Witam,
miałem ostatnio wypadek. Przygotowując drożdże do rehydratacji (warzyłem czeskiego pilsa używając drożdży Saflager W 34/70) niechcący przewróciłem szklankę. Zdołałem uratować może połowę, może trochę więcej. Nie miałem drugiej saszetki więc dodałem to co miałem, napowietrzyłem i zamknąłem fermentor.
Po dwóch dniach trochę ruszyło tzn. wieko się wybrzuszyło, w rurce poziom wody się zmienił. Piany nie ma. Poruszałem trochę fermentorem i czekam dalej.
Czy dokupić drugą saszetkę czy zostawić tak jak jest? Czy można dodawać drożdże po paru dniach fermentacji? Ryzyko zakażenia jest spore?
Dzięki z góry. Czekam na porady.
miałem ostatnio wypadek. Przygotowując drożdże do rehydratacji (warzyłem czeskiego pilsa używając drożdży Saflager W 34/70) niechcący przewróciłem szklankę. Zdołałem uratować może połowę, może trochę więcej. Nie miałem drugiej saszetki więc dodałem to co miałem, napowietrzyłem i zamknąłem fermentor.
Po dwóch dniach trochę ruszyło tzn. wieko się wybrzuszyło, w rurce poziom wody się zmienił. Piany nie ma. Poruszałem trochę fermentorem i czekam dalej.
Czy dokupić drugą saszetkę czy zostawić tak jak jest? Czy można dodawać drożdże po paru dniach fermentacji? Ryzyko zakażenia jest spore?
Dzięki z góry. Czekam na porady.
Comment