No pewnie, że nic nie rozumiem, jakby choćby to, ze zamiast procesu skleikowania owsa, można kupić surowiec, czyli płatki owsiane...
Carahelle, carapilsy i inne carabzdury;-)
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13No pewnie, że nic nie rozumiem, jakby choćby to, ze zamiast procesu skleikowania owsa, można kupić surowiec, czyli płatki owsiane...
Co do profilu Robercie, to koledzy mają rację. Dobre wychowanie wymaga, aby się przedstawić jak się kogoś poznaje, lub nawiązuje rozmowę. I fakt, że zachowujemy tu pewną anonimowość nie zwalnia nas od zasad savoir vivre.Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13A własnie chciałem się dowiedzieć o tym słodzie, bo przymierzam się do drożdzy dolnej fermentacji, a szczerze powiedziawszy nie chce się mi robić dekokcji.Comment
-
Chyba Krzysiu ma rację. Owies jest surowcem, a płatki owsiane to przetworzony półprodukt.
Podałem przykład na skuteczną taką zamianę i zapytałem, czy jest ona mozliwa także w przypadku dekokcja/słód melanoidowy.
Chodziło mi dokładnie o ten słód:
Witamy w sklepie piwowarów dla Piwowarów! Polecamy szeroki asortyment produktów do warzenia piwa w domu. Szczególnie polecamy nasze wielokrotnie wypróbowane zestawy surowców. Jeśli wiesz dokładnie czego potrzebujesz, proponujemy przejść na listę wszystkich produktów "szybkie zamawia
Gdzie w jego opisie stoi, że "Wspomaga uzyskanie aromatu słodowego, stosowany jako zamiennik dekokcji. Udział w zasypie może stanowić do 20%.
No więc się zapytałem jak to w pratyce wygląda, licząc na to, że ktoś raz zastosował ten słód, a drugim razem dekokcję, choćby jednowarową.Comment
-
This aromatic malt from Bamberg, Germany produces flavours similar to those from decoction mashes.Jego dodatek w pewnym stopniu może być namiastką zacierania dekokcyjnego.Last edited by Marusia; 2011-01-03, 10:24.Comment
-
Słód melanoidynowy zawiera dużo związków Maillarda, które powstają podczas zacierania dekokcyjnego, ale nie jest "zamiennikiem" dekokcji. To mit zachodniej cywilizacji konsumpcyjnej, że surowcem (słodem specjalnym, herbatką na odchudzanie) można zastąpić proces (zacieranie dekokcyjne, ćwiczenia fizyczne).
EDIT: no i nie zdążyłem, Marusia mnie ubiegła.Last edited by zgoda; 2011-01-03, 10:23.Comment
-
Jeszcze raz łopatologicznie:
1. Surowiec nie może zastąpić procesu.
2. Zastosowanie jakiegoś surowca może spowodować powstanie efektu zbliżonego do tego, jaki powoduje w jakimś procesie.
3. Nikt ci tego dokładnie nie zdefiniuje, bo dla przeciętnej osoby te efekty są niezauważalne i można je sobie spokojnie darować. Podniecają się nimi wyłącznie teoretycy, którzy i tak nie potrafią tego wyjaśnić.Comment
-
Moim zdaniem dekokcja wprowadza do piwa takie trudno-wyczuwalne "COŚ". Lekko wzrasta wydajność, lekko wzrasta ekstrakt końcowy, smak piwa ładnie się "zaokrągla". Żaden słód tego nie zastąpi...
To są niuansiki. Przy genialnym piwie, które oceniłbyś na 9,5/10 mogą sprawić, że dasz 10/10; przy piwie tylko średnim (6/10), niczego prawdopodobnie nie zmienią. Wady spowodowane błędami piwowara zawsze przykryją zalety dekokcji.Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.Comment
-
To jest właśnie dobitny przykład teoretyka, który podaje nic nie znaczącą definicję. Wzrost wydajności ma niewiele wspólnego z walorami smakowymi, niekiedy wpływa wręcz na pogorszenie smaku. A "trudno wyczuwalne, okrągłe COŚ" to takie bardzo zgrabne sformułowanie, którego się używa, jak nie wiadomo, co powiedzieć.Comment
-
Robert, nie pytaj o praktykę, sam spróbuj Nie uzyskasz obiektywnej odpowiedzi - część z nas nie wyczuwa różnicy w smaku piw zacieranych dekokcyjnie czy infuzyjnie, wiele osób się autosugeruje (ma być podobne - czuję to - jest podobne) - bądź pionierem, zrób eksperyment. W warunkach domowych jednak nie utrzymasz dwukrotnie identycznych warunków wytworzenia piwa, zatem w końcowym rezultacie nie będziesz dalej do koca pewien, czy zmiana smaku/aromatu piwa nastąpiła tylko i wyłącznie wskutek zamiany procesu dekokcji na dodatek słodu melanoidynowego
Zostanę przy drozdzach górnej fermentacji, przy okazji jest naprawdę w czym wybierać.Comment
-
To jest właśnie dobitny przykład teoretyka, który podaje nic nie znaczącą definicję. Wzrost wydajności ma niewiele wspólnego z walorami smakowymi, niekiedy wpływa wręcz na pogorszenie smaku. A "trudno wyczuwalne, okrągłe COŚ" to takie bardzo zgrabne sformułowanie, którego się używa, jak nie wiadomo, co powiedzieć.
Ciekawe, czemu konkursy wygrywają pilsy dekokcyjnie zacierane. Pewnie sędziowie też teoretyzują.Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.Comment
-
Pewnie mają to COŚ, ale w praktyce nie wiadomo co to jest więc pewnie nie dekokcja.Pozdrawiam Cię !!!!
Comment
-
Nie będe robił pilsa, do takiego doszedlem wniosku, więc i dekokcji nie będzie. Gdy się zastanawiałem nad czy aby nie spróbować spostrzegłem, że nie ma drozdzy Budvar Lager, więc bylo to przesądzone.
Zostanę przy drozdzach górnej fermentacji, przy okazji jest naprawdę w czym wybierać.Mniej książków więcej piwaComment
-
Zdefiniuj może dla potomności "zaokrąglenie" smaku. Z tego, co wyczytałem w waszych naukowych rozważaniach, podstawowych smaków jest pięć, ale żaden z nich nie jest figurą geometryczną.Comment
Comment