Nie z konkretnej slodowni, tylko konkretnego rodzaju - brown. Tyle, że w Polsce dostępny jest tylko z Fawcett Maltsters, kiedyś w TB był tylko z Warminster. Nie wyobrażam sobie angielskiego porteru bez tego słodu.
Carahelle, carapilsy i inne carabzdury;-)
Collapse
X
-
-
Próbując odtworzyć recepturę mojego schwarbiera z 2013r (wg której potem był warzony w Redenie - może ktoś pamięta?), a nie mając słodu czekoladowego, trafiłem m.in na ten wątek. Przeczytałem go z ciekawością, tudzież sentymentem (widząc tyle znajomych nicków ze starych czasów), ale też nie ukrywam że ze zdziwieniem (bo przyznaję że całkiem zapomniałem, że ja w tym wątku też się trochę udzielałem ) i po przeczytaniu postu Wogosza zamiast czekoladowego z Muntons (którego wtedy użyłem) dam podobny z Viking, tylko trochę ciemniejszy bo 1200 - ew dam go trochę mniej i IMO powinno być ok. A przynajmniej podobnie.
Natomiast nie mogę się powstrzymać z pytaniem: jakie jest wasze zapatrywanie na te tematy po kilkunastu (!) latach od rozpoczęcia tej dyskusji?Last edited by Stasiek; Dzisiaj, 02:19.Comment
Comment