Kapslowanie-Greta-ucinanie butelek

[PrzemasBDG]

Witam.
Wczoraj butelkowałem swoją drugą warkę.
Pierwsza warka rozlewana do butelek typu Vichy Light ( na zdjęciu), kapslowanie Gretą, wszystkie butelki zakapslowane bez problemu.
do drugiej warki użyłem butelek z "recyclingu" generalnie po piwach okocimskich. kapsle te same co poprzednio. W trakcie kapslowania Greta dosłownie ucięła mi cztery butelki przy samej szyjce. Strat było by wiele więcej, gdybym następnych butelek nie traktował z bardzo dużą ostrożnością. Pytanie brzmi: czy to zależy od typu butelek, wady kapslownicy, siły docisku? czy ktoś wcześniej spotkał się z takim problemem?
Pozdrawiam a jutro spróbuję pierwszego piwa z pierwszej warki...miną 2 tygodnie od butelkowania

[kibi]

Może chodzi o kształt szyjki.
Te ze zdjęcia mają wysoki kołnierz, okocimskie niski.
Zdania co do tego które nadają się do kapslowania są podzielone.
Ja przeprowadziłem niewiele prób, ale zdecydowanie preferuję te z wysokim kołnierzem.

[Gość]

Niestety, tak się dzieje jak się kapsluje gretą, dla mnie to był koszmar, nigdy więcej żadnej grety czy emili, to jest badziew. Rozwaliłem swoją gretę, wziąłem samą głowicę, zamontowałem w stojaki od wiertarki i kapslowanie idzie bez problemu. Co prawda śp. greta jeszcze daje o sobie znać, tj. czasem butelki, które kiedyś były traktowane gretą mają szyjki osłabione i piwa mocniej nagazowane pękają właśnie w miejscach, gdzie blaszki od grety ściskały szyjkę, na szczęście nie jest to plaga.
Butelki z wysokim kołnierzem, jak te na zdjęciu, szybciej zużywają gretę.

[leona]

Używam tej samej grety od pierwszego butelkowania i w pewnym momencie zaczęło się dziać to samo. W efekcie wszystkie butelki mam z wysokim kołnierzem, problemów z ucinaniem brak.
Przychylam się do zdania, że wysoki kołnierz, niestety, bardziej zużywa kapslownicę, widać to na przykład po coraz większych luzach przy zaciśnięciu na sucho, bez kapsla.

[Gość]

Przychylam się do zdania, że wysoki kołnierz, niestety, bardziej zużywa kapslownicę, widać to na przykład po coraz większych luzach przy zaciśnięciu na sucho, bez kapsla.

U mnie w pewnym momencie blaszki wygięły się w dół na tykle, że już nie można było kapslować, wtedy przerobiłem ją na stołową, jak dobrze kojarzę było to coś około 30 warki (tyle czasu musiałem się z nią męczyć).

[Cyneq]

Wydaje mi się, że rogi blaszek z czasem stają się "ostre" i zostawiają rysy na butelkach. Sam lekko ostatnio je podpiłowywałem, chyba pomogło.

[PrzemasBDG]

O właśnie. na butelkach traktowanych z dużą ostrożnością, też pojawiały się rysy na szyjce. Spróbuję blaszki trochę podpiłować... zanim przesiądę się na inną kapslownicę.

[mareks]

Obcinanie butelek zależy od egzemplarza.
Zakapslowałem Gretą ponad 100 warek i nie miałem problemów a kapsluje z reguły butelki KP, GŻ lub Okocim . Kilka butelek zostało uszkodzonych.
Teraz mam Grifo HD.

Kiedyś ktoś pisał, że na krawędź blaszek przykleił taśmę izolacyjną lub można wygładzić krawędzie papierem ściernym.