Mam drodzy piwowarzy pewnien problem, wydaje mi się, że moje piwo nadaje się do kibla.
Robiłem swoje pierwsze piwo z brew kita Coopers Dark Ale, cokolwiek co miało kontakt z piwem zostało wysterylizowane. Do zestawu użyłem wody żywiec, glukozy no i reszty, która była w zestawie. Ekstrakt rozmieszałem z wodą i glukozą (1,4 kg), drożdże wsypałem najpierw do szklanki z letnią wodą, aby sie rozruszały (szklanka oczywiście wysterylizowana). Zmierzyłem zawartość cukru - wyszło 10 stopni Ballinga. Gdy drożdże sobie wystartowały (około 20 minut) wlałem je ładnie do brzeczki, lekko zamieszałem i zamknąłem szczelnie pokrywką, wsadziłem rurkę, wlałem w nią wodę i odstawiłem z najlepszym życzeniami.
Następnego dnia ładnie zaczęło pykać, z rurki wydobywał się zapach drożdży. Fermentuje to od niedzieli, w temperaturze około 26 stopni C. Kontrolowałem zapach codziennie i się nie zmienił, aż do dziś. Postanowiłem zmierzyć ile cukru pozostało, aby móc się zorientować ile fermentacja może potrwać. Kontrolując zapach nie wyczułem dziś drożdży tylko alkohol. Pełen nadziei poleciałem po kubek aby odlać nieco do pomiaru i testu smaku. Z pomiaru wyszło 2,5 stopnia Ballinga, a z testu... bleee, posmak szampana bardzo wytrawnego z lekką goryczką. Z rurki ulatuje wciąż gaz, a jak dla mnie piwo jest kwaśne. Moja dotychczasowa wiedza mówi mi, że to zakażenie.
Wydawało mi się, że wszystko zrobiłem jak należy, jednak coś wyszło chyba nie tak. Proszę Was o pomoc
Robiłem swoje pierwsze piwo z brew kita Coopers Dark Ale, cokolwiek co miało kontakt z piwem zostało wysterylizowane. Do zestawu użyłem wody żywiec, glukozy no i reszty, która była w zestawie. Ekstrakt rozmieszałem z wodą i glukozą (1,4 kg), drożdże wsypałem najpierw do szklanki z letnią wodą, aby sie rozruszały (szklanka oczywiście wysterylizowana). Zmierzyłem zawartość cukru - wyszło 10 stopni Ballinga. Gdy drożdże sobie wystartowały (około 20 minut) wlałem je ładnie do brzeczki, lekko zamieszałem i zamknąłem szczelnie pokrywką, wsadziłem rurkę, wlałem w nią wodę i odstawiłem z najlepszym życzeniami.
Następnego dnia ładnie zaczęło pykać, z rurki wydobywał się zapach drożdży. Fermentuje to od niedzieli, w temperaturze około 26 stopni C. Kontrolowałem zapach codziennie i się nie zmienił, aż do dziś. Postanowiłem zmierzyć ile cukru pozostało, aby móc się zorientować ile fermentacja może potrwać. Kontrolując zapach nie wyczułem dziś drożdży tylko alkohol. Pełen nadziei poleciałem po kubek aby odlać nieco do pomiaru i testu smaku. Z pomiaru wyszło 2,5 stopnia Ballinga, a z testu... bleee, posmak szampana bardzo wytrawnego z lekką goryczką. Z rurki ulatuje wciąż gaz, a jak dla mnie piwo jest kwaśne. Moja dotychczasowa wiedza mówi mi, że to zakażenie.
Wydawało mi się, że wszystko zrobiłem jak należy, jednak coś wyszło chyba nie tak. Proszę Was o pomoc
Comment