Witam wszystkich
Jestem początkujący, dopiero zrobiłem swoje drugie piwko, o które chcę zapytać.
Piwo wyszło niesamowicie gorzkie i nie wiem co zrobiłem źle.
Piwo chmieliłem marynką 30g (60 minut) i chmielem lubelskim 30g(ostatnie 15 minut gotowania). Użyłem ekstraktów niechmielonych Wes w ilości 1,7kg+1,2kg oba bursztynowe . Granulat chmielowy umieściłem w specjalnych siateczkach. Po zakończeniu gotowania wyciągając siateczki wycisnąłem z nich brzeczkę (nie chciałem jej zmarnować a ponadto czytałem, że gotując w garnku powiedzmy 5L taką ilość ekstraktu słabo się on nachmiela więc chciałem z siateczek jak najwięcej tego aromatu wycisnąć ). Wyciskałem siateczki specjalnymi szczypcami kuchennymi - jakoś specjalnie się na nich nie wyżywałem Gdy przelewałem brzeczkę zauważyłem, że drobinki chmielu w niej pływały(wydostały się przez oczka siatki) niestety nie miałem czym tego odfiltrować i było już za późno na to więc tak zostawiłem sądząc że to nic takiego.
Po fermentacji burzliwej, która nie doprowadziła do uzyskania 0Blg a jakies 2Blg spróbowałem piwka i się okazało bardzo gorzkie - większość ludzi chyba by nie była w stanie tego wypić... Zostawiłem to tak i już jest w butelkach - goryczka powinna zmaleć ale wciąż mnie nurtuje pytanie " co sprawiło, że jest tak mocno goryczkowe ". Początkowo myślałem, ze może się zepsuło ale nie jest kwaśne i pachnie jak piwo - spożywanie też się nie objawia niczym niepożądanym.
Poradźcie co mogłem zrobić nie tak. Zamierzam zrobić kolejne piwko z procesem chmielenia i nie chcę tak go zepsuć.
Jestem początkujący, dopiero zrobiłem swoje drugie piwko, o które chcę zapytać.
Piwo wyszło niesamowicie gorzkie i nie wiem co zrobiłem źle.
Piwo chmieliłem marynką 30g (60 minut) i chmielem lubelskim 30g(ostatnie 15 minut gotowania). Użyłem ekstraktów niechmielonych Wes w ilości 1,7kg+1,2kg oba bursztynowe . Granulat chmielowy umieściłem w specjalnych siateczkach. Po zakończeniu gotowania wyciągając siateczki wycisnąłem z nich brzeczkę (nie chciałem jej zmarnować a ponadto czytałem, że gotując w garnku powiedzmy 5L taką ilość ekstraktu słabo się on nachmiela więc chciałem z siateczek jak najwięcej tego aromatu wycisnąć ). Wyciskałem siateczki specjalnymi szczypcami kuchennymi - jakoś specjalnie się na nich nie wyżywałem Gdy przelewałem brzeczkę zauważyłem, że drobinki chmielu w niej pływały(wydostały się przez oczka siatki) niestety nie miałem czym tego odfiltrować i było już za późno na to więc tak zostawiłem sądząc że to nic takiego.
Po fermentacji burzliwej, która nie doprowadziła do uzyskania 0Blg a jakies 2Blg spróbowałem piwka i się okazało bardzo gorzkie - większość ludzi chyba by nie była w stanie tego wypić... Zostawiłem to tak i już jest w butelkach - goryczka powinna zmaleć ale wciąż mnie nurtuje pytanie " co sprawiło, że jest tak mocno goryczkowe ". Początkowo myślałem, ze może się zepsuło ale nie jest kwaśne i pachnie jak piwo - spożywanie też się nie objawia niczym niepożądanym.
Poradźcie co mogłem zrobić nie tak. Zamierzam zrobić kolejne piwko z procesem chmielenia i nie chcę tak go zepsuć.
Comment