Wytrawna AIPA

[jaras_wro]

Witam,

w zeszłą sobotę zacierałem AIPĘ z zasypu:

Pale Ale Golden Promise 5kg
Cara 30EBC (Fawlcett Malsters) 0,5kg
Słód pszeniczny 0,5kg

Zgodnie z opisem karmelowy wnieść miał był "dużo składników niefermentowalnych" to i postanowiłem zatrzeć troszkę wytrawniej, tj. 64-65 stopni, no i wyszło jak wyszło -> we wtorek badanie cukromierzem dało wynik 0. Wypiłem próbkę ze smakiem aczkolwiek boję się co będzie po leżakowaniu. Szukałem informacji nt. różnych body enchancerów i generalnie ludzie pytają ale nikt nie używa - raczej syropu skrobiowego niskoscukrzonego. Pomysł jest by w niewielkiej ilości wody zatrzeć tak z 0,5kg PA na super słodko i dolać na cichą. Czy też może takiego wytrawniaka zostawić?

[ART]

Wynik zero wskazuje raczej na błąd pomiaru / nieskalibrowanie ballingometru. Puchacze nawet tak nisko nie schodzą. Dla porządku trzeba by dodać jaki był blg początkowy.

[fidoangel]

A co sie będziesz nad tym piwem zastanawiał, zostaw jakie jest, następne warz.

Nie sądzę aby tak wysokie odfermentowanie piwa zacieranego było możliwe. Obawiam się zakażenia bakteryjnego albo po prostu błąd w odczycie.

[jaras_wro]

Cukromierz skalibrowany poprawnie (wskazuje 0 dla wody w 20 stopniach), na starcie było 15blg. No i te 64-65 starałem się utrzymywać przez całe 70 minut w 40L garnku obłożonym kocami poprzez dolewanie gorącej wody, ale temperatura mogła w pewnych okresach być poniżej tego zakresu, stąd też wynik nie jest moim zdaniem niemożliwy do uzyskania - problem co z tym teraz zrobić?

[jaras_wro]

A co sie będziesz nad tym piwem zastanawiał, zostaw jakie jest, następne warz.

W sobotę Red AIPA i nie chcę błędów powtórzyć, chociaż tam inny zasyp trochę.

Nie sądzę aby tak wysokie odfermentowanie piwa zacieranego było możliwe. Obawiam się zakażenia bakteryjnego albo po prostu błąd w odczycie.

Wydaje mi się, że przy zapewnieniu odpowiednich warunków dobrze współpracujące amylazy mogłyby pociąć skrobię na ino tylko cukry fermentowalne, wtedy wynik poniżej 0 byłby wręcz tym, czego można byłoby się spodziewać.

edit: nie da się usunąć własnego posta?

[Krzysiu]

Wydaje mi się, że przy zapewnieniu odpowiednich warunków dobrze współpracujące amylazy mogłyby pociąć skrobię na ino tylko cukry fermentowalne, wtedy wynik poniżej 0 byłby wręcz tym, czego można byłoby się spodziewać.

Nie ma takiej możliwości. Słód nie składa się wyłącznie z maltozy, posiada także składniki niefermentowalne.

Nie grzebać, zostawić jak jest, następne zrobić inaczej, ballingometrem się nie przejmować.

[jaras_wro]

Nie ma takiej możliwości. Słód nie składa się wyłącznie z maltozy, posiada także składniki niefermentowalne.

Oczywiście - kolor chociażby nie bierze się z powietrza, niemniej jednak przy mocnym piwie, jeśliby całą skrobię rozłożyć na cukry fermentowalne, chyba udałoby się zatopić ballingomierz.

Nie grzebać, zostawić jak jest, następne zrobić inaczej, ballingometrem się nie przejmować.

O to mi mniej więcej chodziło, bo jak BJCP mówi, że minimum dla AIPY to 2,6BLG a ja mam 0, to się zastanawiałem czy to po odleżakowaniu będzie pijalne.

[Marcin_wc]

O to mi mniej więcej chodziło, bo jak BJCP mówi, że minimum dla AIPY to 2,6BLG a ja mam 0, to się zastanawiałem czy to po odleżakowaniu będzie pijalne.

Będzie, mogę wpaść i wypić, jeśli będziesz miał z tym jakikolwiek problem.

