Podczas warzenia zorientowałem się, że nowy fermentator, którego miałem zamiar użyć jest pęknięty. Poza nim miałem tylko fermentator z kranikiem, więc nastawiłem w nim (uprzednio myjąc i odkażając jak się dało), chociaż wiem, że to z wielu powodów niewskazane.
Pewnie jakby coś się miało zakazić, to już to zrobiło, ale kranik niesie jeszcze inne potencjalne niebezpieczeństwa (cieknięcie). Co byście radzili – zostawić go do końca burzliwej w tym fermentatorze z kranikiem (bez szczelnego zamykania, żeby zmniejszyć ciśnienie) czy jutro kupić taki bez kranika i przelać (ale wtedy będzie przelewane po ok. 20 godzinach od dodania drożdży)?
Ja bym się skłaniał ku temu pierwszemu rozwiązaniu, ale może ktoś ma inne sugestie?
Pewnie jakby coś się miało zakazić, to już to zrobiło, ale kranik niesie jeszcze inne potencjalne niebezpieczeństwa (cieknięcie). Co byście radzili – zostawić go do końca burzliwej w tym fermentatorze z kranikiem (bez szczelnego zamykania, żeby zmniejszyć ciśnienie) czy jutro kupić taki bez kranika i przelać (ale wtedy będzie przelewane po ok. 20 godzinach od dodania drożdży)?
Ja bym się skłaniał ku temu pierwszemu rozwiązaniu, ale może ktoś ma inne sugestie?
Comment