Carahelle, carapilsy i inne carabzdury;-)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Robert13
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2010.04
    • 899

    No pewnie, że nic nie rozumiem, jakby choćby to, ze zamiast procesu skleikowania owsa, można kupić surowiec, czyli płatki owsiane...

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      Oczywiste jest, że można kupić płatki owsiane, ale nie można kupić kleikowania owsa. Kleiowanie owsa można zrobić.

      Jakbyś się wyrażał zrozumiale po polsku, łatwiej byłby się dogadać.

      Comment

      • wogosz
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2005.12
        • 1007

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
        No pewnie, że nic nie rozumiem, jakby choćby to, ze zamiast procesu skleikowania owsa, można kupić surowiec, czyli płatki owsiane...
        Chyba Krzysiu ma rację. Owies jest surowcem, a płatki owsiane to przetworzony półprodukt.
        Co do profilu Robercie, to koledzy mają rację. Dobre wychowanie wymaga, aby się przedstawić jak się kogoś poznaje, lub nawiązuje rozmowę. I fakt, że zachowujemy tu pewną anonimowość nie zwalnia nas od zasad savoir vivre.

        Comment

        • wogosz
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2005.12
          • 1007

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
          A własnie chciałem się dowiedzieć o tym słodzie, bo przymierzam się do drożdzy dolnej fermentacji, a szczerze powiedziawszy nie chce się mi robić dekokcji.
          Nie bardzo wiem który słód masz na myśli. Czy bisquit o którym w poście pisała Marusia, czy carapils o którym mówi się że zastępuje dekokcję. Ja jak do tej pory nie stosowałem ani jednego, ani drugiego, bo nie sądzę aby zastosowanie jakiegokolwiek rodzaju słodu mogło zastąpić proces jakim jest dekokcja - pisał już o tym Krzysiu. Myślę że jest to pewien skrót myślowy, gdy komuś smak piwa z użyciem tego słodu skojarzył się z piwem zrobionym metodą dekokcyjną, lub jest to sugestia na skutek działań marketingowych. Gdyby dalej drążyć temat, trzeba by spytać bliżej mu do jednowarówki, czy do trójwarówki.

          Comment

          • Robert13
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2010.04
            • 899

            Chyba Krzysiu ma rację. Owies jest surowcem, a płatki owsiane to przetworzony półprodukt.
            Chodziło o zamianę proces/surowiec, że z samej zasady nie może ona nastąpić.

            Podałem przykład na skuteczną taką zamianę i zapytałem, czy jest ona mozliwa także w przypadku dekokcja/słód melanoidowy.

            Chodziło mi dokładnie o ten słód:
            Witamy w sklepie piwowarów dla Piwowarów! Polecamy szeroki asortyment produktów do warzenia piwa w domu. Szczególnie polecamy nasze wielokrotnie wypróbowane zestawy surowców. Jeśli wiesz dokładnie czego potrzebujesz, proponujemy przejść na listę wszystkich produktów "szybkie zamawia

            Gdzie w jego opisie stoi, że "Wspomaga uzyskanie aromatu słodowego, stosowany jako zamiennik dekokcji. Udział w zasypie może stanowić do 20%.

            No więc się zapytałem jak to w pratyce wygląda, licząc na to, że ktoś raz zastosował ten słód, a drugim razem dekokcję, choćby jednowarową.

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
              Wspomaga uzyskanie aromatu słodowego, stosowany jako zamiennik dekokcji.
              To jest skrót myślowy, może nieco niefortunny z punktu widzenia gramatyki polskiej. Wyjaśnione było wcześniej:

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Tomasz_FK
              (...) dodatkiem słodu melanoidynowego zapewnia się udział w piwie związków Maillarda, normalnie tworzących się samoistnie w procesie dekokcji podczas gotowania części zacieru.
              A tu cytaty ze stron podanych wyżej:

              This aromatic malt from Bamberg, Germany produces flavours similar to those from decoction mashes.
              Jego dodatek w pewnym stopniu może być namiastką zacierania dekokcyjnego.
              Robert, nie pytaj o praktykę, sam spróbuj Nie uzyskasz obiektywnej odpowiedzi - część z nas nie wyczuwa różnicy w smaku piw zacieranych dekokcyjnie czy infuzyjnie, wiele osób się autosugeruje (ma być podobne - czuję to - jest podobne) - bądź pionierem, zrób eksperyment. W warunkach domowych jednak nie utrzymasz dwukrotnie identycznych warunków wytworzenia piwa, zatem w końcowym rezultacie nie będziesz dalej do koca pewien, czy zmiana smaku/aromatu piwa nastąpiła tylko i wyłącznie wskutek zamiany procesu dekokcji na dodatek słodu melanoidynowego
              Last edited by Marusia; 2011-01-03, 10:24.
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • zgoda
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.05
                • 3516

                Słód melanoidynowy zawiera dużo związków Maillarda, które powstają podczas zacierania dekokcyjnego, ale nie jest "zamiennikiem" dekokcji. To mit zachodniej cywilizacji konsumpcyjnej, że surowcem (słodem specjalnym, herbatką na odchudzanie) można zastąpić proces (zacieranie dekokcyjne, ćwiczenia fizyczne).

                EDIT: no i nie zdążyłem, Marusia mnie ubiegła.
                Last edited by zgoda; 2011-01-03, 10:23.
                Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
                  ... Podałem przykład na skuteczną taką zamianę ...
                  Nie podałeś przykładu na skuteczną zamianę, a jedynie przykład definicji, z której nic nie wynika. A problem leży w tym, że nasi rodzimi dostarczyciele słodów i ich opisów przetłumaczyli po prostu opis angielski, nie wgłębiając się w sensi znaczenie. Dlatego nikt tu nie jest w stanie wytłumaczyć, o co chodzi z tym słodem.

