Problem z piwem

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kaziugilla
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2013.08
    • 7

    Problem z piwem

    Mam drodzy piwowarzy pewnien problem, wydaje mi się, że moje piwo nadaje się do kibla.
    Robiłem swoje pierwsze piwo z brew kita Coopers Dark Ale, cokolwiek co miało kontakt z piwem zostało wysterylizowane. Do zestawu użyłem wody żywiec, glukozy no i reszty, która była w zestawie. Ekstrakt rozmieszałem z wodą i glukozą (1,4 kg), drożdże wsypałem najpierw do szklanki z letnią wodą, aby sie rozruszały (szklanka oczywiście wysterylizowana). Zmierzyłem zawartość cukru - wyszło 10 stopni Ballinga. Gdy drożdże sobie wystartowały (około 20 minut) wlałem je ładnie do brzeczki, lekko zamieszałem i zamknąłem szczelnie pokrywką, wsadziłem rurkę, wlałem w nią wodę i odstawiłem z najlepszym życzeniami.

    Następnego dnia ładnie zaczęło pykać, z rurki wydobywał się zapach drożdży. Fermentuje to od niedzieli, w temperaturze około 26 stopni C. Kontrolowałem zapach codziennie i się nie zmienił, aż do dziś. Postanowiłem zmierzyć ile cukru pozostało, aby móc się zorientować ile fermentacja może potrwać. Kontrolując zapach nie wyczułem dziś drożdży tylko alkohol. Pełen nadziei poleciałem po kubek aby odlać nieco do pomiaru i testu smaku. Z pomiaru wyszło 2,5 stopnia Ballinga, a z testu... bleee, posmak szampana bardzo wytrawnego z lekką goryczką. Z rurki ulatuje wciąż gaz, a jak dla mnie piwo jest kwaśne. Moja dotychczasowa wiedza mówi mi, że to zakażenie.
    Wydawało mi się, że wszystko zrobiłem jak należy, jednak coś wyszło chyba nie tak. Proszę Was o pomoc
  • jacer
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2006.03
    • 9875

    #2
    po pierwsze w takich upałach nie fermentuje się piwa. 26 st C to gruba przesada.
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)

    Comment

    • kaziugilla
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2013.08
      • 7

      #3
      Hmm, to nie dobrze. W instrukcji piszą, że należy utrzymywać temperaturę minimum 22 stopnie C, aby fermentacja przebiegła prawidłowo. Wzorując się tym co napisali właśnie czekałem, aż będzie nieco cieplej, aby piwa nie przechłodzić.
      Pomijając, czy to może być przyczyną tego smaku?

      Comment

      • jacer
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2006.03
        • 9875

        #4
        tak. Górniaki fermentować najlepiej w 20st C.
        Milicki Browar Rynkowy
        Grupa STYRIAN

        (1+sqrt5)/2
        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
        No Hops, no Glory :)

        Comment

        • anteks
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2003.08
          • 10768

          #5
          Jak jest taka temp to piwo sie pije

          Zerknij tu
          Mniej książków więcej piwa

          Comment

          • kaziugilla
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2013.08
            • 7

            #6
            Dzięki Wam za pomoc. Instrukcje będę traktował raczej informacyjnie. No coż, pierwsze koty za płoty. Może ten płyn o kwaśnym smaku chociaż ładnie rury kanalizacjne wyczyści
            Dzięki za pomoc raz jeszcze i Wasze zdrowie!

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #7
              Wszystko jest jasne. Masz kwasiora, bo ponieważ:
              1. jacer napisał, że "nie fermentuje się powyżej 26C". Odnośnika brak.
              2. anteks napisał, że w akiej temperaturze piwo się pije ( w domyśle - nie robi - a jest zakaz?)
              3. Z opisu wynika, że żadnego powa żnego błędu nie poczyniłeś.
              4. Ani jeden z tych wybitnych ekspertów od piwowarstwa nie powiedział, że w takiej temperaturze piwo będzie miało sporo posmaków "owocowych", zatrącających o kwaśne. I wcale nie znaczy to, że piwo jest niedobre.
              5. Za dobre to piwo nie będzie, ale wale nie musi być zepsute. Żaden z panów "ekspertów" nie wytłumaczył, czym różni się kwas octowy od estrów kwasu octowego.
              6. To ja jestem ten zły.

              Comment

              • gobong
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.04
                • 658

                #8
                Reasumując, po fermentacji w takiej temperaturze cudów nie oczekuj, z wylewaniem piwa poczekaj. Ja bym przelał na cichą, potem zabutelkował i zobaczył co wyszło po paru tygodniach. Tak jak Krzysio napisał, piwo za dobre nie będzie ale zepsute nie musi być. Niskie blg nastawu początkowego, uzyskane także z pustej smakowo glukozy, wysoka temperatura fermentacji sprzyjająca powstaniu estrowych akcentów smakowo-zapachowych. Z drugiej strony wszystko sterylne, brak widocznych oznak zepsucia, typu jakieś naloty , jakieś białe błonki na powierzchni piwa. Bez paniki, wylać zawsze zdążysz, ja bym zlał na cichą, zabutelkował i poczekał co z tego wyjdzie. Pierwsze koty za płoty.

