Mam następujące pytanie. Jeśli podczas zacierania zrobię przerwę ferulikową, powiedzmy 10 minut, zamiast białkowej, czy uzyskam dzięki temu aromaty goździkowe, pomimo że nie użyję drożdży pszenicznych? Chcę zrobić Christmas Ale i goździk byłby jak najbardziej na miejscu, a fermentował będę najprawdopodobniej na T-58. Czy tak se da?
Przerwa ferulikowa bez drożdży pszenicznych
Collapse
X
-
Tagi: brak
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziMam następujące pytanie. Jeśli podczas zacierania zrobię przerwę ferulikową, powiedzmy 10 minut, zamiast białkowej, czy uzyskam dzięki temu aromaty goździkowe, pomimo że nie użyję drożdży pszenicznych? Chcę zrobić Christmas Ale i goździk byłby jak najbardziej na miejscu, a fermentował będę najprawdopodobniej na T-58. Czy tak se da?
NIE. Goździki jak sama nazwa wskazuje pochodzą od drożdży
A tak na poważnie: te posmaki goździków, bananów to jakieś tam estry(proszę nie bić) które są wytwarzane przez drożdże.
MarekLast edited by Marek-C; 2008-09-10, 21:00.Uważaj co Twoje dziecko robi w internecie - następnym razem zabierze Twój dowód...
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marek-C Wyświetlenie odpowiedziNIE. Goździki jak sama nazwa wskazuje pochodzą od drożdży
A tak na poważnie: te posmaki goździków, bananów to jakieś tam estry(proszę nie bić) które są wytwarzane przez drożdże.
Marek
No chyba, że doda sie goździków (nie mylić z Goździkową ) bezpośrednie do brzeczki podczas fermentacji, można je tam wsadzić w jakimś woreczku lnianym, tylko w bardzo małej ilości, gdyż dadzą bardzo intensywny aromat. Do tego radziłbym kontrolować stan "zgoździkowania" całej brzeczki przynajmniej raz dziennie, "zgoździkowanie" nie powinno trwać dłużej jak kilka dni.po prostu mlody_w_fachu
- - -
gdzieniegdzie znany jako winorobek
Comment
-
-
Pytanie jest do Czesa, wujek gugiel umarł pod jego ciężarem.
Pozwolę sobie Czesa zacytować:
estry izobutylowy i izoamylowy kwasu octowego to aromat bananowy charakterystyczny np. dla bawarskich piw pszenicznych ( ale tam również goździk, co jest zasługą innego związku chemicznego: 4-winylogwajakolu).
Wiemy o co nam chodzi, poszukałem w książce Piwowarstwo Lewisa i Younga i nic, może słabo szukałem
Coś kojarzę z dawnych dyskusji, że potrzebne są odpowiednie drożdże oraz słód zawierający bardzo duże ilości białek (pszeniczny)
Comment
-
-
Marek-C ma rację; goździki to wyłączna zasługa konkretnego szczepu drożdży.
Gwoli ścisłości jednak: 4-winylogwajakol to fenol a nie ester
Chemiczny prekursor 4-winylogwajakolu to kwas ferulikowy, który uwalnia się w trakcie zacierania także ze słodu jęczmiennego. Można więc uzyskać "efekt goździka" w piwie wyłacznie jęczmiennym, byle użyć odpowiedniego szczepu drożdży.
Często dzikie drożdże mają także tę zdolność.
Goździk w Christmas Ale jest jak najbardziej na miejscu, ale w tych okolicznościach trzeba by go wprowadzić sposobem proponowanym przez mlodego_w-fachu.
Albo wcześniej do kotła, na ostatnie minuty gotowania.
Albo później, tuż przed butelkowaniem, np. dodając "herbatkę" z goździków.
Wolna wolaO!Nanobrowar Domowy "PiwU"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Czes Wyświetlenie odpowiedzi
Gwoli ścisłości jednak: 4-winylogwajakol to fenol a nie ester
A tak czułem że to nie estry... jak się dobrze łyknie to przecież każdy pozna że to 4-winylogwajakol
MarekUważaj co Twoje dziecko robi w internecie - następnym razem zabierze Twój dowód...
Comment
-
-
Jeśli chodzi o aromaty to z doświadczenia prostego piwowara powiem Ci że winne są za to drożdże robiłem ferulikową na zwykłym pilsie i nieiewiele to dało, natomiast namnożyłem kedyś drożdży z odzysku z jakiegoś niemieckiego minibrowaru na 100% pilsie i aromaty w gotowym piwie mnie powaliły, rewelacyjne, niestety z każdą warką były słabsze, może się myle ale pewnie drożdże mutowały, zrobiłem chyba z 3 warki i ostatnia wyszła jak na suchych z brewferma.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika luklaz Wyświetlenie odpowiedziJeśli chodzi o aromaty to z doświadczenia prostego piwowara powiem Ci że winne są za to drożdże robiłem ferulikową na zwykłym pilsie i nieiewiele to dało, natomiast namnożyłem kedyś drożdży z odzysku z jakiegoś niemieckiego minibrowaru na 100% pilsie i aromaty w gotowym piwie mnie powaliły, rewelacyjne, niestety z każdą warką były słabsze, może się myle ale pewnie drożdże mutowały, zrobiłem chyba z 3 warki i ostatnia wyszła jak na suchych z brewferma.
Coś mam takie dziwne przeczucie że niedługo nabrzdyngole się Obołonem..... co to może być?Uważaj co Twoje dziecko robi w internecie - następnym razem zabierze Twój dowód...
Comment
-
Comment