browar domowy - czy są potrzebne jakieś atesty / zezwolenia?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • arcy
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.07
    • 7538

    #16
    Taki to już los dzików

    Comment

    • jerzy
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.10
      • 4707

      #17
      Dzika piecze chyba w gardle i powinien zrobić
      browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

      Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

      Comment

      • bury_wilk
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.01
        • 2655

        #18
        a dobrego dzika to bym zjadł... aż się zaśliniłem i do tego domowe piwko
        Lubię kiedy się zieleni
        Lubię jak się piwo pieni...

        ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

        Comment

        • dziku
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.12
          • 1992

          #19
          A miałem jeszcze kiedyś do Warszawy na jakąś imprezę zawitać...
          Teraz już wiem czemu mnie niektórzy tak serdecznie na ognisko zapraszali...
          Dziku


          Comment

          • Wujcio_Shaggy
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.01
            • 4628

            #20
            ponek napisał(a)
            [...] ale przepuśćmy że chciałbym sprzedawać piwo dla jakiegoś gospodarstwa agroturystycznego.. co w tedy??
            Wtedy (FCJP ) oczywiście nie można bez zezwolenia.

            Gdyby takie gospodarstwo samo trudniło się domowym warzeniem, to nie powinno być problemów (na tzw. "zdrowy rozum"). W końcu agroturyści korzystają z wielu wytworów tego gospodarstwa w ramach pewnej zapłaty ogólnej, więc mogą korzystać i z domowego piwa (ale z bimbru już nie, albowiem pędzenie samogonu jest zakazane nawet "na własny użytek" ).

            A obchodzenie zakazów - no, cóż - skutkuje wprowadzaniem zakazów kolejnych: gdy widać, że zakaz jest obchodzony, to jakoś nikomu nie przyjdzie do głowy, że jest on bezsensowny, i zamiast go zlikwidować, zakazuje się jeszcze bardziej...
            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

            Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

            @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

            Comment

            • peter_1000
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2003.05
              • 583

              #21
              Wujcio_Shaggy napisał(a)
              [B]Gdyby takie gospodarstwo samo trudniło się domowym warzeniem, to nie powinno być problemów (na tzw. "zdrowy rozum"). W końcu agroturyści korzystają z wielu wytworów tego gospodarstwa w ramach pewnej zapłaty ogólnej, więc mogą korzystać i z domowego piwa (ale z bimbru już nie, albowiem pędzenie samogonu jest zakazane nawet "na własny użytek" ).

              A obchodzenie zakazów - no, cóż - skutkuje wprowadzaniem zakazów kolejnych: gdy widać, że zakaz jest obchodzony, to jakoś nikomu nie przyjdzie do głowy, że jest on bezsensowny, i zamiast go zlikwidować, zakazuje się jeszcze bardziej...
              W pierwszej kwestji, gospodarstwo zawsze moze "firmować" takie piwo jako własne.

              Co do obchodzenia zakazów, to sposób przytoczony powyżej nigdy nie będzie na tyle masowy aby ustawodawca wymyślał dodatkowe dla niego obostrzenia. Przecież prawdopodobnie nikt tak jeszcze nie robi, to są dopiero teoretyczne założenia obejścia przepisów. A założenia te powinny przejść jeszcze przez jakieś forumowe komisje zanim nabiorą mocy

              A najprostszym i najbardziej legalnym sposobem jest taki, aby piwowar założy sobie własne gospodarstwo agroturystyczne, w którym będzie częstował gości swoim piwem
              Przemyski Browar Forteczny oraz wędzarnia

              Comment

              • Wujcio_Shaggy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.01
                • 4628

                #22
                peter_1000 napisał(a)
                W pierwszej kwestji, gospodarstwo zawsze moze "firmować" takie piwo jako własne.
                [...]
                W świetle prawa chyba nie bardzo może. Gdyby samo kupowało sprzęt i surowce, a piwowar tylko warzył (oczywiście nie za wynagrodzeniem, choć pewnie mógłby być częstowany).

                ... widzę, że sam już zaczynam wymyślać "obejścia"
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                Comment

                • arcy
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2002.07
                  • 7538

                  #23
                  O, to właśnie miałem na myśli. Zostaje tylko ustalić proporcje częstowania

                  Comment

                  • TomX
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2004.09
                    • 1035

                    #24
                    Niby się na tym nie zxnam, ale tak na chłopski rozum to na stówkę trzba mieć zaliczoną kontrolę sanepidu albo, coś takiego, a jak sie chce takie piwko sprzedawać, to podatek od zysków wydaje się być sprawą oczywistą...Chociaż w praktyce to pewnie i tak nic z tego ci się nie przyda, bo w końcu te wszystkie babunie sprzedające przy drogach własnej roboty konfitury, miody etc. raczej nie mają żadnych pozwoleń, ani podatków nie płacą...W każdym razie życzę powodzenia!!!

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #25
                      Można piwo domowe rozdawać i sprzedawać do czasu, dopóki jakiś "życzliwy" nie doniesie do Urzędu Skarbowego lub jakichś służb sanitarnych. Wtedy zabawa w omijanie prawa i pomysły o wytworach własnych się skończą.

                      Zresztą nieszczęść może być więcej:
                      1. przyjeżdża małżeństwo, mąż daje w palnik, a żona, okazuje się - pracownica urzędu skarbowego lub sanepidu - z mocy prawa uruchamia stosowne procedury.
                      2. Przyjeżdża grupa pozytywnie nastawionych gości, bawią się parę dni, po czym jeden w przypływie delirium rozbija auto i występuje o odszkodowane wobec własciciela, że go zatruł własnoręcznie warzonym piwem.
                      3. Jak wyżej, ale goście zaczynaja bić się na noże, są ofiary w ludziach, przyjeżdża policja itd.
                      4. Właściciel sąsiedniej agroturystyki, wkurzony spadkiem ilości gości i tekstami o rewelacyjnym piwie u sąsiada sięga po telefon ...

                      Wybór należy do ciebie.

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X