Witam.
Mam mały problem związany z moim pierwszym piwem domowym. Jest to pale ale z zestawu CP fermentowane drożdżami Danstar Nottingham. Drożdże zadałem w zeszła sobotę, na cichą zlałem w środę po odfermentowaniu piwa do niezmiennego 3blg.
Tutaj właśnie zaczyna się problem.
Piwo podczas zlewania pachniało H2S (nie kanalizacją czy fekaliam. Znam zapach siarkowodoru z laboratorium i to jest to.) i przy upuszczaniu małych ilości gazu z fermentora dalej czuć tam ten zapach, ale słabiej. Gęstwa, którą pobrałem pachnie drożdżami i chmielem, bez nut "zgniłojajecznych". Teraz pytanie, czy to może być zakażenie, czy raczej efekt pracy drożdży? Dodam, że wszystko, co miało z piwem czy brzeczką kontakt sterylizowałem pirosiarczynem lub srodkiem do dezynfekcji i przepłukiwałem wrzątkiem, a ręce dezynfekowałem preparatem na akoholu.
Mam mały problem związany z moim pierwszym piwem domowym. Jest to pale ale z zestawu CP fermentowane drożdżami Danstar Nottingham. Drożdże zadałem w zeszła sobotę, na cichą zlałem w środę po odfermentowaniu piwa do niezmiennego 3blg.
Tutaj właśnie zaczyna się problem.
Piwo podczas zlewania pachniało H2S (nie kanalizacją czy fekaliam. Znam zapach siarkowodoru z laboratorium i to jest to.) i przy upuszczaniu małych ilości gazu z fermentora dalej czuć tam ten zapach, ale słabiej. Gęstwa, którą pobrałem pachnie drożdżami i chmielem, bez nut "zgniłojajecznych". Teraz pytanie, czy to może być zakażenie, czy raczej efekt pracy drożdży? Dodam, że wszystko, co miało z piwem czy brzeczką kontakt sterylizowałem pirosiarczynem lub srodkiem do dezynfekcji i przepłukiwałem wrzątkiem, a ręce dezynfekowałem preparatem na akoholu.
Comment