Czy nie lepiej kupić drożdże zamiast bawić się w ich namnażanie, dzielenie, etc

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • hasintus
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2006.07
    • 850

    #91
    Drożdże dzikie występują prawie wszedzie i wszędzie da sie przeprowadzić fermentację spontaniczną, przy zachowaniu odpowiednich warunków.
    Nie trzeba jechać do Brukseli.
    Inna sprawa że, efekt jest zależny od rodzaju dzikich drożdży jakie występują w danej okolicy, podobno w każdym miejscu występuje inna mieszanina gatunków.
    Pleśnie tez mogą pozytywnie wpływać na fermentacje i smak produktu. Przykładem jest sławetny Jopenbier który był produkowany w Gdańsku za pomocą fermentacji spontanicznej przy udziale naturalnych drożdży i pleśni z powietrza.
    Podobno tradycyjni producenci śliwowicy z Łącka tez twierdzą że, najlepsza jest ta fermentowana naturalnie i tylko w ich okolicy, bo tam występuje odpowiednia mieszanka szczepów.

    Comment

    • Marusia
      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
      🍼🍼
      • 2001.02
      • 20221

      #92
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedzi
      Drożdże dzikie występują prawie wszedzie i wszędzie da sie przeprowadzić fermentację spontaniczną, przy zachowaniu odpowiednich warunków.
      Nie trzeba jechać do Brukseli.
      Inna sprawa że, efekt jest zależny od rodzaju dzikich drożdży jakie występują w danej okolicy
      O boszsz... a o czym ja pisałam? Chyba nie sądzisz, że ja uważam, że dzikie drożdże są tylko w okolicach Brukseli
      www.warsztatpiwowarski.pl
      www.festiwaldobregopiwa.pl

      www.wrowar.com.pl



      Comment

      • hasintus
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2006.07
        • 850

        #93
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
        O boszsz... a o czym ja pisałam? Chyba nie sądzisz, że ja uważam, że dzikie drożdże są tylko w okolicach Brukseli
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
        Z tego co kiedyś czytałem np. w Polsce fruwają głównie zarodniki pleśni.
        Pisałem że tak powiem, ogólnie do wszystkich

        Comment

        • Seta
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.10
          • 6964

          #94
          Dajcie spokój chłopcy i dziewczyny. Nasze dyskusja ma tyle wspólnego z "kupowaniem drożdży zamiast zabawą", co rurka z kremem z garażem zamiast trawnika...
          Jak ktoś wie jak to podzielić, nich zgłosi adminowi. Ja piję chyba 4-dniową pszenicę i jest taaaka pyszna, że pierdziu! Kilka już strzeliłem, także gadka mi się nie klei...

          Comment

          • Marusia
            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
            🍼🍼
            • 2001.02
            • 20221

            #95
            Seta... zapal sobie..
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • Makaron
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.08
              • 2107

              #96
              Postaram sie podsumowac temat Jesli kogos stac na uzywanie drozdzy plynnych za 25-30zl za saszetke za kazdym razem to faktycznie nie ma sensu bawic sie w dzielenie namnazanie itd. A jesli komus to wychodzi bez zakazen to bardzo dobrze A reszta niech bawi sie suchymi drozdzami jak ja, albo gestwami jak czesc innych forumowiczow.
              Poki piwo wychodzi dobre to gratulacje za metody.
              "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

              Comment

              • Marcin_wc
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.09
                • 2115

                #97
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc Wyświetlenie odpowiedzi
                Drogi SławkuT.
                Otóz Twój porter na drożdżach używanych po raz szósty odfermentował głęboko ponieważ szlachetne pierwotnie drożdże uległy przeróżnym zmianom genetycznym w wyniku których w gęstwie pozostały w dużej mierze drożdże zmutowane w kierunku szczepów pierwotnych. One to odfermentowały Twoje piwo tak głęboko. Ale zamiast pożadanych smaków szlachetnych otrzymałeś głównie alkohol. Należy więc zadać pytanie co uzyskałbyś z tego piwa używająć drożdży świeżych. W mojej opinii smak byłby lepszy.
                Jeśli naprawdę gęstwa tak szybko traci "szlachetność", to w przypadku, kiedy chcemy otrzymać piwo mocne i wytrawne, co jak widzę dla Ciebie oznacza gorsze, mamy idealne drożdże, a dodatkowe wydane pieniądze dałyby gorszy efekt. W przypadku portera bałtyckiego możliwość radzenia sobie z wysokim blg i mała ilość "smaku" pochodzącego od drożdży jest chyba wskazana.

                Szkoda, że Carlberg nie miał drożdży pierwotnych, jak robił portera 36blg.

                Tak na marginesie, to smaków mamy 5 i zazwyczaj tylko jeden jest mile widziany w piwie, a głównym zadaniem drożdży jest produkcja alkoholu(w niektórych stylach niemal jedyną).

                Jeśli chodzi o pytanie postawione na poczatku to:
                1.Warzenie czasem planuję z dnia na dzień i nie mam czasu czekać na wysyłkę. Czasem nagle przyponimam sobie, że piwo z wysłodzin bym zadał innymi drożdżami i jest kłopot.
                2.Dla mnie kupowanie nowej saszetki co warkę jest za drogie, a nie widzę spadku jakości, jesli biorę gęstwę od sprawdzonej osoby. Piszesz, że zbieranie i propagowanie drożdży powinno odbywac się w laboratorium, a nie w domu, ale cały proces warzenia też nie jest przeprowadzany w laboratorium, więc pewna doza losowości w domowym piwowarstwie jest normą. Pytasz, czemu ludzie zbierają gestwy i dla paru złotych ryzykują. Mozna tez spytać, czemu nie masz jednorazowego sprzętu do warzenia. Sterylny zestaw. Otwierasz opakowanie, warzysz i do śmieci. Moim zdaniem nikt nie ryzykuje specjalnie(może sie mylę), ale każdy inaczej ocenia ryzyko i jest do dla mnie tak oczywiste, ze aż dziwi mnie pytanie. Poza tym, niektórzy miewają kłopoty z odpaleniem drożdży z saszetki, które czę sto dosyć słabe są i za wiele ich nie ma.

                To chyb a tyle, jeśli chodzi o moje zdanie o gęstwach, a tak ogólnie, to każdy chyba ma jakąś swoją szajbę, ja np. używam tylko chmielu w szyszkach i nie tykam odmian goryczkowych. Czy to coś daje zdania są podzielone, mi akurat na to nie szkoda kasy i boję się o jakośc.
                Last edited by Marcin_wc; 2008-10-24, 00:58.

                Comment

                • Seta
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.10
                  • 6964

                  #98
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                  Seta... zapal sobie..
                  No co Ty! Dziś o północy minie 4 tygodnie. Poza tym obiecałem dzidziusiowi...
                  Jak już spamuję to cieszę się, że widzę Cię MarcinieWC - to Ty pierwszy przekonałeś mnie w Zwierzyńcu, że warzenie nie jest tylko dla czarnoksiężników... I fajna wypowiedź...

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X