Woda do AIPA

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • astianseb
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2013.08
    • 30

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
    Dlatego podawane informacje powinny być pełne i wyczerpujące. Porady dla debili to raczej na samosi.pl.
    Nie uwazam aby proste porady były radami "dla debili". Jest zasadnicza rożnica miedzy domowym browarnictwem a wielkoskalowym browarnictwem komercyjnym które odbywa się w ściśle kontrolowanych warunkach. W domu mamy tyle zmiennych czynnikow (powtarzalnosc procesu, temperatura, wilgotnosc) ze to czy woda ma taki skład czy inny ma najmniejsze znaczenie (o ile nie jest to woda mineralna jak np. Muszynianka)

    S.

    Comment

    • MarcinKan
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2013.02
      • 191

      #17
      aleście się rozpisali ...
      nie ma co robić wody z mózgu. jak używasz kranówki do herbaty, kawy i rosół ci domowy smakuje to do piwa jak najbardziej się nada.

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika astianseb Wyświetlenie odpowiedzi
        Nie uwazam aby proste porady były radami "dla debili".
        Jest takie powiedzenie, że niepełna prawda to całe kłamstwo. Nie wiem, co komu przeszkadza wyjaśnić porządnie problem.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika astianseb Wyświetlenie odpowiedzi
        Jest zasadnicza rożnica miedzy domowym browarnictwem a wielkoskalowym browarnictwem komercyjnym które odbywa się w ściśle kontrolowanych warunkach. W domu mamy tyle zmiennych czynnikow (powtarzalnosc procesu, temperatura, wilgotnosc) ze to czy woda ma taki skład czy inny ma najmniejsze znaczenie
        To jest właśnie taka niepełna prawda. Wystarczy, że masz wodę zażelazioną (co wcale nie musi pochodzić ze źródła, najczęściej jest to efekt skorodowanych rur) albo mocno chlorowaną, i już masz wyraźny efekt w piwie. Pamiętam takie wody (Wrocław, lata osiemdziesiąte, Myszków lata dziewięćdziesiąte), że nie dało się ich pić w żadnej postaci. Myszkowską nawet nie dało się umyć, bo człowiek śmierdział potem bagnem.

        Comment

        • mecedo
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2013.08
          • 50

          #19
          Racja, ja w Warszawie mam tak paskudnie chlorowaną wodę, że herbaty z niej nie da się pić. Wożę w Baniakach wodę od Rodziców z Olsztyna i różnica jest na prawdę wyczuwalna

          Comment

          • zgoda
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.05
            • 3516

            #20
            Rozwiązaniem jest a) niskozmineralizowana woda "z Biedronki", b) własna instalacja do RO, c) woda ze źródełka miejskiego. Wszystko upierdliwe.
            Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

            Comment

            Przetwarzanie...
            X