Było tak:
Moją kolejną warkę postanowiłem zakegować w nowo zakupionego kega 19 L.
Stwierdziłem, że spróbuję nagazować piwo sztucznie dwutlenkiem z butli. Zapodałem gaz ciśnieniem niecałe 3 bar i poczekałem tydzień. Założyłem kranik na szybkozłączce z Browamatora i nalewam.
Efekt taki - cały kufel piany i zero piwa. Po jakichś 5 minutach pół kufla piwa. Aktualnie wypiliśmy już z 6 L piwa i dalej ten sam problem. Piwo jest super poza tym że nagazowanie jest ledwo wyczuwalne. Obawiam się, że sposób podawania piwa przez tą końcówkę jest niedopracowany. Targają mną następujące wątpliwości: Czy opisany efekt odgazowania piwa jest spowodowany "urodą" tego kranika, sposobu gazowania czy brakiem dodatkowego schładzania? A może jest coś innego o czym nie wiem...
Moją kolejną warkę postanowiłem zakegować w nowo zakupionego kega 19 L.
Stwierdziłem, że spróbuję nagazować piwo sztucznie dwutlenkiem z butli. Zapodałem gaz ciśnieniem niecałe 3 bar i poczekałem tydzień. Założyłem kranik na szybkozłączce z Browamatora i nalewam.
Efekt taki - cały kufel piany i zero piwa. Po jakichś 5 minutach pół kufla piwa. Aktualnie wypiliśmy już z 6 L piwa i dalej ten sam problem. Piwo jest super poza tym że nagazowanie jest ledwo wyczuwalne. Obawiam się, że sposób podawania piwa przez tą końcówkę jest niedopracowany. Targają mną następujące wątpliwości: Czy opisany efekt odgazowania piwa jest spowodowany "urodą" tego kranika, sposobu gazowania czy brakiem dodatkowego schładzania? A może jest coś innego o czym nie wiem...
Comment