Wypadek przy rehydratacji drożdży - dodawać drugą saszetkę?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • m2200
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2013.10
    • 223

    Wypadek przy rehydratacji drożdży - dodawać drugą saszetkę?

    Witam,

    miałem ostatnio wypadek. Przygotowując drożdże do rehydratacji (warzyłem czeskiego pilsa używając drożdży Saflager W 34/70) niechcący przewróciłem szklankę. Zdołałem uratować może połowę, może trochę więcej. Nie miałem drugiej saszetki więc dodałem to co miałem, napowietrzyłem i zamknąłem fermentor.

    Po dwóch dniach trochę ruszyło tzn. wieko się wybrzuszyło, w rurce poziom wody się zmienił. Piany nie ma. Poruszałem trochę fermentorem i czekam dalej.

    Czy dokupić drugą saszetkę czy zostawić tak jak jest? Czy można dodawać drożdże po paru dniach fermentacji? Ryzyko zakażenia jest spore?

    Dzięki z góry. Czekam na porady.
    Ostatnia zmiana dokonana przez m2200; 2015-01-26, 13:49.
    Nie samym piwem żyje człowiek ale...
  • SzwagierMinazuki
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2015.01
    • 35

    #2
    Ogólnie powinno ruszyć wiele osób używa połowy saszetki i też drożdże ruszają. Ale dla własnego spokojnego sumienia kupiłbym jeszcze jedną saszetkę

    Pozdrawiam.
    Ostatnia zmiana dokonana przez SzwagierMinazuki; 2015-01-26, 18:22.
    Co u Szwagra piszczy?

    Comment

    • fidoangel
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛
      • 2005.07
      • 3491

      #3
      Zostaw tak jak jest. Wszystko idzie w dobrym kierunku
      "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

      Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

      Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
      Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
      Sprawdź >>>Przewodnik<<<

      Comment

      • m2200
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2013.10
        • 223

        #4
        Hmmm...czyli z tego co widzę są różne szkoły jazdy...
        Nie samym piwem żyje człowiek ale...

        Comment

        • Jimmy_jb
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.11
          • 911

          #5
          Skoro to pils, czyli nie za mocne piwo, to drożdże powinny się spokojnie namnożyć i przefermentować.
          Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

          Comment

          • fidoangel
            Major Piwnych Rewolucji
            🥛🥛🥛
            • 2005.07
            • 3491

            #6
            Różne szkoły bo różne doświadczenia. Prawdę powiedziawszy zadałeś za mało drożdży, zgodnie z kalkulacją powinieneś użyć 2 saszetki

            ale w tym przypadku nic już nie zrobisz, dwa dni opóźnienia plus pewnie dwa do zadania dodatkowych drożdży to fermentacja będzie trwała już w najlepsze.
            Jedyne co to nie fermentuj zbyt zimno bo mała ilość drożdży i tak będzie miała ciężko a co miały naprodukować w czasie ciężkiego startu to już naprodukowały.
            Najgorsze w takim przypadku to lizolowe posmaki i zbyt niskie odfermentowanie.
            Na lizol nic nie poradzisz a na to drugie uważaj przy wyliczaniu cukru do refermentacji.
            "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

            Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

            Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
            Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
            Sprawdź >>>Przewodnik<<<

            Comment

            • m2200
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2013.10
              • 223

              #7
              [QUOTE=fidoangel;1228756]Różne szkoły bo różne doświadczenia. Prawdę powiedziawszy zadałeś za mało drożdży, zgodnie z kalkulacją powinieneś użyć 2 saszetki



              Dzięki. To ciekawe. Jestem początkujący więc grzecznie (póki co) słucham się mądrzejszych i do tej pory zamawiałem gotowe "bizowe" zestawy surowców. Proponują oni jedną saszetkę drożdży (dry stout, IRA czy właśnie czeski pils).

              Czyli wniosek z tego taki, że czas zacząć samodzielnie przeliczać ilość drożdży? Zastanawiałem się ostatnio nad tym czy warto w każdym przypadku dodać drugą saszetkę. Czy wtedy osiągniemy lepszy efekt (szybsza i "głęboka" fermentacja)? Czy są jakieś efekty uboczne w przypadku dodania drugiej, dodatkowej partii drożdży?
              Nie samym piwem żyje człowiek ale...

