Czy taki sprzęt wystarczy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sztetke
    Porucznik Browarny Tester
    • 2009.12
    • 355

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
    A po co otwierać w piwnicy? Przynosisz do domu i dopiero tam otwierasz.
    Nie ma różnicy, przy przenoszeniu nie pozbędziesz się tego wszystkiego co opadnie na dekiel, tak, że lepiej pakować przy takich piwnicach w worek (mam taką), nakład niewielki, a zawsze jakaś bariera dodatkowa.

    Comment

    • anteks
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2003.08
      • 10768

      #32
      Nie trzeba być piwowarem domowym by dostać rozerwaną butelką. Tomek sam mówił że w sklepie wybuchały mu Ciechany. czy była afera? Hejterstwo?
      Mniej książków więcej piwa

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        #33
        A co to ma wspólnego z browarnictwem domowym? Nic. Czy do Ciechanów Jakubiak własnoręcznie dosypuje cukru? Nie. To po co tym straszyć? Ja słyszałem o przypadku, że gość wybierał sobie z półki piwo i znienacka dostał w ryja, bo wziął cos, co ktoś inny też chciał. Czy to powód, żeby chodzić po piwo w przyłbicy?

        Jeszcze raz powtarzam - jeśli uczyć, to porządnie - czyli jak prawidłowo nagazować piwo.

        Swoją drogą, wracając do tych nieszczęsnych butelek ze zdobieniem - nikomu nie przyszło do głowy, że są one obliczone na takie same ciśnienie, jak butelki bez zdobień?

        Comment

        • anteks
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2003.08
          • 10768

          #34
          Na piwo.org superpiwowarzy po 2 warkach doradzają by butelki wyprażać w piekarniku w 180'C przez 30 min. Chyba by je zahartować
          Mniej książków więcej piwa

          Comment

          • bitter
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2013.01
            • 3

            #35
            Bo? Czy to jakaś ironia z tym emotem?? Nie kumam...
            Żadna ironia, po prostu butelek od tych piw nie da się zakapslować Gretą, nic więcej. A emot dodany machinalnie, wiem, że w Polsce pozytywne nastawienie dziwi ;p
            Last edited by bitter; 2013-12-27, 23:05.

            Comment

            • barsliw
              Porucznik Browarny Tester
              • 2013.08
              • 289

              #36
              To chyba masz coś z Greta, bo ja zakapslowałem butelkę po IIPA bez większych problemów.

              Comment

              • anteks
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2003.08
                • 10768

                #37
                Kiedyś były tylko Grety i wszystko sie kapslowało, może teraz młodzież jest jakaś inna
                Mniej książków więcej piwa

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
                  Na piwo.org superpiwowarzy po 2 warkach doradzają by butelki wyprażać w piekarniku w 180'C przez 30 min. Chyba by je zahartować
                  Tak uczył kiedyś Andrzej Sadownik. Powtarzają jego metodę. Też zwróciłem na to uwagę, że wypiekanie butelek jest tam w modzie.

                  Comment

                  • gwzd
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2012.01
                    • 622

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                    Ja osobiście nie widziałem zresztą butelek, które rozpadają się w drobny mak, zazwyczaj jest to kilka dużych kawałków, a najczęściej odpada dno lub wyskakuje kapsel. Tworzenie atmosfery zagrożenia wybuchem dobre jest może na szkoleniu saperskim, ale nie w poradach dla początkujących piwowarów - a z nieznanych mi przyczyn od pewnego czasu tworzy się taki nastrój, jakby co najmniej kilku z nas znalazło się już z tego powodu na cmentarzu, a większość pozostałych pozbawiona była jednej lub kilku kończyn.
                    To mało widziałeś. Rok temu przekładałem piwo i jedna z butelek wybuchła mi tuż obok głowy, gdy się schylałem po następną skrzynkę. Rozprysła się na kilkadziesiąt kawałeczków. Na szczęście była w skrzynce, więc nie oberwałem. Wolę sobie nie wyobrażać, co by się stało, gdyby stała luzem. Żeby było weselej to była jedyna butelka z tej warki, która okazała jakiekolwiek oznaki przegazowania, cała reszta była w porządku. Od tego momentu używam jedynie butelek z grubszego szkła, które w podobnej sytuacji co najwyżej tracą denko albo spokojnie pękają na całej długości.

                    @anteks, barsliw - mam w domu dwie Grety. Pierwsza, przechodzona, zaczęła ścinać krótkie kołnierze po kilkunastu warkach. Druga, kupiona na zastępstwo, już podczas pierwszego butelkowania ścięła 5 butelek na 40. A niby identyczne
                    Last edited by gwzd; 2013-12-28, 01:34.

                    Comment

                    • WojciechT
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2012.09
                      • 2546

                      #40
                      Anteks, Krzysiu, a co jest złego w wyprażaniu butelek? Poza tym, że pewnie się je osłabia. Nie ukrywam, że w wielu miejscach czytałem o tej metodzie i sądziłem, że jest ona w porządku, więc i sam ją stosowałem.
                      Last edited by WojciechT; 2013-12-28, 04:14.

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gwzd Wyświetlenie odpowiedzi
                        To mało widziałeś...
                        Być może. Ale użyłem słowa "zazwyczaj".

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT Wyświetlenie odpowiedzi
                        Anteks, Krzysiu, a co jest złego w wyprażaniu butelek?
                        Pewnie nic, ale są wygodniejsze metody dezynfekcji. Ja butelki dokładnie myję po użyciu i zamykam folią. Przez napełnieniem dezynfekuję roztworem podchlorynu sodu i płuczę wodą. Nie suszę. Nigdy nie miałem kwasu w butelkach. Nie wygotowuję nawet kapsli, tylko biorę prosto z wora.

                        Comment

                        • barsliw
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2013.08
                          • 289

                          #42
                          Ja po kupnie nadwęglanu zostaje przy nim. Tani, nie śmierdzi. Płukać nie trzeba. Najmniej przyjemny proces skracam do minimum. Kapsle podobnie biorę prosto z torby. Kurna jeszcze trochę a będziemy w kombinezonie warzyć. Czystość okej,ale nie paranoja.

                          Comment

                          • anteks
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛
                            • 2003.08
                            • 10768

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT Wyświetlenie odpowiedzi
                            Anteks, Krzysiu, a co jest złego w wyprażaniu butelek? Poza tym, że pewnie się je osłabia. Nie ukrywam, że w wielu miejscach czytałem o tej metodzie i sądziłem, że jest ona w porządku, więc i sam ją stosowałem.
                            Wężyki, kranik, fermentor, kapsle też wyprażasz w piekarniku?
                            Używam CLO2 lub piro. Bez płukania wodą stawiam na suszarce do wyschnięcia lub nie I rozlewam piwo
                            Zdobienia osłabiają butelki a wygrzewanie nie?
                            Mniej książków więcej piwa

                            Comment

                            • Marcin_wc
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2005.09
                              • 2115

                              #44
                              Ja nie wyprażam fermentorów, nie myję rąk sodą kaustyczną oraz nie śrutuję drożdży, ale co to ma do butelek?
                              Lubię wyprażać butelki w piekarniku i nie widzę w tej metodzie nic złego. Moim zdaniem jest to jedna z wielu poprawnych metod sterylizacji butelek, dla mnie najwygodniejsza.

                              Comment

                              • fidoangel
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🥛🥛🥛
                                • 2005.07
                                • 3489

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc Wyświetlenie odpowiedzi
                                Lubię wyprażać butelki w piekarniku
                                "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                                Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                                Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                                Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                                Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X