Drożdże nie pracują

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Lechu33
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2014.10
    • 5

    Drożdże nie pracują

    Witam,
    Jestem w trakcie robienia swojej pierwszej warki, w piątek zlałem brzeczkę (14blg) na burzliwą i dodałem drożdże (US-05). W sobotę powietrze w kraniku "pykało" niemal co sekundę, w niedziele co 5-6sekund, w poniedziałek dość rzadko a dziś (wtorek) już w ogóle. Zajrzałem przed chwilą do fermentora i na powierzchni cieczy widać tylko kilka dużych bąbli, brak jakiejkolwiek piany. Czy to normalne czy powinno to mnie zaniepokoić ?

    Z góry dzięki za pomoc.
  • anteks
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2003.08
    • 10788

    #2
    Zżarły co było do żarcia to i przestały pykać Zmierz blg i wszystko będzie jasne
    Mniej książków więcej piwa

    Comment

    • sztetke
      Porucznik Browarny Tester
      • 2009.12
      • 355

      #3
      Coś chyba jednak nie tak, przecież te drożdże tworzą gruby kożuch na górze.

      Comment

      • Marusia
        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
        🍼🍼
        • 2001.02
        • 20221

        #4
        Nie na brewkicie z cukrem

        A tak serio - nie wiem, czy to był brewkit, ale wszystko wskazuje na to, że fermentacja się skończyła. ZMIERZ BLG!
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • kwachoo
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2014.06
          • 9

          #5
          podobny problem

          Witam
          Piszę w tym wątku, bo mam podobny problem i nie chcę niepotrzebnie tworzyć nowego.
          W zeszłą sobotę uwarzyłem dunkelweizena na drożdżach weihenstephan (docelowo gęstwa ma zostać dodana do weizenbocka). Zgodnie z instrukcja uwolniłem drożdże do pożywki 3 godziny przed zadaniem ich do brzeczki. W tym czasie pojemnik z drożdżami zwiększył objętość o około 20-30%, czyli jak sadze podjęły one pracę. W momencie zadania drożdży brzeczka miała około 25 st. C a fermentor ustawiłem w pomieszczeniu o temp 18 st. C. Po 14 godzinach nie zaobserwowałem żadnych oznak fermentacji. Moje dotychczasowe weizeny robione na WB-06 po takim czasie bulkaly już jak szalone. W akcie desperacji wlałem do fermentora 2 flaszki świeżo zabutelkowanego weizena na WB-kach. Następnego dnia zaobserwowałem oznaki fermentacji.
          Pytanie: Czy weihenstephany potrzebują więcej czasu na podjecie fermentacji niz WB-ki, po fakcie mam wrażenie, ze niepotrzebnie wlewałem to piwo do fermentora.
          Pytanie 2: Czy gęstwa którą uzyskam, będzie się nadawać do zaszczepienia kolejnego piwa?

          Przepraszam za interpunkcje, ale ALT mi się zaciął i poprawiam autokorekta.
          Z góry dziękuje za odpowiedz, pozdrawiam.

          Comment

          • kwachoo
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2014.06
            • 9

            #6
            i jeszcze mala dygresja

            Wydaje mnie sie, ze zegar na forum jest nieprzestawiony, bo jest 10:14, a godzina zamieszczenia posta, to 11:14.

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              #7
              To nie jest ten sam problem, to jest zupełnie inny problem:
              1. saszetka mało napuchła, zatem starter był słaby = fermentacja ruszy póxniej. Czasem nawet 36 godzin się zdarza, zanim zobaczysz pianę.
              2. Gęstwa oczywiście się nada, ale będzie to mix drożdży WB i WW, pewnie z przewagą WB, bo te żarłoki pewnie zdominowały środowisko.
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • kwachoo
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2014.06
                • 9

                #8
                dzieki za odpowiedz

                Comment

                • anteks
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛
                  • 2003.08
                  • 10788

                  #9
                  Ja saszetkę rozgniatam 3 dni przed warzeniem
                  Klucz na górnej belce i zmieniasz strefę czasową
                  Mniej książków więcej piwa

                  Comment

                  • Lechu33
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2014.10
                    • 5

                    #10
                    Warzyłem z zacieraniem. Zmierzyłem właśnie blg, wynosi 4. Zaobserwowałem dziś że 1-2 w ciągu godziny rurka "pyknie".