              Comment

              • m2200
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2013.10
                • 223

                #8
                "ale w tym przypadku nic już nie zrobisz, dwa dni opóźnienia plus pewnie dwa do zadania dodatkowych drożdży to fermentacja będzie trwała już w najlepsze."

                Czyli nie można dodawać drożdży kiedy fermentacja trochę już trwa? Dlaczego?


                "Jedyne co to nie fermentuj zbyt zimno bo mała ilość drożdży i tak będzie miała ciężko a co miały naprodukować w czasie ciężkiego startu to już naprodukowały".

                Jaka temperatura mniej więcej jest w takim razie najlepsza? W komórce mam teraz pewnie około 7-10 stopni.


                "Najgorsze w takim przypadku to lizolowe posmaki i zbyt niskie odfermentowanie.
                Na lizol nic nie poradzisz a na to drugie uważaj przy wyliczaniu cukru do refermentacji".


                No właśnie - co robi się w przypadku kiedy fermentacja się zatrzymała i odfermentowanie jest zbyt niskie?

                Przepraszam za niezbyt czytelne cytowanie. Jeszcze się nie zorientowałem jak robić to prawidłowo.
                Nie samym piwem żyje człowiek ale...

                Comment

                • SzwagierMinazuki
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2015.01
                  • 35

                  #9
                  1. Kolega fidoangel miał na myśli że zanim to "nowe" drożdże się obudzą to te stare dawno ruszą fermentację.
                  A co do tego to można dodać drożdże w każdej fazie fermentacji ale pytanie czy to ma jakiś sens.

                  2. Przenieś fermentor do trochę cieplejszego pomieszczenia i obserwuj fermentację jeżeli ruszy i będzie regularnie bulgała rurka ot przenieś z powrotem tam gdzie masz aktualnie fermentor.

                  3. Zależy na jakim poziome się zatrzyma zazwyczaj próbuję się wznowić fermentację np. zadaniem nowego "mocnego" startera drożdżowego.

                  Pozdrawiam.
                  Ostatnia zmiana dokonana przez SzwagierMinazuki; 2015-01-27, 12:53.
                  Co u Szwagra piszczy?

                  Comment

                  • m2200
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2013.10
                    • 223

                    #10
                    Jak przygotować ten "mocny" starter? I kiedy się nim ratować? Poczekać zalecany okres czasu na fermentację, sprawdzić poziom BLG i w razie czego wtedy go dodać? Po burzliwej czy cichej?

                    Dzięki
                    Nie samym piwem żyje człowiek ale...

                    Comment

                    • SzwagierMinazuki
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2015.01
                      • 35

                      #11
                      Mocny starter to metoda ostateczna kiedy utknie nam fermentacja burzliwa np. na poziomie 8-10 Blg gdzie jesteśmy pewni że mamy jeszcze cukry do fermentacji a drożdże złapały focha i kicha.

                      Taki mocny starter to około 2 litry brzeczki zrobionej z ekstraktu płynnego lub suchego (najlepiej 8 Blg) i do takiego startera wrzucamy nową paczkę drożdży wsadzamy na mieszadło magnetyczne i kręcimy aż pojawi się piana intensywna i widać że drożdże szaleją, wtedy wlewamy to do fermentora.

                      A w Twoim przypadku widać oznaki rozpoczęcia pracy przez drożdże? Jeżeli coś się dzieje to nie stresuj się tylko czekaj i podnieś temperaturę w jakiej jest fermentor aby poprawić "klimat". I czekaj.

                      Pozdrawiam.
                      Co u Szwagra piszczy?

                      Comment

                      • m2200
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2013.10
                        • 223

                        #12
                        Szwagier, dzięki za info.

                        Startera nie zrobię w tej chwili. Nie mam z czego. Mieszadła też brak więc odpada. Może pobawię się tym na kolejnym, bardziej zaawansowanym etapie mojej kariery piwowara domowego

                        Drożdże trochę pracują bo wieko wzdęte, rurka co prawda nie strzela jak karabin ale poziom wody w niej się podniósł. Przeniosłem, tak jak radziłeś fermentor do domu (jakieś 16/18 stopni). W komórce było między 7 a 10.

