Cześć, postanowiłem zrobić swoje 1 piwko. Na pierwszy ogień poszła pucha Coopers Lager.
Ogólnie sam proces jest już bardzo ładnie wyjaśniony i to poszło bez problemu, chodź jak się okazało utrzymywałem trochę dużą temperaturę 22+/- ale jak rozumuje jest to nic strasznego. Piwo fermentuje aktualnie 4 dzień i mimo że jeszcze bulgocze to piana już się zredukowała i odchodzi od ścianek fermentatora. Więc zgaduje że już niedługo będzie można butelkować ( Fermentacji cichej nie mam póki co jak przeprowadzić ).
I tu nasuwa mi się pytanie z tytułu tematu. Mam kranik z reduktorem osadów i chciałbym z niego rozlać piwo. Tylko nie wiem czy dobrym pomysłem jest napowietrzanie lanego w ten sposób piwa w butelce. Czy jednak lepiej wydłużyć kranik o wężyk i staranie się o nie napowietrzenie go. ( A, cukier mam zamiar dodawać osobno do butelek < Muszę sobie sprawić fermentator do cichej co będę mógł to robić bardziej należycie. )
Pozdrawiam.
Ogólnie sam proces jest już bardzo ładnie wyjaśniony i to poszło bez problemu, chodź jak się okazało utrzymywałem trochę dużą temperaturę 22+/- ale jak rozumuje jest to nic strasznego. Piwo fermentuje aktualnie 4 dzień i mimo że jeszcze bulgocze to piana już się zredukowała i odchodzi od ścianek fermentatora. Więc zgaduje że już niedługo będzie można butelkować ( Fermentacji cichej nie mam póki co jak przeprowadzić ).
I tu nasuwa mi się pytanie z tytułu tematu. Mam kranik z reduktorem osadów i chciałbym z niego rozlać piwo. Tylko nie wiem czy dobrym pomysłem jest napowietrzanie lanego w ten sposób piwa w butelce. Czy jednak lepiej wydłużyć kranik o wężyk i staranie się o nie napowietrzenie go. ( A, cukier mam zamiar dodawać osobno do butelek < Muszę sobie sprawić fermentator do cichej co będę mógł to robić bardziej należycie. )
Pozdrawiam.
Comment