzie temperatury 76 nie przekraczam, ale potem, nie powiem, wysładzam wodą napewno gorętszą niż przepisowa
                              Wlewam do młóta wode o temp. 90 st, a termometr wetnięty w młóto i tak pokazuje tylko 65 oC. Myślę, że chodzi bardziej nie o temperaturę wody w garze na kuchence, ale temperature w fitratorze po wlaniu wody wysładzajcącej. Z moich doświadczeń wynika, że róznica temperatur dochodzi do 20 lub więcej st. C.

                              Comment

                              • SlawekT
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2006.08
                                • 174

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika naczelnik Wyświetlenie odpowiedzi
                                Niech ktoś spróbuje mnie uświadomić.
                                Domyślam się, że w czasie zacierania - gdy znacznie przekroczyłem 80 st. - "załatwiłem" enzymy na amen. Ale dlaczego próba jodowa pokazywała mi, że w zacierze jest nieprzereagowana skrobia, podczas gdy kilka minut wcześniej wynik próby był bliższy negatywnemu.
                                Jakoś niebardzo mogę tego pojąć.

                                Druga sprawa: po tym nadmiernym zagrzaniu zacieru natychmiast go schłodziłem. Niestety wynik próby po kilkudziesięciu minutach był taki jak wcześniej. Rozumiem, że przyczyną tego było kompletne"wybicie" enzymów. DObrze myślę? Ale skąd nagle taka ilość skrobi w zacierze, tego pojąć nie mogę...
                                Na wypadek takiej katastrofy warto byłoby się zaopatrzyć w dostepna na rynku a-amylazę bakteryjną jako koło ratunkowe, co niniejszym zamierzam uczynić nie przejmując się, że zostanę obłożony anatemą przez piwowarów-ortodoxów.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X