                  Jeszcze raz łopatologicznie:
                  1. Surowiec nie może zastąpić procesu.
                  2. Zastosowanie jakiegoś surowca może spowodować powstanie efektu zbliżonego do tego, jaki powoduje w jakimś procesie.
                  3. Nikt ci tego dokładnie nie zdefiniuje, bo dla przeciętnej osoby te efekty są niezauważalne i można je sobie spokojnie darować. Podniecają się nimi wyłącznie teoretycy, którzy i tak nie potrafią tego wyjaśnić.

                  Comment

                  • Seta
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2002.10
                    • 6964

                    Moim zdaniem dekokcja wprowadza do piwa takie trudno-wyczuwalne "COŚ". Lekko wzrasta wydajność, lekko wzrasta ekstrakt końcowy, smak piwa ładnie się "zaokrągla". Żaden słód tego nie zastąpi...
                    To są niuansiki. Przy genialnym piwie, które oceniłbyś na 9,5/10 mogą sprawić, że dasz 10/10; przy piwie tylko średnim (6/10), niczego prawdopodobnie nie zmienią. Wady spowodowane błędami piwowara zawsze przykryją zalety dekokcji.
                    Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta
                      Moim zdaniem dekokcja wprowadza do piwa takie trudno-wyczuwalne "COŚ". Lekko wzrasta wydajność, lekko wzrasta ekstrakt końcowy, smak piwa ładnie się "zaokrągla"...
                      To jest właśnie dobitny przykład teoretyka, który podaje nic nie znaczącą definicję. Wzrost wydajności ma niewiele wspólnego z walorami smakowymi, niekiedy wpływa wręcz na pogorszenie smaku. A "trudno wyczuwalne, okrągłe COŚ" to takie bardzo zgrabne sformułowanie, którego się używa, jak nie wiadomo, co powiedzieć.

                      Comment

                      • Robert13
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2010.04
                        • 899

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                        Robert, nie pytaj o praktykę, sam spróbuj Nie uzyskasz obiektywnej odpowiedzi - część z nas nie wyczuwa różnicy w smaku piw zacieranych dekokcyjnie czy infuzyjnie, wiele osób się autosugeruje (ma być podobne - czuję to - jest podobne) - bądź pionierem, zrób eksperyment. W warunkach domowych jednak nie utrzymasz dwukrotnie identycznych warunków wytworzenia piwa, zatem w końcowym rezultacie nie będziesz dalej do koca pewien, czy zmiana smaku/aromatu piwa nastąpiła tylko i wyłącznie wskutek zamiany procesu dekokcji na dodatek słodu melanoidynowego
                        Nie będe robił pilsa, do takiego doszedlem wniosku, więc i dekokcji nie będzie. Gdy się zastanawiałem nad czy aby nie spróbować spostrzegłem, że nie ma drozdzy Budvar Lager, więc bylo to przesądzone.
                        Zostanę przy drozdzach górnej fermentacji, przy okazji jest naprawdę w czym wybierać.

                        Comment

                        • Seta
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2002.10
                          • 6964

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                          To jest właśnie dobitny przykład teoretyka, który podaje nic nie znaczącą definicję. Wzrost wydajności ma niewiele wspólnego z walorami smakowymi, niekiedy wpływa wręcz na pogorszenie smaku. A "trudno wyczuwalne, okrągłe COŚ" to takie bardzo zgrabne sformułowanie, którego się używa, jak nie wiadomo, co powiedzieć.
                          Dzięki Krzysiu za trafne podsumowanie mojego wywodu. Oczywiście taki praktyk jak Ty wie, że dekokcja nic nie wnosi?
                          Ciekawe, czemu konkursy wygrywają pilsy dekokcyjnie zacierane. Pewnie sędziowie też teoretyzują.
                          Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                          Comment

                          • mwa
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2003.01
                            • 5071

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta
                            Dzięki Krzysiu za trafne podsumowanie mojego wywodu. Oczywiście taki praktyk jak Ty wie, że dekokcja nic nie wnosi?
                            Ciekawe, czemu konkursy wygrywają pilsy dekokcyjnie zacierane. Pewnie sędziowie też teoretyzują.
                            Pewnie mają to COŚ, ale w praktyce nie wiadomo co to jest więc pewnie nie dekokcja.
                            Pozdrawiam Cię !!!!

                            Comment

                            • anteks
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛
                              • 2003.08
                              • 10766

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
                              Nie będe robił pilsa, do takiego doszedlem wniosku, więc i dekokcji nie będzie. Gdy się zastanawiałem nad czy aby nie spróbować spostrzegłem, że nie ma drozdzy Budvar Lager, więc bylo to przesądzone.
                              Zostanę przy drozdzach górnej fermentacji, przy okazji jest naprawdę w czym wybierać.
                              Na innych dolniakach nie wyjdzie ?
                              Mniej książków więcej piwa

                              Comment

                              • Krzysiu
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.02
                                • 14936

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta
                                Dzięki Krzysiu za trafne podsumowanie mojego wywodu ...
                                Nie ma za co. Dobrze, że sam dostrzegasz, że gadasz głupstwa.

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta
                                Oczywiście taki praktyk jak Ty wie, że dekokcja nic nie wnosi? ...
                                A w którym miejscu tak napisałem? Napisałem tylko, że gadasz, chociaż nie wiesz, co powiedzieć.

                                Zdefiniuj może dla potomności "zaokrąglenie" smaku. Z tego, co wyczytałem w waszych naukowych rozważaniach, podstawowych smaków jest pięć, ale żaden z nich nie jest figurą geometryczną.

                                Comment

                                Przetwarzanie...