Witam ponownie,
W nawiązaniu do mojego poprzedniego wątku (http://www.browar.biz/forum/showthre...60#post1108760) oświadczam, że pierwsze piwo się nie zmarnowało, ba, nawet dało się to wypić, a zrobione z resztek miodowe podbiło serce i podniebienie mojej lepszej połówki. 2 skrzynki piwa zniknęły w zastraszającym tempie, czas wiec zabrać się znów do roboty.
Żeby nie było za prosto rezygnuję z brewkitów, zaopatrzyłem się już w 25litrowy garnek do zacierania (2 godziny łażenia po dworcu Świebodzkim żeby to tałatajstwo znaleźć), czas pokombinować.
Jako, że znalazłem w domu porządny termostat, pomyślałem, że może warto byłoby pracę sobie ułatwić. Zamierzam dokupić do tego grzałkę i cały proces gotowania słodu maksymalnie uprościć (2x 30 minut kiedy trzeba pilnować konkretnej temperatury grzałka+termostat, a 75minut gotowania na gazie, nie ma co szaleć z prądem)
Pytania:
1. Czy to w ogóle jest dobry pomysł? Bo sam nie dostrzegam znaczących wad.
2. Jeśli ktoś z Was warzy w ten sposób, czy doradzi coś w kwestii mocy grzałki? Myślałem o 750W, za duża moc, za mała?
3. To już poza tematem, uległem naciskom mojej kobiety, poszukuję sprawdzonego przepisu na piwo o czekoladowym posmaku, koniecznie górnej fermentacji, poratuje ktoś zdesperowanego kolegę?
Pozdrawiam,
Konrad vel qlko
W nawiązaniu do mojego poprzedniego wątku (http://www.browar.biz/forum/showthre...60#post1108760) oświadczam, że pierwsze piwo się nie zmarnowało, ba, nawet dało się to wypić, a zrobione z resztek miodowe podbiło serce i podniebienie mojej lepszej połówki. 2 skrzynki piwa zniknęły w zastraszającym tempie, czas wiec zabrać się znów do roboty.
Żeby nie było za prosto rezygnuję z brewkitów, zaopatrzyłem się już w 25litrowy garnek do zacierania (2 godziny łażenia po dworcu Świebodzkim żeby to tałatajstwo znaleźć), czas pokombinować.
Jako, że znalazłem w domu porządny termostat, pomyślałem, że może warto byłoby pracę sobie ułatwić. Zamierzam dokupić do tego grzałkę i cały proces gotowania słodu maksymalnie uprościć (2x 30 minut kiedy trzeba pilnować konkretnej temperatury grzałka+termostat, a 75minut gotowania na gazie, nie ma co szaleć z prądem)
Pytania:
1. Czy to w ogóle jest dobry pomysł? Bo sam nie dostrzegam znaczących wad.
2. Jeśli ktoś z Was warzy w ten sposób, czy doradzi coś w kwestii mocy grzałki? Myślałem o 750W, za duża moc, za mała?
3. To już poza tematem, uległem naciskom mojej kobiety, poszukuję sprawdzonego przepisu na piwo o czekoladowym posmaku, koniecznie górnej fermentacji, poratuje ktoś zdesperowanego kolegę?
Pozdrawiam,
Konrad vel qlko
Comment