Zrobiłam ostatnio witbiera i nie mam z czym porównać Tzn. owszem, ze sklepowymi mogę, ale bardziej interesuje mnie wymiana doświadczeń z innymi piwowarami, którzy popełnili taką wareczkę.
Moja, poza faktem, że zapomniałam dodac kolendry jest całkiem interesująca. Ale zapach ma jakiś dziwny - nie kwachowy, ale jakiś taki... no nie wiem. Być może drożdże do witbiera dają jakieś takie charakterystyczne zapaszki.
Piwo bardzo mocno nagazowane, trzeba je dobrze schłodzić przed otwarciem, bo inaczej ucieka z butelki. Piana też po zbóju. Ja to piwo nazywam "piwo z mąki" bo duża ilość surowców niesłodowanych daje takie wrażenie, przynajmniej na początku (jest to młodziak jeszcze).
Wiem, że conajmniej 2 osoby z forum popełniły taki wynalazek - opowiedzcie coś, proszę, o nich Może nawet jakaś wymianka w celach porównawczych?
Moja, poza faktem, że zapomniałam dodac kolendry jest całkiem interesująca. Ale zapach ma jakiś dziwny - nie kwachowy, ale jakiś taki... no nie wiem. Być może drożdże do witbiera dają jakieś takie charakterystyczne zapaszki.
Piwo bardzo mocno nagazowane, trzeba je dobrze schłodzić przed otwarciem, bo inaczej ucieka z butelki. Piana też po zbóju. Ja to piwo nazywam "piwo z mąki" bo duża ilość surowców niesłodowanych daje takie wrażenie, przynajmniej na początku (jest to młodziak jeszcze).
Wiem, że conajmniej 2 osoby z forum popełniły taki wynalazek - opowiedzcie coś, proszę, o nich Może nawet jakaś wymianka w celach porównawczych?
Comment