Infekcja podczas refermentacji ?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Morti
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2014.10
    • 11

    Infekcja podczas refermentacji ?

    15.11 udało mi się popełnić swoją pierwszą w życiu warkę. Obawiam się też, że udało mi się spieprzyć swoją pierwszą warkę...
    Jest to premium lager warzony z puszki " Finlandia Premium Lager" 1,5 kg do tego BA brew-kit Plus 1 kg z drożdżami "Kuivahiiva" ( nie pytajcie co to, było przy puszce może to jakaś skandynawska nazwa ? ).

    Sprzęt nowy, porządnie wysterylizowany OXY ONE ( każde naczynie, łyżka, termometr, szklanki etc. ). Zagotowałem 10L wody i wlałem do fermentora, dodałem brew-kit ( wcześniej puszka stała w gorącej wodzie ), a zaraz po nim BA brew-kit plus. Po porządnym wymieszaniu wlałem 10 litrów wody z "biedy" napowietrzając brzeczkę. Po wystudzeniu do ok. 30 stopni sprawdziłem blg ( 11 stopni ) i dodałem drożdże ( uprzednio poddane rehydratacji ). Fermentor szczelnie zamknięty z rurką fermentacyjną przeniesiono do pomieszczenia gdzie wszystko na burzliwej pracowało w 20 stopniach przez 8 dni. Drożdże "pożarły" do 5 blg.

    Następnie brzeczka została przelana na cichą ( tu również pełna sterylność ). Również 8 dni fermentacji cichej w fermentorze z rurką. Przy rozlewie miała "naciągane" 4 blg.
    Oczywiście na każdym z etapów młode piwo nie wykazywało żadnych objawów infekcji. Smak miało obiecujący, bez żadnych defektów.

    W związku z tym, że to blg nie dawało mi spokoju, to w razie czego do refermentacji użyłem 100g glukozy ( zamiast normalnych 170 dla tego stylu przy tej objętości ). Rozlew przebiegł spokojnie glukoza wymieszana w osobnym fermentorze z piwem z cichej bez napowietrzania i do butelek wężykiem z zaworem. Butelki wcześniej wymyte z płynem, a przed samym rozlewem potraktowane OXI od wewnątrz oczywiście. Kapsle wygotowane. Kapslowanie odbywało się na bieżąco.

    Do tej pory wszystko szło zgodnie z planem. Butelki stały w 20 stopniach i po 4 dniach moim oczom ukazał się... ( nie, nie las krzyży ) widok taki jak na zdjęciach poniżej.

    Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, co to zaczyna się pojawiać na wierzchu piwa w butelkach ?
    Czy to coś poważnego czy tylko mikro infekcja, która nic piwu nie powinna zrobić ?
    No i oczywiście jak się ustrzec tego dziadostwa na przyszłość ?

    Mam już ekstrakty z których chciałbym uwarzyć kolejne piwo ( "prawdziwy stout" z BA ) ale wolałbym popełniać kolejne pyszne warki, a nie błędy...

    Pozdrawiam.
    Attached Files
  • fidoangel
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 3489

    #2
    Psia krwia, nie wygląda to dobrze ale jeszcze jest nadzieja choć stawiam na aptekę w smaku. Spróbuj jak smakuje, poczekaj i zobacz co się będzie działo.
    "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

    Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

    Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
    Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
    Sprawdź >>>Przewodnik<<<

    Comment

    • EzEt
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2011.03
      • 156

      #3
      Miałem coś takiego przy ostatnim piwie, też po refermentacji. Po ok. 2 tyg zniknęło. Piwo jest dobre, chociaż z początku w aromacie miało lekkie nuty siarkowodoru. Teraz już jest ok.
      https://www.facebook.com/browarbaluty/

      Comment

      • Morti
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2014.10
        • 11

        #4
        Czyli pozostaje czekać. Trochę mnie EzEt uspokoiłeś Poczekam dwa tygodnie i otworzę butelkę na próbę.
        A czy ktoś wie od czego to cholerstwo się bierze i czym jest właściwie ?
        Chciałbym się ustrzec tego w przyszłości...

