1 XI warzyłem pszeniczne 3,5 kg słodu pilzneńskiego, 3,3 kg słodu pszenicznego jasnego;
zacieranie: 44C- 10 min - 9 l wody - sama pszenica
+18 l wody podgrzanie do 65C dodanie "pilzna",
62C - 30 min,
72C - 30 min,
szybka filtracja - 45 min, wysładzanie 12,5 l - blg 12,5; fermentacja 10 dni, butelkowanie 13 XI z dodatkiem 210g cukru w roztworze na 55 butelek 0,5l.
I tu pojawia się problem: piwo jest przyzwoicie nagazowane do końca konsumpcji jednak zachowuje się jak typowy szampan: drobna piana na trzy palce, opadająca natychmiast po skończeniu nalewania.
Moje pytanie jest z tych naiwnych: co zrobiłem źle?
Czekają mnie dwie "pszeniczki" do zrobienia w ten week-end i bardzo chciałbym by były wzorcowe. Pytanie moje kieruję do praktyków i wybitnych teoretyków...
zacieranie: 44C- 10 min - 9 l wody - sama pszenica
+18 l wody podgrzanie do 65C dodanie "pilzna",
62C - 30 min,
72C - 30 min,
szybka filtracja - 45 min, wysładzanie 12,5 l - blg 12,5; fermentacja 10 dni, butelkowanie 13 XI z dodatkiem 210g cukru w roztworze na 55 butelek 0,5l.
I tu pojawia się problem: piwo jest przyzwoicie nagazowane do końca konsumpcji jednak zachowuje się jak typowy szampan: drobna piana na trzy palce, opadająca natychmiast po skończeniu nalewania.
Moje pytanie jest z tych naiwnych: co zrobiłem źle?
Czekają mnie dwie "pszeniczki" do zrobienia w ten week-end i bardzo chciałbym by były wzorcowe. Pytanie moje kieruję do praktyków i wybitnych teoretyków...
Comment