Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
Wyświetlenie odpowiedzi
Dezynfekcja fermentora
Collapse
X
-
"nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
-
-
Trzeba zrobić roztwór roboczy, ale można go dosyć długo przechowywać. ClO2 jest sprzedawany razem z aktywatorem w komplecie. I do tego szybko (na drugi dzień miałem przesyłkę w domu).
Wydaje mi się, że faktycznie jest to zjadliwy środek, a na punkcie czystości w moim domowym browarze mam po prostu świra. Napracować się po to żeby dostać w efekcie ocet to nic zabawnego, choć pewnie żaden to piwowar co jeszcze octu nie uwarzył. Próbowałem już różnych świst, a szukam po prostu - co zrozumiałe najtańszego i najskuteczniejszego - jednocześnie w miarę bezpiecznego dla zdrowia, nie wymagającego płukania itd. Używałem do tej pory różnego rodzaju tabletek z chlorem, a także chirosanu i desamu ox (tlen). Teraz właśnie próbuję ClO2. I wydaje się naprawdę dobry. Jednak otwartą kwestią pozostaje sama metoda dezynfekcji tzn. tak jak w temacie: wypełniać cały dymion roztworem czy też wystarczy na dnie 4-5 litrów i lekkie chlupotanie zawartością (tak z 15 minut - z reguły tyle się wymaga do wybicia wszystkich grzybów, wirusów i bakterii). Ja jak do tej pory tak właśnie robiłem, i póki co wszystkie warki przebiegły prawidłowo. Co nie znaczy, że po prostu sprzyjało mi szczęście, a metoda jest nieprawidłowa i jak się już zalęgnie jakiś HIV to to takie płukanie będzie nieskuteczne. Podobno chemipro oxi działa także poprzez opary?Hej szable w dłoń!!!
Pro Fide Rege et Lege
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedziA ja stary osioł, cały czas myślałem, że substancja aktywną jest SO2 i że zastosowanie tego specyfiku nazywa się "siarkowaniem".
Na dodatek wbrew powszechnemu przekonaniu i temu co sugeruje zapach, substancją aktywną w wybielaczach typu clorox, ace i inne jest atomowy tlen, a nie chlor.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomassi Wyświetlenie odpowiedziJednak otwartą kwestią pozostaje sama metoda dezynfekcji tzn. tak jak w temacie: wypełniać cały dymion roztworem czy też wystarczy na dnie 4-5 litrów i lekkie chlupotanie zawartością
Ja np. z powodzeniem stosuję Chemipro Oxy w ilości 1L na fermentor i jest dobrze ale co tam moje 10 warek...Last edited by korbicz; 2009-06-17, 09:20.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziStwierdzam braki fundamentalnej wiedzy chemicznej u większości piwowarów. Fascynujące sa dysputy nieuków, jaki związek chloru jest lepszy.
Co za różnica, czy stosuje się podchloryn sody w roztworze handlowym, dwutlenek chloru czy tlenek chloru? O ile jest to jakakolwiek różnica między tymi ostatnimi, bo współczesnej terminologii chemicznej nie znam; o ile wiem, to powinien być DITLENEK chloru.
Substancją aktywną w każdym przypadku jest atomowy chlor, niezależnie od tego, z jakiej substancji się on wydzieli. Nie ma znaczenia związek, z jakiego chlor powstaje, tylko jest stężenie w roztworze.
W przypadku pirosiarczynu sodu substancją aktywną jest atomowy tlen. Równie dobrze można zastosować elektrolizę wody lub ozonowanie.
Masz rację: jest to ditlenek czyli właśnie dwutlenek.Hej szable w dłoń!!!
Pro Fide Rege et Lege
Comment
-
-
Kurczę to ja chyba rzeczywiście przesadzam. Po dezynfekcji raczej staram się ograniczyć do minimum kontakt czystego sprzętu z powierzchniami brudnymi (w sensie bakteriologicznym).
Co jest zresztą najbardziej upierdliwą sprawą w moim domowym browarnictwie.Last edited by tomassi; 2009-06-17, 09:27.Hej szable w dłoń!!!