        Comment

        • fidoangel
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 3489

          #5
          Nie wiemy co to jest bo trzeba spróbować. Na wygląd się nie da.
          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

          Comment

          • sztetke
            Porucznik Browarny Tester
            • 2009.12
            • 355

            #6
            Dziwna akcja, w życiu takiego czegoś nie widziałem, nawet po dzikiej fermentacji nie robią się w butelkach kożuchy .

            Comment

            • Morti
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2014.10
              • 11

              #7
              Bardziej przypomina to osad powstający na ostygłej herbacie niż kożuch. Wyczytałem że powstaje to na herbacie ze względu na związki zawarte w kranówce ( której użyłem 10L, zagotowałem oczywiście wcześniej ).
              Jedne źródła piszą że to coś z polifenolami, inne że to szczawiany reagują z wapniem zawartym w wodzie. Nie wiem nie znam się na chemii za bardzo.
              Z kolei na forach piszą że to najprawdopodobniej tlenowce, tylko skąd one się wzięły po rozlewie ( po burzliwej i po cichej nie widziałem tego na powierzchni ) ?
              Chyba pozostaje jedynie czekać. Po dwóch tygodniach napiszę jakie były odczucia organoleptyczne

              Comment

              • Domiemir
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2014.10
                • 74

                #8
                Dołączam się do tematu i proszę o podpowiedź.

                Czy to jest infekcja?
                Pale Ale II z CP
                Warzenie zakończyłem w sobotę wieczorem.
                Drożdże suche BRY-97 rozmieszane w wodzie,
                dodałem w niedzielę rano do brzeczki o temp 15C.
                Zapomniałem natlenić...
                W poniedziałek rano mocno potrząsałem fermentatorem by natlenić.
                Postawiłem też przy kaloryferze by podnieść temperaturę.
                Drożdże wystartowały słabowicie w poniedziałek wieczorem.
                Do fermentatora nie zaglądałem ani razu.
                Po 8 dniach (dziś) chciałem zlać na cichą.
                Po otworzeniu fermentatora odrzucił mnie zapach pleśni, zapach podobny jak pleśń chlebowa.
                Smak piwa mocno kwaśny, kompletnie nie pijalny.
                Drożdży na dnie mniej niż zwykle.

                Pozdrawiam!
                Attached Files

                Comment

                • anteks
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2003.08
                  • 10768

                  #9
                  Wygląda OK
                  Mniej książków więcej piwa

                  Comment

                  • Domiemir
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2014.10
                    • 74

                    #10
                    A co z kwaśnym kapuścianym smakiem?
                    Jest odrzucające...

                    Comment

                    • lotus
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2013.01
                      • 89

                      #11
                      Zlej na cichą - za 2 tygodnie po zapachu nie będzie śladu i piwo tez będzie inaczej smakować .

                      Comment

                      • Domiemir
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2014.10
                        • 74

                        #12
                        To moja czwarta warka.
                        Poszła w kanał...
                        Sugerowałem się tym że poprzednie trzy warki
                        przy zlewaniu na cichą były na swój sposób smaczne,
                        ładniej pachniały i miały czystą powierzchnię (fermentowałem je na Nothinghamah).
                        AIPA i milk stout przy zlewaniu na cichą (po około tygodniu burzliwej)
                        były tak smaczne że podpiłem sobie prawie po 500ml, zero kwasku.
                        Podobnie pierwsza warka Pale Ale.
                        Tu wyczuwałem lekki kwasek ale tą warkę co dzień po dwa, trzy razy oglądałem...
                        W tej warce nie byłem w stanie nawet wyczuć chmielu,
                        sam kwas, bardzo silny odrzucił mnie.
                        Zły jestem na siebie, co mi szkodziło przelać i poczekać
                        Dzięki za podpowiedzi!
                        Następnym razem nie będę tak popędliwy

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X