Jak szukałem swojego garnka, znalazłem stoisko AGD na piętrze w hali targowej (przy ul. Piaskowej). Akurat nie mieli tak dużych garnków, ale sprzedawczyni obiecała sprowadzić na zamówienie dowolnej pojemności.
W sklepie ARTUR na placu Grunwaldzkim, jak byłem tam ostatni raz (1,5 roku temu) widziałem bardzo duże garnki emaliowane, które miały 50 litrów.
Czy sklep Artur nie był przypadkiem w miejscu gdzie obecnie rozpościera się ta nowoczesna świątynia konsumpcjonizmu?
Nie, nowoczesna świątynia konsumpcjonizmu jest tam, gdzie był skwerek, plac targowy (niedrogie warzywa i owoce...) i rurki z kremem (pycha )
Sklep, o którym mowa, jest na tzw. Manhattanie. Potwierdzam, również widziałem w nim taki duży zacny gar emaliowany. Niestety, ostatnim razem gdy sprawdzałem (2-3 miesiące temu). już go nie było. Wygląda na to, że pojawia się okresowo. Na moje oko był 30 litrowy.
Pewnie nic nowego dla miejscowych, dla mnie jak najbardziej. Nieco poza standardowym szlakiem w Poznaniu - taka fajna gastro-enklawa pomiędzy rondem Śródka a Ostrowem (Ostrowiem?) Tumskim w Poznaniu mi się objawila. A tam na ten przyklad silnie związany z Browar Za Miastem przyjazny lokal gdzie...
Comment