Zacieranie i chmielenie osobno

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mkol
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2013.01
    • 2

    Zacieranie i chmielenie osobno

    Witam,
    Cały proces zacierania zajmuje mi ok. 6 godzin więc zastanawiam się, czy taki scenariusz jest akceptowalny:
    1) pierwszego dnia zacieram, wysładzam i filtruję,
    2) drugiego chmielę i dodaję drożdży.

    Zawartość dnia pierwszego trzymam w sterylnym pojemniku.

    Nie spotkałem się, żeby ktoś tak robił stąd pytanie. W przypadku krytyki pomysłu proszę o zdanie uzasadnienia
  • ART
    mAD'MINd
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2001.02
    • 23932

    #2
    Nie jest akceptowalny. Nienachmielona brzeczka jest za bardzo podatna na zakażenia.
    Last edited by ART; 2013-02-28, 10:21.
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

    Comment

    • jacer
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2006.03
      • 9875

      #3
      6h to dobry czas. Nie ma co kombinować.
      Milicki Browar Rynkowy
      Grupa STYRIAN

      (1+sqrt5)/2
      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
      No Hops, no Glory :)

      Comment

      • anteks
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛
        • 2003.08
        • 10769

        #4
        Następnego dnia będziesz gotować to się brzeczka i tak wysterylizuje. Tylko strata energii bo znowu trzeba będzie grzać od nowa
        Mniej książków więcej piwa

        Comment

        • mareks
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.05
          • 1939

          #5
          Robiłem tak na początku i tylko w zimie.
          Zacierałem wieczorem a rano gotowałem.
          Gar z brzeczką zostawiałem na balkonie ale zrezygnowałem.
          Szkoda gazu.

          Comment

          • Mason
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2010.02
            • 3280

            #6
            Ryzykujesz infekcję, która może wnieść do gotowego piwa niepożądane smaki. Zużyjesz też znacznie więcej gazu/prądu na doprowadzenie brzeczki do wrzenia.

            6 godzin zabiera Ci samo zacieranie? Jak tego dokonujesz?
            JEDNO PIVKO NEVADI!

            Comment

            • mkol
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2013.01
              • 2

              #7
              Dziękuję za odpowiedzi.

              "6 godzin zabiera Ci samo zacieranie? Jak tego dokonujesz? " - się nieprecyzyjnie wyraziłem, chodziło mi o cały proces "warzenia z zacieraniem", od A do Z

              Comment

              • anteks
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2003.08
                • 10769

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mkol Wyświetlenie odpowiedzi
                Dziękuję za odpowiedzi.

                "6 godzin zabiera Ci samo zacieranie? Jak tego dokonujesz? " - się nieprecyzyjnie wyraziłem, chodziło mi o cały proces "warzenia z zacieraniem", od A do Z
                Czyli normalnie
                Mniej książków więcej piwa

                Comment

                • bielok
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2007.10
                  • 338

                  #9
                  Cześć
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
                  Nie jest akceptowalny. Nienachmielona brzeczka jest za bardzo podatna na zakażenia.
                  Bzdura. Nie zagotowana brzeczka jest bardzo podatna na zakazenia.

                  Możesz brzeczkę zagotowac i zostawić do chmielenia na dzień następny. Opinie kolegów o stracie energii już znasz.
                  anioły śmierdzą potem
                  żrą kiełbasę
                  mają w dupie żywych

                  Comment

                  • Cyneq
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2011.12
                    • 181

                    #10
                    Chyba przesadzacie, Panowie.
                    Powiedzcie mi, cóż takiego może "zainfekować" przez noc brzeczkę, że warzenie nastepnego dnia (które - przypominam - polega na tym, że 60-90 m osiąga ona temperaturę bliską 100 stopni) nie powoduje zabicia tego czegoś "na śmierć"?
                    Pytanie pomocnicze - czy jest jakiś mikroorganizm, który w ciągu np 12 h potrafiłbym z małej ilości która przeniknie z powietrza do brzeczki, rozmnożyć się tak, żeby przeprowadzić jakieś nieodwracalne reakcje w odczuwalnej skali ?

                    Robiłem tak ze dwa razy, oczywiście jedynym złym skutkiem była konieczność podgrzewania od dość niskiej temperatury.
                    Dodatkowo wieczorem, przed zostawieniem brzeczki podgrzewałem ją, żeby jakiś czas postała sobie mając nieco większą temperaturę niż 80 stopni, żeby mieć pewność że żadne enzymy już nie działają.

                    Comment

                    • wyvern
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2012.10
                      • 55

                      #11
                      Ja ostatnio warzyłem na 3 dni - jeden na zacieranie, drugi na chmielenie a trzeciego dnia drożdże, jak samo w wiadrze ostygło. Kolega z piwo.org warzy "na raty" od jakiegoś już czasu z pozytywnym efektem.

                      Comment

                      • Maggyk
                        Szara Adminiscjencja
                        🍼
                        • 2004.05
                        • 5617

                        #12
                        Raz czasowo się przeliczyliśmy i byliśmy zmuszeni do pozostawienia nienachmielonej brzeczki. No i się coś przypałętało - nienachmielona brzeczka śmierdziała tak, że nie chciałabym czuć tego już nigdy w życiu. Fakt, że to lato było, więc odmienne warunki od tych panujących teraz, ale nie chciałabym ryzykować po raz drugi. Jak nie mam czasu a chcę koniecznie coś uwarzyć to wybieram ekstrakty słodowe.
                        Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
                        Piwo domowe -
                        Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

                        Reklama w BROWARZE
                        PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

                        Comment


                        • #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
                          Nie jest akceptowalny. Nienachmielona brzeczka jest za bardzo podatna na zakażenia.
                          Bzdura, przez noc nic się nie stanie, przecież nie pisał, że po miesiącu chce chmielić!

                          Comment

                          • anteks
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛
                            • 2003.08
                            • 10769

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maggyk Wyświetlenie odpowiedzi
                            Raz czasowo się przeliczyliśmy i byliśmy zmuszeni do pozostawienia nienachmielonej brzeczki. No i się coś przypałętało - nienachmielona brzeczka śmierdziała tak, że nie chciałabym czuć tego już nigdy w życiu. Fakt, że to lato było, więc odmienne warunki od tych panujących teraz, ale nie chciałabym ryzykować po raz drugi. Jak nie mam czasu a chcę koniecznie coś uwarzyć to wybieram ekstrakty słodowe.
                            Ale bywa Gosiu że drożdże startują 2-3 dni i wtedy jest OK?
                            Mniej książków więcej piwa

                            Comment

                            • Maggyk
                              Szara Adminiscjencja
                              🍼
                              • 2004.05
                              • 5617

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
                              Ale bywa Gosiu że drożdże startują 2-3 dni i wtedy jest OK?
                              Pisałam z autopsji, bo tak się nam właśnie zadziało tj. nienachmielona brzeczka nam podłapała jakąś infekcję przez noc - śmierdziała kiszonką. Nachmieloną zostawiamy czasem w lecie do ostygnięcia bez chłodnicy i wszystko z nią OK.
                              Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
                              Piwo domowe -
                              Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

                              Reklama w BROWARZE
                              PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X