Pro Fide Rege et Lege
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomassi Wyświetlenie odpowiedziRożnica jest taka, że jedne substancje po skończonej dezynfekcji wymagają ostrego płukania (np ACE i inne oparte na aktywnym chlorze), a inne nie, bo po pewnym czasie ulegają biodegradacji, nie maja zapachu i z tego powodu są wygodniejsze w stosowaniu.
ACE jest oparte na aktywnym tlenie, przynajmniej w temperaturze pokojowej.
Jako ciekawostkę podam, co właśnie znalazłem w sieci:
Podchloryn sodu łatwo ulega rozkładowi z wydzieleniem substancji utleniających: w temp. 25°C wydziela się tlen, w temp. 35°C chlor, a w temp. 100°C dwutlenek chloru.
I jeszcze jedno. Warto sprawdzić czy stosowany do dezynfekcji wybielacz zawiera TAED czyli aktywator powodujący obniżenie temperatury wydzielania tlenu z podchlorynu (nazwa chemiczna tetraacetyloetylodiamina). Można go wtedy stosować w niższej temperaturze bez ryzyku nadmiernego wydzielania się chloru.
Comment
-
-
Ja jestem z tych, co z chemii nic ze szkoły nie pamiętają, i jak czytam, co tu piszecie, to większości nie rozumiem Dlatego na wszelki wypadek stosuję to, co mam wypraktykowane i nie muszę się zastanawiać, czy zadziała
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika korbicz Wyświetlenie odpowiedziNie ma potrzeby płukać, po co? Wystarczy zostawić do wyschnięcia i będzie git.
Nie żebym się czepiał, ale jeśli producent w instrukcji wyraźnie zaleca wykonanie po dezynfekcji płukania w dużej ilości wody to chyba nie jest to tak do końca bez znaczenia. Przy czym mam na myśli środki takie jak np. medicarine itp., a nie ACE czy Clorox. Co do tych ostatnich to nie wiem czy trzeba płukać czy nie, więc się nie wypowiadam. Przy czym jeśli czegoś nie widać czy nie czuć to wcale jeszcze nie znaczy, że tego nie ma.
Ale dyskusja zeszła trochę na boczny tor, bardziej istotne jest nie czym płukać - bo dostępnych na rynku środków do dezynfekcji o podobnym spektrum działania jest cała masa, ale JAK dla danej grupy.Hej szable w dłoń!!!
Pro Fide Rege et Lege
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomassi Wyświetlenie odpowiedziPrzy czym mam na myśli środki takie jak np. medicarine itp.
Comment
-
-
Już nie używam, jak napisałem teraz stosuję ClO2, a także związki oparte na aktywnym tlenie, a do szybkiej dezynfekcji (zabawa z drożdżami) Despreja. Medicarine to był jeden ze środków, których używałem na początku drogi piwowarstwa domowego (było jeszcze z 10 innych). Ale jak każdy z Was też przechodziłem pewną drogę zanim wypraktykowałem najlepsze metody.Hej szable w dłoń!!!
Pro Fide Rege et Lege
Comment
-
-
Dezynfekcja
Chciałbym przestrzec przed niepłukaniem po użyciu pirosiarczanu sodu,w konkurencyjnym sklepie piszą ,że po użyciu 2% roztworu nie trzeba płukać,tak też zrobiłem i ..po 5ym piwie zaczeły mnie boleć nerki i nie był to zbieg okoliczności,teraz robię to jak Ewa Kwapisz poleca w swojej książce: płuczę 0,5 %ym roztworem zostawiam na pół godziny(płuczę fermentory,butelki,kapsle,itd-przy użyciu rozpylacza ręcznego)po czym płuczę gorącą wodą z czajnika.I jest ok.Skutecznym środkiem do dezynfekcji jest też desprej ale jest kosmicznie drogi-używam go tylko w nagłych przypadkach.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bergmann Wyświetlenie odpowiedziChciałbym przestrzec przed niepłukaniem po użyciu pirosiarczanu sodu,w konkurencyjnym sklepie piszą ,że po użyciu 2% roztworu nie trzeba płukać,tak też zrobiłem i ..po 5ym piwie zaczeły mnie boleć nerki i nie był to zbieg okoliczności,
Comment
-
Comment