Utrzymanie temperatury zacieru

[mentosik]

Witam
Kolejna warka i smak jakiś nie ten :/
Mam problem z utrzymaniem temperatury podczas zacierania na kuchence gazowej (na palniki uruchomione). Podgrzewam całość w garnku emaliowanym, wody mam jakieś 15l na 4kg słodu. Całość mieszam i mieszam i gdy termometr (http://browamator.pl/szczegoly.php?g...przedm=2330467) pokaże zadaną temperaturę to przestaję mieszać. I tu jest problem bo po chwili jakiś bąbel cieplny gdzieś się uwolni i pokazuje +3 stopnie, zamieszam to pokazuje -3 stopni. Odchylenia są całkiem spore. Jak już jakimś trafem uda się ustalić temperaturę w całym zacierze to w przypadku gdy np mam trzymać 60minut w temperaturze dajmy na to 62 stopni to po 20minutach młóto na dnie ma temperaturę 64 stopni, zaś przy powierzchni gdzie nie ma części stałych jest jakieś 57. Generalnie nie potrafię tak zrobić, żeby sondując po całym garnku mieć w miarę taką samą temperaturę.

Co robię źle? Też tak macie ? Jak sobie z tym poradzić?

(termometr dobry, w szklance wody w temperaturze pokojowej pokazuje wszędzie taką samą temperaturę)

[Gość]

To jest za duża objętość, aby ustalić temp. Na danym poziomie i aby ona tak była cały czas, musisz z wyczuciem podgrzewać i mieszać, różnica 1 czy 2 stopni nie zrobi Ci piwa innego w smaku, a już na pewno nie wpłynie tak bardzo smak, jak użyte drożdże i ich temp. fermentacji.

[Krzysiu]

1. Masz gęsty zacier, a wtedy trudniej uzyskać jednakową temperaturę w całej masie. Za słabo mieszasz, stąd takie skoki. Ja robię 20 litrów wody na 4,5 kg słodu i nie mam żadnych skoków, ale podczas podgrzewania należy cały czas intensywnie mieszać.

2. Gar nie jest izolowany, więc górna część zacieru szybciej stygnie.

3. Za mało się uczysz. To, o czym mówię to zwykła fizyka na poziomie szkoły podstawowej (dawnej, teraz chyba gimnazjum).

[jacer]

Co robię źle? Też tak macie ? Jak sobie z tym poradzić?

mieszać, mieszać, mieszać nawet po wyłączeniu gazu.

[sztetke]

W skrócie, olej to, czy masz 62, czy 65 nie ma żadnej różnicy, zatrze się, a czy na słodko czy wytrawnie, to i tak zależy od drożdży w dużej mierze, są takie co zjedzą do zera brzeczkę zacieraną na max wytrawnie, tylko czasu im trzeba.

No i wyłącz palni wcześniej przed uzyskaniem pożądanej temperatury, "blat" kuchenki też Ci podgrzewa zacier jakiś czas jeszcze po wyłączeniu palnika.

[mentosik]

Dzięki za rady!

Finalnie doleję więcej wody (bo i tak przy filtrowaniu wychodzi prawie na styk i brzeczka przednia bo to jakieś 1-3 litry zaledwie), zdjąć z palników po wyłączeniu i jeszcze trochę mieszać.

[Krzysiu]

Nie trzeba mieszać po wyłączeniu, bo powietrze między dnem gara a palnikiem nie mażadnej bezwładności cieplnej. Na kuchence gazowaej trzeba mieszać tylko w czasie grzania, a wyłączyć dokładnie wtedy, kiedy osiągnie się właściwą temperaturę. Ja nie mam żadnych problemów z ustaleniem temperatury zacieru z dokładnością do 1 stopnia.

Nie olewaj różnicy trzech stopni, bo od tego zależy smak piwa. Drożdże to tylko jeden z elementów, a drugi to sposób zacierania.

[sztetke]

Nie wiem na czym zacierasz ,ale blacha kuchenki nagrzewa się do pewnie 200 sC,a może nawet więcej więc promieniowanie cieplne na bank podgrzeje zacier do spodu, w moim przypadku (tez preferuję rzadki zacier) jest to jakieś 1-2 sC wzrostu po wyłączeniu palnika.

[Krzysiu]

Chłop wyraźnie pisze o kuchence gazowej. U mnie po wyłączeniu nic się nie podgrzewa. Też preferuję rzadki zacier, właśnie ze względu na łatwiejsze operowanie temperaturą.

[sztetke]

Widocznie rożnie bywa.

[mentosik]

Kuchenka to oczywiście gazówka. Rzadszy zacier będzie chyba kluczem. Praktyka czyni mistrza, warek nie dużo mam na koncie.

[Gość]

Nie trzeba mieszać po wyłączeniu, bo powietrze między dnem gara a palnikiem nie mażadnej bezwładności cieplnej. Na kuchence gazowaej trzeba mieszać tylko w czasie grzania, a wyłączyć dokładnie wtedy, kiedy osiągnie się właściwą temperaturę. Ja nie mam żadnych problemów z ustaleniem temperatury zacieru z dokładnością do 1 stopnia.

U mnie trzeba mieszać po wyłączeniu palnika, mam gar ze stali z grubym dnem, które mocno się nagrzewa i potem oddaje ciepło zacierowi.
Przy emalii pewnie problemu nie ma, bo jest cienkie dno.

[zgoda]

U mnie trzeba mieszać po wyłączeniu palnika, mam gar ze stali z grubym dnem, które mocno się nagrzewa i potem oddaje ciepło zacierowi.
Przy emalii pewnie problemu nie ma, bo jest cienkie dno.

U mnie jest, ale krótko. Wystarczy z raz machnąć po minucie i się wyrówna.