Witam
Powoli przygotowuje się do 2 warki. Chciałbym zrobić portera (bardzo lubię ten styl).
Jakie drożdże wybrać? Lagerowe w ogóle odpadają, bo nie dam rady utrzymać takiej temperatury (a na zabawy z lodówkami nie mam czasu, ani ochoty). Także będzie to na pewno porter imperialny, a nie bałtycki. W domu mam 20stopni+, więc potrzebuję czegoś wytrzymałego.
Kolejna sprawa to ilość tych drożdży. Osobiście nie rozumiem zależności jakości piwa do ilości zadanych drożdży, ale wszyscy się upierają o istnieniu takiej korelacji... Więc ile??
Ze starterami bawić mi się nie chce - jak widzę teksty na ten temat to ręce opadają. Wymyśliłem więc taki sposób: przed gotowaniem brzeczki, wezmę z 0,5 l, szybko zagotuje, przeleje do 2 butelek 0,7, ostudzę, dopełnię przegotowaną wodą i zadam drożdże w jakiś 25stopniach. Jak liczę to: zagotowanie brzeczki 2,5h; gotowanie 1,5h, studzenie na balkonie nie pamiętam już, ale z 5h to było. Więc wychodzi 9h na namnożenie się : niby nie wiele, ale w rozcieńczonej brzeczce o małej powierzchni coś już powinno się zadziać. Jak robiłem wino to, takie rzeczy robiłem 1-2 dni ;/ Jest sens się bawić w takie coś?
Powoli przygotowuje się do 2 warki. Chciałbym zrobić portera (bardzo lubię ten styl).
Jakie drożdże wybrać? Lagerowe w ogóle odpadają, bo nie dam rady utrzymać takiej temperatury (a na zabawy z lodówkami nie mam czasu, ani ochoty). Także będzie to na pewno porter imperialny, a nie bałtycki. W domu mam 20stopni+, więc potrzebuję czegoś wytrzymałego.
Kolejna sprawa to ilość tych drożdży. Osobiście nie rozumiem zależności jakości piwa do ilości zadanych drożdży, ale wszyscy się upierają o istnieniu takiej korelacji... Więc ile??
Ze starterami bawić mi się nie chce - jak widzę teksty na ten temat to ręce opadają. Wymyśliłem więc taki sposób: przed gotowaniem brzeczki, wezmę z 0,5 l, szybko zagotuje, przeleje do 2 butelek 0,7, ostudzę, dopełnię przegotowaną wodą i zadam drożdże w jakiś 25stopniach. Jak liczę to: zagotowanie brzeczki 2,5h; gotowanie 1,5h, studzenie na balkonie nie pamiętam już, ale z 5h to było. Więc wychodzi 9h na namnożenie się : niby nie wiele, ale w rozcieńczonej brzeczce o małej powierzchni coś już powinno się zadziać. Jak robiłem wino to, takie rzeczy robiłem 1-2 dni ;/ Jest sens się bawić w takie coś?
Comment