Stałe cząstki po fermentacji cichej

[mbialas88]

Witam,

Jest to mój pierwszy post na forum, więc witam serdecznie koleżanki i kolegów piwowarów

Aktualnie warzę moją piątą warkę, jest to piwo typu Pale Ale. Po 3 tygodniach fermentacji (2 tygodnie burzliwej, 1 tydzień cichej) piwo zeszło z 12 do 2 stopni BLG. Chciałbym przystąpić do butelkowania, jednak napotkałem na problem z klarownością piwa. Całą objętość cieczy wypełniają stałe, białe cząstki - nie wiem co to dokładnie jest, ale stawiam na martwe drożdże (zdjęcie).
Chciałbym zapytać, czy takie zjawisko jest normalne oraz w jaki sposób pozbyć się tych cząstek w piwie w celu jego zabutelkowania.

Zacieranie infuzyjne. Przy chmieleniu dodałem ok. 5g mchu irlandzkiego. Do fermentacji piwa użyłem drożdży Safale US-05, po wcześniejszej, około jednogodzinnej rehydratacji. Fermentacja przebiegała w temperaturze ok. 21-22 stopni C. Opisywane cząsteczki były obecne w piwie już po 2 tygodniach fermentacji burzliwej na powierzchni brzeczki. Część z nich wymieszała się z całością prawdopodobnie podczas przelewania na cichą, ale nie opadła na dno.

Pozdrawiam,
Michał

[mbialas88]

Witam ponownie,

Butelkowanie mam już za sobą
Na forum znalazłem w międzyczasie temat o filtracji piwa po chmieleniu na zimno. Wykorzystałem proponowaną metodę, tj. zastosowanie pończochy (wcześniej wygotowanej) jako filtra cząstek. Sposób sprawdził się rewelacyjnie, piwo jest klarowne.

Temat zamykam.

Pozdrawiam,
Michał

[Deuce502]

Możesz podać link do tematu, gdzie mogę przeczytać jak prawidłowo wykonać takie klarowanie pończochą? Moje APA po cichej wygląda tak samo jak Twoje piwo.

[mbialas88]

Możesz podać link do tematu, gdzie mogę przeczytać jak prawidłowo wykonać takie klarowanie pończochą? Moje APA po cichej wygląda tak samo jak Twoje piwo.

Witaj,

Nie pamiętam już dokładnie, gdzie był ten temat, ale opiszę w skrócie jak to zrobiłem.
Z nowej pończochy (stópki) odciąłem początek i koniec (pończocha w tych miejscach jest z reguły grubsza). Następnie pozostały fragment (10 - 15 cm) gotowałem we wrzątku około 10 minut. Po gotowaniu zawiązałem pończochę z jednej strony na supeł, a drugi koniec nałożyłem na silikonowy wężyk i owinąłem gumką recepturką. Całość "filtra" włożyłem jeszcze na chwilę do wrzątku. Jeden koniec węża silikonowego zanurzyłem w piwie, drugi natomiast znajdował się w fermentorze z przygotowanym wcześniej roztworem wody i glukozy do refermentacji (fermentor z piwem znajdował się wyżej). Wystarczyło zassać wąż silikonowy od strony filtra, aby do fermentora z syropem z glukozy poleciało klarowne piwo.

Mam nadzieję, że ten opis będzie pomocny.

Pozdrawiam,
Michał

[Deuce502]

Dzięki serdeczne. Jutro wyprubuję ten sposób.