                    Zamieszczam zdjęcie jak to wygląda.
                    Attached Files

                    Comment

                    • dominik_walkowiak
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2013.10
                      • 335

                      #11
                      jakie robiłeś przerwy w trakcie zacierania? Może zacierałeś na słodko i wytworzyło się mniej cukrów zdolnych do fermentacji.

                      Comment

                      • Lechu33
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2014.10
                        • 5

                        #12
                        Robiłem bez przerw, ok. 1h w temp. 65 stopni aż do negatywnej próby jodowej.

                        Comment

                        • Apocalipse
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2014.04
                          • 40

                          #13
                          Mysle, że mój problem pasuje do tego tematu.
                          Moja pierwsza warka coffie american oatmeal staout fermentowany na drożdżach S04 z 15BLG po 10 dniach burzliwej zszedł zalewie do 7BLG i za nic nie chciał dalej ruszyć. Przyznaję jednak, że popełniłem wiele błędów w sztuce (prawdopodobnie przekroczyłem 80C przy zacieraniu). Finalnie dodałem niewiele surowca do refermentacji i staram się wypić piwo w miarę szybko w obawie przed zepsuciem.
                          Problem mam z drugą warką (india brown ale), gdzie mam wrażenie, że zrobiłem wszystko tak jak być powinno (dokładnie pilnowałem temperatury zacierania, wody do wysładzania, dodawania drożdży (Safbrew TM Abbaye), a także temperatury fermentacji (17-18C)), a mimo to po 9 dniach burzliwej piwo zeszło z 13BLG zaledwie do 5BLG. Przelałem teraz warkę na cichą i czekam, co będzie, ale wątpię, że zejdzie mi do upragnionych 2-3BLG. Obawiam się granatów, a także tego będzie nienagazowane.
                          Gdzie mogę popełniać błędy, których nie dostrzegam?
                          PS Dodam jeszcze, że mam problem z odfiltrowaniem chmielin przy zlewaniu po gotowaniu i zostaje im lekka warstwa na dnie po zadaniu drożdży na burzliwą. Czy to może być problem? Jak radzić sobie z filtrowaniem chmielin?

                          Comment

                          • yaneck
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2013.04
                            • 14

                            #14
                            Mam podobny problem z drożdżami, które przestały pracować. Piwo robię z ekstraktów niechmielonych - 2x1,7kg i 20L wody. Drożdże jakich używałem to Safale US-05, Safbrew S-33 a teraz BrewMasters AleYeast - za każdym razem to samo. Tej i zeszłej zimy jest to samo - przed fermentacją 14 - 16 BLG po fermentacji burzliwej BLG zostaje 4-6 BLG. Drożdże uwadniam przez 30-60 minut. Tym razem nawet dodałem dwie łyżki brzeczki do wody, żeby drożdże się rozpędziły. Temp wody , do której wsypuję drożdże to zawsze 20-25 st. Przed zadaniem drożdży (które już się pienią) brzeczkę o temp 20-27 (tym razem 21) napowietrzam - na każdą z pozostałych butli wody nakręcam podziurkowana nakrętkę i tak wodę wlewam do fermentatora z brzeczką - powstaje gruba warstwa piany. Wlewam drożdże, mieszam konkretnie. Zawsze w ciągu pierwszych 24h rozpoczyna się praca drożdży i w rurce fermentacyjnej bulka aż miło. Wszystko ustaje po 3-4 dniach i potem już BLG się nie zmienia. Tym razem temp otoczenia wynosiła 17,5 st a brzeczki 20/21. Również mam problem z dokładnym odfiltrowaniem chmielin i troszkę tego dostaje się do beczki. Próbowałem smaku i nie czuję słodkiego a jedynie goryczkę.

                            Zastanawiałem się już czy może za dużo wody używam albo drożdże nie są w stanie tyle cukru przerobić...

                            Czy robię coś źle? Dlaczego drożdże nie przerabiają całego cukru i jak mogę poprawić proces by tak się stało?

                            Comment

                            • zgoda
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2005.05
                              • 3516

                              #15
                              Z puszkami nie zrobisz nic. Jeżeli potem nie masz przegazowanego piwa w butelkach, to znaczy że tak miało być.

                              A drożdże i tak nie przerobią wszystkiego.
                              Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X