1) grubsze butelki bedą lepsze - w przypadku granatów grube pękają, a cienkie rozsypują się na drobne kawałki powodując więcej szkód. Tendencję do rozsypywania się mają też "zdobione" butelki, a z tego co pamiętam butelki po Żywieckim porterze takie są. Blg do jakiego zejdziesz zależy od piwa, nie ma jednej wartości, do której trzeba dążyć. Możesz zrobić test odfermentowania - przed przelaniem piwa na burzliwą część odlewasz do osobnego pojemnika/słoika, zaszczepiasz drożdżami i zostawiasz w cieple. Po tygodniu sprawdzasz do jakiego blg zeszło Ci piwo w pojemniku - to będzie Twoja granica odfermentowania. Chociaż w tej mierze Krzysiu ma lepsze podejście - tydzień burzliwej, dwa cichej, co ma Ci odfermentować to odfermentuje. Bez żadnego mierzenia stopnia odfermentowania, bez strachu o zabutelkowanie niedofermentowanego piwa.
2) butelki trzeba przede wszystkim wyszorować wcześniej szczotką i płynem do mycia naczyń, żeby pozbyć się wszystkich osadów i pleśni kwitnącej sobie na jakichś resztkach zostawionych na dnie. Przed samym butelkowaniem zdezynfekujesz butelki pirosiarczynem albo OXI. Ja używam pirosiarczynu, płuczę butelkę przez kilkanaście sekund, do tej pory w żadnej nie rozwinęła się infekcja.
3) rurka fermentacyjna ma pełnić funkcję zaworu - ma pozwolić na ujście dwutlenku węgla i nie pozwolić, żeby do fermentora wpadła np. jakaś ciekawska muszka. Ryzykujesz infekcję jeśli zostawisz pustą rurkę. Radzę zamknąć fermentor i zamontować rurkę z wodą. I dokupić fermentor bez kranika. Z nowym fermentorem nie powinno być problemu, ale z czasem wokół kranika mogą się zbierać paprochy i zwiększać ryzyko infekcji.
2) butelki trzeba przede wszystkim wyszorować wcześniej szczotką i płynem do mycia naczyń, żeby pozbyć się wszystkich osadów i pleśni kwitnącej sobie na jakichś resztkach zostawionych na dnie. Przed samym butelkowaniem zdezynfekujesz butelki pirosiarczynem albo OXI. Ja używam pirosiarczynu, płuczę butelkę przez kilkanaście sekund, do tej pory w żadnej nie rozwinęła się infekcja.
3) rurka fermentacyjna ma pełnić funkcję zaworu - ma pozwolić na ujście dwutlenku węgla i nie pozwolić, żeby do fermentora wpadła np. jakaś ciekawska muszka. Ryzykujesz infekcję jeśli zostawisz pustą rurkę. Radzę zamknąć fermentor i zamontować rurkę z wodą. I dokupić fermentor bez kranika. Z nowym fermentorem nie powinno być problemu, ale z czasem wokół kranika mogą się zbierać paprochy i zwiększać ryzyko infekcji.
Comment