Fermentacja burzliwa i cicha w jednym fermentatorze a drożdżowy posmak

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • howser
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2013.03
    • 103

    Fermentacja burzliwa i cicha w jednym fermentatorze a drożdżowy posmak

    Witam!

    2 tygodnie temu rozlałem moją pierwszą warkę do butelek. Wczoraj ciekawość wzięła górę i otworzyłem jedną z butelek W kubki smakowe rzucił się wyraźny drożdżowy posmak, samo piwo było dość mętne, chociaż na dnie butelki zdążył odłożyć się osad. Po sprawdzeniu kilku forów wiem, że powinienem dać piwku trochę więcej czasu na leżakowanie i wyklarowanie się, ale znalazłem też jedną opinię nt. tego, że fermentacja cicha przeprowadzana w tym samym fermentatorze co burzliwa powoduje "przejście" piwa drożdżami i w efekcie bardziej drożdżowy posmak. Czy ktoś miał podobne doświadczenia?

    Piwo warzone z brewkita:

    bez dodatku fermentującego - sam brewkit na 11l wody. Drożdże Mauribrew Ale. Piwko miało 11blg na starcie, fermentowało w temperaturze 23 stopni. Burzliwa zakończyła się po 36h - cukromierz po tym czasie pokazał 0.5blg. Piwko zostawione na tydzień w tym samym fermentatorze na cichą, potem przelane do drugiego na samo butelkowanie.

    Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.
  • Khan
    Porucznik Browarny Tester
    • 2009.09
    • 297

    #2
    Tak jak napisałeś:
    powinienem dać piwku trochę więcej czasu na leżakowanie i wyklarowanie się
    Tak powinieneś zrobić Cierpliwości...

    Ale każdy z nas skosztował wcześniej swoją pierwszą butelkę. To jest normalne) Jak będziesz warzył 3-4 warkę to już będziesz miał co pić (czyt. warki 1-2 )
    Musisz kupić 2 fermentor, gdyż z tego co czytam, skoro przelewasz na cichą do tego samego fermetora.. to czynność przelewania (dość niebezpieczna bo jakaś zaraza może się załapać no i dodatkowo solidnie natleniasz warkę.. Tak więc kupujesz drugi fermentor i delikatnie przelewasz z burzliwej na cichą.

    A drożdżowy posmak.. to .. daj mu jeszcze czas..
    Jak długo trzymałeś na burzliwej i cichej fermentacji??
    Tak szybko odfermentowało z 11 do 0,5 blg??

    POWODZENIA

    Comment

    • howser
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2013.03
      • 103

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Khan Wyświetlenie odpowiedzi
      Musisz kupić 2 fermentor, gdyż z tego co czytam, skoro przelewasz na cichą do tego samego fermetora.. to czynność przelewania (dość niebezpieczna bo jakaś zaraza może się załapać no i dodatkowo solidnie natleniasz warkę.. Tak więc kupujesz drugi fermentor i delikatnie przelewasz z burzliwej na cichą.
      Mam dwa fermentatory, ale burzliwą i cichą robiłem w jednym, bez przelewania. Po skończeniu burzliwej poszukałem opinii o tym jak przeprowadzać cichą i znalazłem trochę opinii o tym, że piwo może zostać w tym samym fermentatorze i nic nie powinno mu się stać, mało tego - unikając przelewania zmniejszy się ryzyko infekcji. Tak więc zgodnie z tym zostawiłem piwo w spokoju w tym samym fermentatorze, w którym zaczęła się burzliwa. Piwko przelałem do drugiego fermentatora (z kranikiem) dopiero przed samym butelkowaniem.

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Khan Wyświetlenie odpowiedzi
      Jak długo trzymałeś na burzliwej i cichej fermentacji??
      Tak szybko odfermentowało z 11 do 0,5 blg??
      Burzliwa skończyła się po 36h, na cichej piwo spędziło równy tydzień. Też byłem zdziwiony tempem pracy drożdży. Może to kwestia wysokiej temperatury w mieszkaniu - 23-24 stopnie? Albo rehydratacji drożdży? Albo tego, że zadałem całą saszetkę na w sumie niewielką, 11 litrową warkę?