Proponuję porównać areometr z kimś innym z Wrocławia.

[Marusia]

Po pierwsze, nie wierzę w to 0 blg, chyba, że weszła dzika fermentacja i masz kwasiora. Po drugie - 0,5 kg karmelowego niewiele wnosi tych "składników nierefermentowalnych" - to takie pobożne życzenia. Jakbyś miał zasyp pół na pół pale ale i karmelowy, to owszem.

[jaras_wro]

Po pierwsze, nie wierzę w to 0 blg, chyba, że weszła dzika fermentacja i masz kwasiora. Po drugie - 0,5 kg karmelowego niewiele wnosi tych "składników nierefermentowalnych" - to takie pobożne życzenia. Jakbyś miał zasyp pół na pół pale ale i karmelowy, to owszem.

Zacząłem się właśnie zastanawiać nad ewentualną "klątwą AIPY" - rok temu pierwsza zainfekowana gęstwą zebraną z English Bittera, teraz na drożdżach nie dziaduję (w sensie do każdej warki świeże - jadę na suchych) ale coś mnie tknęło i sprawdziłem Kolscha co to na cichej już siedzi i takiego kożucha to jeszcze nie miałem. Rok temu udało mi się uratować AIPĘ siarką i nowymi drożdżami do refermentacji, w tym roku nie minie to Kolscha i AIPY jak podejrzewam. Pewnie mnie czeka wymiana sprzętu albo w końcu przesiadka na chlor z siarki. 10 warek w tym sezonie a tylko te ostatnie trafione. Rutyna...

[Marusia]

Przesiadka na chlor u mnie się sprawdza w 100% od lat, zatem polecam.
Ale w ogóle to może najpierw spróbuj to piwo. Ja miałam kiedyś kapitalne piwo, zainfekowane jakąś dziczyzną - pachniało prześlicznie, w smaku - lambic Generalnie nawet fajnie się toto piło, ale w zamierzeniu nie miało być lambicem. Zeszło z 17 do 1 blg.

[Makaron]

Zacząłem się właśnie zastanawiać nad ewentualną "klątwą AIPY" - rok temu pierwsza zainfekowana gęstwą zebraną z English Bittera, teraz na drożdżach nie dziaduję (w sensie do każdej warki świeże - jadę na suchych) ale coś mnie tknęło i sprawdziłem Kolscha co to na cichej już siedzi i takiego kożucha to jeszcze nie miałem. Rok temu udało mi się uratować AIPĘ siarką i nowymi drożdżami do refermentacji, w tym roku nie minie to Kolscha i AIPY jak podejrzewam. Pewnie mnie czeka wymiana sprzętu albo w końcu przesiadka na chlor z siarki. 10 warek w tym sezonie a tylko te ostatnie trafione. Rutyna...

Wymiana fermentorów, rurek itp. jest dobrym pomysłem. Chlor jest bardzo dobry do utrzymywania czystości, ale jak wiaderka są mocno już porysowane to nawet z chlorem możesz nie mieć 100% pewności.

[jaras_wro]

Ale w ogóle to może najpierw spróbuj to piwo.

Ale oczywiście że nie do kibla - jak już pisałem próbowałem go i wcale nie jest kwasior (choć pisałem w kontekście wytrawności), nie wiem nawet czy jest zarażone, bo nic po niej nie widać. No cóż - w razie czego 3g piro na 20L, na drugi dzień butelkowanie z rehydratowanymi bayanusami z biowinu i się zobaczy za dwa miesiące

[jaras_wro]

Zgłębiłem temat tego co mi się o uszy obiło w zeszłym roku, czyli drożdży kożuchujących, bo na to wszelkie znaki wskazują -> niedawno zwolnił mi się balon 20L, ale taki krzywus, po pijaku dmuchany chyba to i pewnie kilka litrów większy, od niedawna w nim a nie w 15 + 5L trzymam piwa na cichej i jest tam jednak trochę wolnej przestrzeni po zlaniu z burzliwej stąd też możliwość rozwoju tlenowców. A przynajmniej taką mam nadzieję.

Podsumowując: na pewno nie cukromierz, prawdopodobnie nie infekcja, ostatni pomiar wskazał 0,5BLG, piwo smaczne na tym etapie.