                Comment

                • kaziugilla
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2013.08
                  • 7

                  #9
                  W takim razie poczekam. Jak rozumiem nie ma szansy, aby ten kwaśny smak się chociaż zredukował, zatem że tak się wyrażę, przyjdzie mi z tym żyć. Fermentacja już powoli się kończy, więc niedługo przyjdzie mi zlać na cichą i butelkować. Cudów nie oczekuję po wczorajszych wrażeniach smakowych, ale dla samej wprawy warto proces dokończyć.

                  Doświadczenie zdobyte, wiedza nieco bogatsza, wola walki w dalszym robieniu piwa nie słabnie. Przy zlewaniu na cichą skosztuję i opiszę wrażenia (pewnie bez zaskoczenia dla Was, dla mnie chyba również). Po cichej też odleję dla testu wrażeń smakowych i po paru tygodniach leżakowania dam znać czy pójdzie wypić, czy pozostanie wyczyścić tym rury kanalizacyjne.
                  Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję

                  Comment

                  • howser
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2013.03
                    • 103

                    #10
                    Ja bym tak nie rezygnował. Częstokroć występują "cuda dojrzewania" Moje przedostatnie piwo puszczało okrutnie siarkowodorowe bąki przy fermentowaniu, przy rozlewaniu było mega słodkie, a teraz po 5 tygodniach dojrzewania nie ma nic z posmaków i zapaszków, które czułem wcześniej. Także - cierpliwości! Może uwarzyłeś całkiem przyzwoite piwo i niepotrzebnie panikujesz.

                    Comment

                    • gwzd
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2012.01
                      • 622

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                      1. jacer napisał, że "nie fermentuje się powyżej 26C". Odnośnika brak.
                      Odnośnikiem może być fakt, że żaden szanujący się piwowar domowy czy też komercyjny browar nie fermentuje zwykłego górniaka w tak wysokiej temperaturze.

                      Comment

                      • kaziugilla
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2013.08
                        • 7

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika howser Wyświetlenie odpowiedzi
                        Może uwarzyłeś całkiem przyzwoite piwo i niepotrzebnie panikujesz.
                        Wydaje mi się, że to jest to charakterystyczne dla początkujących

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          #13
                          Charakterystyczne, bo większości początkujących wydaje się, że zrobić piwo w domu to tak jak wejść do sklepu i kupić. Zazwyczaj kończą czytanie podręcznika w miejscu "Gdzie kupić surowce", a do rozdziału "Oznaki fermentacji" mało kto dociera. O już do ostatniego rozdziału pt. "Cierpliwość" chyba nikt nie dochodzi.

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gwzd Wyświetlenie odpowiedzi
                          Odnośnikiem może być fakt, że żaden szanujący się piwowar domowy czy też komercyjny browar nie fermentuje zwykłego górniaka w tak wysokiej temperaturze.
                          To nie jest żaden argument. Wręcz przeciwnie, wiele jest opinii o pozytywnych skutkach eksperymentowania piwnego. Potraktuj więc fermentację w temp. 30 stopni jako eksperyment. A jedno z praw Murphy'ego mówi, że nie ma czegoś takiego jak nieudany eksperyment, bo zawsze może służyć jako przykład negatywny.

                          Comment

                          • gwzd
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2012.01
                            • 622

                            #14
                            To zachęcam Cię do przeprowadzenia tego eksperymentu osobiście i fermentowania piwa w 30 stopniach. Prawdopodobnie będziesz pierwszą osobą, która zrobi to celowo.

                            Moja ostatnia warka na cichej "dochodziła" w temp. 22-23 stopni i już wiem, że w wyższej temperaturze fermentować nie będę. Niby można, ale w jakim celu mam się później męczyć i pić estrowy zlepek?

                            Comment

                            • kaziugilla
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2013.08
                              • 7

                              #15
                              Jak już wspominałem, podzielę się wrażeniami. Jako, że przestał się wydobywać z rurki CO2, a Blg piwa wynosiło dokładnie 1 (chociaż to się zgadzało w instrukcji), zlałem na cichą. Miałem wrażenie, że jest ono mniej kwaśne niż było. Po zlaniu całego płynu, na dnie pozostał osad drożdżowy a na ściankach pojemnika powyżej poziomu piwa ciemny osad (chmielina?). W sumie to właśnie osad oraz drożdże pachniały tak mocno kwaśno, samo piwo już nie tak.

                              Cóż, walczymy dalej i zobaczymy co z tego będzie

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X