Dobra, po kolei.
Nastawiłem warkę India Pale Ale z premium-brewkita. Przeterminowanego 5 lat, ale to chyba bez znaczenia. Dodałem drożdże S-04 ze świeżej paczki, wszystko na początku było ładnie, pięknie, dosyć szybko zaczęła się fermentacja. Temperatura w pomieszczeniu wahała się między 16,9 a 17,6 st. C. Ale oczywiście nie może być pięknie, więc:
-zdziwiłem się, że piana na powierzchni brzeczki była bardzo ciemna i dosyć niska. W załączeniu zdjęcie. Może tak być? Tutaj link do zdjęcia w większej rozdzielczości: https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.n...78724060_o.jpg
-zapach był dziwny, waflowo-spirytusowo-owocowy, trochę jakbym kompot gotował.
-smak również był dziwny - nie jestem w stanie jednoznacznie określić, czy był to kwasiur, jednak szczególnie przyjemne do picia toto nie było. Nie wiem, może tak powinno smakować zielone piwo, ale obawiam się, że nie. Było za to całkiem przyzwoicie nagazowane.
-brzeczka odfermentowała z początkowych 13 blg do 5, przez dwa dni nic się nie działo na powierzchni, więc postanowiłem to zlać do butelek. Może i jestem głupi, ale postanowiłem nie robić cichej. Na dnie fermentora została gruba warstwa "szlamu" drożdżowego.
Butelki napełniałem tylko do jakichś 2/3 objętości i - zgodnie z tym, co przeczytałem na tym forum - starałem się dodawać mniej glukozy, niż zwykle, żeby mi blok nie wyleciał w powietrze.
Mam świadomość, że ciężko coś powiedzieć bez organoleptycznej oceny, ale czy piwo mi się nie zepsuło? Bo nie wiem, czy warto czekać teraz 2 miesiące na efekty, czy wylać to do ścieku i zrobić coś nowego.
Nastawiłem warkę India Pale Ale z premium-brewkita. Przeterminowanego 5 lat, ale to chyba bez znaczenia. Dodałem drożdże S-04 ze świeżej paczki, wszystko na początku było ładnie, pięknie, dosyć szybko zaczęła się fermentacja. Temperatura w pomieszczeniu wahała się między 16,9 a 17,6 st. C. Ale oczywiście nie może być pięknie, więc:
-zdziwiłem się, że piana na powierzchni brzeczki była bardzo ciemna i dosyć niska. W załączeniu zdjęcie. Może tak być? Tutaj link do zdjęcia w większej rozdzielczości: https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.n...78724060_o.jpg
-zapach był dziwny, waflowo-spirytusowo-owocowy, trochę jakbym kompot gotował.
-smak również był dziwny - nie jestem w stanie jednoznacznie określić, czy był to kwasiur, jednak szczególnie przyjemne do picia toto nie było. Nie wiem, może tak powinno smakować zielone piwo, ale obawiam się, że nie. Było za to całkiem przyzwoicie nagazowane.
-brzeczka odfermentowała z początkowych 13 blg do 5, przez dwa dni nic się nie działo na powierzchni, więc postanowiłem to zlać do butelek. Może i jestem głupi, ale postanowiłem nie robić cichej. Na dnie fermentora została gruba warstwa "szlamu" drożdżowego.
Butelki napełniałem tylko do jakichś 2/3 objętości i - zgodnie z tym, co przeczytałem na tym forum - starałem się dodawać mniej glukozy, niż zwykle, żeby mi blok nie wyleciał w powietrze.
Mam świadomość, że ciężko coś powiedzieć bez organoleptycznej oceny, ale czy piwo mi się nie zepsuło? Bo nie wiem, czy warto czekać teraz 2 miesiące na efekty, czy wylać to do ścieku i zrobić coś nowego.
Comment