      Postaram się uzbroić w cierpliwość, ale sam rozumiesz - chcę z pierwszej warki wyciągnąć jak najszybciej i jak najwięcej lekcji na przyszłość, żeby kolejne były coraz to lepsze

      Comment


      • #4
        [QUOTE=howser;1112539] Mam dwa fermentatory, ale burzliwą i cichą robiłem w jednym, bez przelewania. [QUOTE]


        Czyli nie robiłeś fermentacji cichej - poczytaj na czym ona polega.
        Ostatnia zmiana dokonana przez Gość; 2013-03-25, 09:54. Powód: -

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #5
          Klasycznie to tydzień fermentacji głównej i tydzień wtórnej w innym wiadrze - to jest opcja optymalna, nic nie trzeba mierzyć, odfermentuje co ma odfermentować i osiądzie to, co ma osiąść. Piwo nie lubi pośpiechu, więc te dwa tygodnie to podstawa, chociaż ja ostatnio przedłużam sobie wtórną nawet do 2 tygodni.

          Comment

          • howser
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2013.03
            • 103

            #6
            Czyli mam rozumieć, że błędem było zostawianie wszystkiego w jednym wiadrze?
            Sugerowałem się wcześniej postami takimi jak:
            Witam mam pytanko dotyczące cichej fermentacji przy produkcji piwa z brewkita , a mianowicie : Burzliwą robie w jednym baniaku , a cichą w innym , dlaczego ??? nie mozna poprostu zostawic wszystkiego w jednym baniaku i po zaprzestaniu burzliwej , niech stoi w tym samym jeszcze tydzien ?? a potem ...

            i instrukcją ze sklepu, w którym kupiłem brewkit, a która to nie wspominała o tym, że cicha ma koniecznie odbyć się w innym wiadrze.
            Czy moje piwko można jeszcze odratować dając mu więcej czasu na leżakowanie? Tak na logikę to chyba żadna różnica czy martwe drożdże osiądą w fermentatorze czy w butelkach.

            Comment

            • Pendragon
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛
              • 2006.03
              • 13959

              #7
              Wiadro może być nawet to samo, ale po pozbyciu się drożdży i umyciu, zatem potrzebny i tak jest inny pojemnik

              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

              Comment

              • jaras_wro
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2012.03
                • 18

                #8
                Winom nic złego się nie dzieje przy przetrzymaniu do 6 tygodni nad osadem do pierwszego obciągu a piwu akurat coś się stanie w 4. Portery, RISy i inne mocne piwa do 4 tygodni (a pewnie nawet i więcej) potrafią być na burzliwej i nikt z tego powodu paznokci nie obgryza, bo niewyleżakowane piwo smakuje drożdżem. Cierpliwości!

                Comment

                • bambus
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2008.10
                  • 15

                  #9
                  Weź sobie do serca to co napisał Krzysiu. Tydzień burzliwej i tydzień cichej.
                  Bardzo sobie cenię jego rady i opinie. Są praktyczne.
                  Przy swoich trzech pierwszych warkach też bałem się przelewania na cichą żeby nie złapać
                  infekcji i po burzliwej lałem w butelki. Przywiązywałem dużą wagę np do kontrolowania poziomu blg. Dzisiaj ( chociaż mam na koncie dopiero kilkanaście warek ) tydzień fermentacji burzliwej (przy ejlach może nieco dłużej ), następnie dekantacja, tydzień cichej i rozlew do butelek. Bez sprawdzania końcowego poziomu blg. Co ma odfermentować to odfermentuje.
                  Przecież na to praktycznie i tak nie mamy już wpływu.

