Dlaczego tak trudno jest zrobić dobrego pszeniczniaka?

[Wielki_B]

... no i nigdy pszeniczniak mi się nie zepsuł.
PS. Moim zdaniem wszelkie piwa często psują się, kiedy sa warzone w okresie, w którym w powietrzu znajduje się cała gama drobnoustrojów, a więc latem.
Fermentor stojący zimą w tym samym pokoju i w tej samej temperaturze co latem, jest niemal zupełnie pozbawiony zagrożeń, które występują latem.

[e-prezes]

... Moim zdaniem wszelkie piwa często psują się, kiedy sa warzone w okresie, w którym w powietrzu znajduje się cała gama drobnoustrojów, a więc latem.
Fermentor stojący zimą w tym samym pokoju i w tej samej temperaturze co latem, jest niemal zupełnie pozbawiony zagrożeń, które występują latem.

niestety muszę się zgodzić. coś w tym jest choć pszenicy nie robiłem (no nie licząć z ekstraktu).

[Marusia]

Wracam do tematu: moje piwo pszeniczne, które zajęło II miejsce w konkursie na tegorocznych Wrocławskich Warsztatach Piwowarskich uważam za takie sobie. Zawsze ten sam problem - bardzo mało zapachu bananowego i goździkowego. Teraz zrobiłam ciemną pszenicę - to samo Drożdże za każdym razem pyszniutkie. O co, u diabła, może chodzić

[kham]

Wracam do tematu: moje piwo pszeniczne, które zajęło II miejsce w konkursie na tegorocznych Wrocławskich Warsztatach Piwowarskich uważam za takie sobie. Zawsze ten sam problem - bardzo mało zapachu bananowego i goździkowego. Teraz zrobiłam ciemną pszenicę - to samo Drożdże za każdym razem pyszniutkie. O co, u diabła, może chodzić

Akurat jeśli chodzi o ciemną pszenice PONOĆ to normalne. Mam na koncie 2 pszenice i obie uważam za nieudane właśnie z powodu braku "banana i gożdzika". Też się dopisuje do pytania: o co tu kurna chodzi??

[Marusia]

No właśnie, to chyba jakiś powszechny problem, bo skoro ja zajęłam II miejsce, to te pozostałe 6 nie mogło lepiej pachnieć, bo by mnie zdystansowały. Ogólnie z domowych pszenic pamiętam tylko 3, które pachniały jak trzeba: Czesa, Naczelnika i Antosia. Wielkiego_B, który wygrał, piwka nie próbowałam, to nie wiem.

[naczelnik]

(...) O co, u diabła, może chodzić

To jest wlasnie to cos

[kham]

To jest wlasnie to cos

Ty nie drażnij mnie. Ty się spowiadaj. Może jakieś popisowe wrzenie pszeniczki np we wrześniu??

[Marusia]

Ty nie drażnij mnie. Ty się spowiadaj. Może jakieś popisowe wrzenie pszeniczki np we wrześniu??

Moja pierwsza zacierana pszeniczka była warzone z pomocą Naczelnika, i była najlepsza z moich wszystkich Może faktycznie to on jest tym tajemnym składnikiem Potem zawsze robiłam wszystko tak samo, a piwo, k... gorsze

[kham]

Moja pierwsza zacierana pszeniczka była warzone z pomocą Naczelnika, i była najlepsza z moich wszystkich Może faktycznie to on jest tym tajemnym składnikiem Potem zawsze robiłam wszystko tak samo, a piwo, k... gorsze

Do każdego pszeniczniaka kawałek naczelnika! Hmm, kto ma ostrą siekierę?!

[jacer]

Może naczelnik zna te tajemnicze zaklęcia, które trzeba wypowiedzieć.

[Marusia]

To je w takim razie, Bezczelnik jeden, wypowiada bardzo po cichu, nic nie słyszałam

[Wielki_B]

Wielkiego_B, który wygrał, piwka nie próbowałam, to nie wiem.

A to szkoda, bo prócz piw na konkurs wysłałem w tej samej paczce po trzy różne piwa dla Ciebie i Jerzego. Wśród nich było po jednym konkursowym, i to chyba nawet w butelkach półlitrowych...

[kham]

To je w takim razie, Bezczelnik jeden, wypowiada bardzo po cichu, nic nie słyszałam

Tia. Na tortury szamana! Przymusowa skrzynka koncernówki i wszystko wyśpiewa.

[Marusia]

Jerzy mi przekazał, ale w masie piw otrzymanych trochę się pogubiłam, jak coś biorę to spoglądam na listę przysłaną opisową i sprawdzam, czy to może od Ciebie Co ma być wypite, nie utonie

A to szkoda, bo prócz piw na konkurs wysłałem w tej samej paczce po trzy różne piwa dla Ciebie i Jerzego. Wśród nich było po jednym konkursowym, i to chyba nawet w butelkach półlitrowych...

[Browarzyciel]

Witam,

W temacie goździków i bananów nigdy nie mogę narzekać. Zwykle jest ich tyle, że mógłbym się z kimś nimi podzielić. Natomiast mam problem z kwaskowym smakiem pszeniczniaków. Wydaje mi się, że trzeba by zrobić solidną przerwę zakwaszającą 30-60 minut w temp. 35'C, może pomoże, he he.

Ostatnio natomiast "dałem ciała" z nasyceniem CO2. W smaku pszeniczka super, ale niestety za mało gazu.

Pozdr.
Raf.