                        Podsumowując, "coś się dzieje" tylko zastanawiam się czy nie skończy się tak, że fermentacja utknie. Piany też nie widzę (może delikatna, cienka warstwa - nie chcę otwierać fermentora).

                        Mam dwa pytania:

                        1. Czy dorzucenie kolejnych drożdży saflager 34/70 uratuje sprawę (będę musiał zamówić przez net i poczekać parę dni)? Czy w takim wypadku tylko "mocny" starter, o którym piszesz?

                        2. Piszesz żeby przenieść fermentor w cieplejsze miejsce ale przecież drożdże używane do pilsów powinny pracować w niższych temperaturach - w instrukcji do czeskiego pilsa jest napisane: 7-14 stopni (burzliwa) a cicha poniżej 7 stopni. Pytam też o to biorąc pod uwagę przyszłość i kolejne warki (choć dolniaki sobie raczej na razie daruję skoro lodówki nie mam). Muszę "załapać zasadę" i douczyć się jeśli chodzi o tą kwestię.

                        pozdrawiam
                        Nie samym piwem żyje człowiek ale...

                        Comment

                        • SzwagierMinazuki
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2015.01
                          • 35

                          #13
                          1. Tak, prawdopodobnie nowa saszetka też ruszy fermentację ale zobaczysz że drożdże ruszą i wszystko będzie ok. Bo zanim dojdą nowe z internetu to te na pewno ruszą.

                          2. Masz rację drożdże dolnej fermentacji powinny pracować w niskich temperaturach ale w Twoim przypadku dałeś małą ilość drożdży na objętość warki wiec musisz je zmusić do pracy w gorszych warunkach niż są do tego przeznaczone więc podniesienie temperatury zwiększy intensywność ich pracy. Jak zaczną pracować i bulgotać regularnie przenieś je z powrotem do zimnego

                          Pozdrawiam.
                          Ostatnia zmiana dokonana przez SzwagierMinazuki; 2015-01-27, 16:32.
                          Co u Szwagra piszczy?

                          Comment

                          • m2200
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2013.10
                            • 223

                            #14
                            Ad. 1

                            He he - pocieszyłeś mnie. Mam nadzieję, że ruszą.

                            Ad. 2

                            Jasne. Jedna sprawa jeszcze - fidoangel napisał, że dodałem za mało drożdży (jedna saszetka - nie uwzględniając mojego wypadku przy pracy). W zestawie była tylko jedna więc się nie zastanawiałem nad tą kwestią. Fidoangel podesłał mi też link do kalkulatora (powyżej). Czy można to potraktować jako regułę ogólną, że lepiej wrzucić dwie saszetki? Do tej pory robiłem generalnie na jednej (nie pamiętam jak było z moimi dwoma Belgami - tam może były dwie s-33). Czy - "to zależy"?

                            pozdrawiam
                            Nie samym piwem żyje człowiek ale...

                            Comment

                            • SzwagierMinazuki
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2015.01
                              • 35

                              #15
                              Ja robię tak: Jak chce zrobić słabsze piwko takie do 14 Blg. To na warkę 22 litrową robię normalną rehydratyzację tak jak na saszetce jest napisane.

                              Jeżeli robię piwo mocniejsze to albo najpierw robię słabsze piwko i gęstwę przemyta zadaję do startera piwa mocniejszego albo robię "mocny" starter też z jednej saszetki na mieszadle magnetycznym. Wiec podsumowując zawsze na jedno piwo jest jedna saszetka chyba że używam gęstwy. jeszcze nigdy mnie ten sposób nie zawiódł. A i jeżeli robię pszeniczniaki i chcę aromaty banana i goździka to suche drożdże (oczywiście do piw pszenicznych) rozsypuje bezpośrednio na brzeczce ostudzonej i zamykam fermentor. Robię to żeby były bardzo zestresowane i produkowały dużo estrów.

                              Takie są moje sposoby na grzybki.
                              Co u Szwagra piszczy?

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X