                  Comment

                  • howser
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2013.03
                    • 103

                    #10
                    Po przeszło miesiącu leżakowania okazało się, że to co brałem za drożdżowy posmak zelżało i przerodziło się w winny posmak i zapach. Poguglałem trochę za przyczyną tego winnego aromatu, znalazłem dwie wskazówki - drożdże zadane do zbyt ciepłej brzeczki (z tego co pamiętam moja miała 24 stopnie w momencie zadania drożdży) lub infekcja. Piwo nie jest kwaśne, jest pijalne, tylko że smakuje winem. Czy ktoś może się do tego odnieść? Może mieliście podobne warki w przeszłości i potwierdzicie co było przyczyną tego winnego aromatu?

                    A - i dzięki za garść rad, przydały się przy drugiej warce i już przy butelkowaniu czułem, że warka wyszła dużo lepsza od pierwszej
                    Ostatnia zmiana dokonana przez howser; 2013-04-17, 10:53.

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #11
                      Piwa słabo chmielone mają to do siebie, że szybko łapią posmak winno - owocowy. To nawet nie jest oznaka psucia piwa, tylko taka uroda przemian w gotowym piwie. Parę dni temu powrównywałm swojego karmela miesięcznego i rocznego - to dwa całkiem inne produkty, u mnie to właśnie słabe karmele najszybciej zmieniają smak w trakcie przechowywania.

                      Wino i piwo to całkowicie inne produkty i inna filozofia produkcji, więc nie zwracaj uwagi na rady takich ekspertów, jak jaras_wro. Skoncentruj się na piwie i stosuj zasady piwne, nie winne. Po fermentacji głównej osady trzeba usunąć i dopiero wtedy zachodzi prawidłowa fermentacja wtórna. W osadach oprócz drożdży (żywych i martwych) są także produkty wyekstrahowane z chmielu i słodu, których wpływ na młode piwo jest ZAWSZE negatywny.

                      Comment

                      • howser
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2013.03
                        • 103

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                        Piwa słabo chmielone mają to do siebie, że szybko łapią posmak winno - owocowy. To nawet nie jest oznaka psucia piwa, tylko taka uroda przemian w gotowym piwie. Parę dni temu powrównywałm swojego karmela miesięcznego i rocznego - to dwa całkiem inne produkty, u mnie to właśnie słabe karmele najszybciej zmieniają smak w trakcie przechowywania.

                        Wino i piwo to całkowicie inne produkty i inna filozofia produkcji, więc nie zwracaj uwagi na rady takich ekspertów, jak jaras_wro. Skoncentruj się na piwie i stosuj zasady piwne, nie winne. Po fermentacji głównej osady trzeba usunąć i dopiero wtedy zachodzi prawidłowa fermentacja wtórna. W osadach oprócz drożdży (żywych i martwych) są także produkty wyekstrahowane z chmielu i słodu, których wpływ na młode piwo jest ZAWSZE negatywny.
                        Dzięki za radę Krzysiu. Rozwiałeś moje wątpliwości Twoje zdrowie!

                        Comment

                        • jaras_wro
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2012.03
                          • 18

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                          Wino i piwo to całkowicie inne produkty i inna filozofia produkcji, więc nie zwracaj uwagi na rady takich ekspertów, jak jaras_wro.
                          Nigdy nie twierdziłem, że jestem ekspertem, a z doświadczenia wiem, że także piwu długo przetrzymanemu nad osadem (i nie tylko mocnemu - English Bitter, ponad miesiąc mojego pobytu w szpitalu) nic się nie powinno stać. Tak jak i jednemu z moich przedmówców Twoja wiedza się przydała i nie sposób Ci w tej kwestii czegokolwiek zarzucić, jednakowoż kiedyś trafiłem na dyskusję o Dunkel Weizenie, gdzie, jak to nazwałeś, "obsrałeś zbroję" - coż, mentalnie od tego czasu zbroja nietknięta...

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X