Witam,
chciałem zabrać się za warzenie mojego pierwszego Dunkelweizena. Zestaw surowców zamówiłem z irlandzkiego sklepu. W instrukcji zalecane jest warzenie tego piwa na suchych drożdżach oraz z jedną przerwą w 67 stopniach (godzina). Po godzinie zalecane jest dodanie 6,6 litrów wody (80 stopni) i przetrzymanie zacieru przez 15 minut.
W założonym przeze mnie poprzednim wątku na forum dotyczącym tego tematu, dwóch doświadczonych Kolegów poradziło mi zastosować zacieranie dekokcyjne. Zdecydowałem się je zastosować (po raz pierwszy). Jeden z Kolegów forumowiczów zalecał trzy przerwy podczas zacierania (bez dekokcji). Którą metodę radzicie?
Chciałem poukładać sobie wszystko zanim zabiorę się za warzenie.
Proszę o uwagi, rady i ewentualne poprawki. Bądź po prostu potwierdzenie, że wszystko dobrze zrozumiałem.
1. Przerwa ferkulinowa - pół godziny w 44 stopniach.
2. Godzinna przerwa w 67 stopniach albo po pół godziny w 62 i 72 stopniach.
3. Filtracja (to opcja bez dekokcji?)
Inna metoda:
1. Pół godziny w 44 stopniach.
2. 10 minut - w 52 stopniach.
3. 62 stopnie - dekokcja. "Odbierasz 1/3 gęstego zacieru i trzymasz go w 72*C przez 15 min, potem doprowadzasz do wrzenia i gotujesz 15 min, po tym czasie dolewasz do reszty zacieru, podgrzewasz do 75-77*C i przelewasz do filtracji".
I tuatj mam dwa pytania:
a) naprawdę doprowadzamy tą 1/3 zacieru do wrzenia? W jakiej temperaturze przetrzymywać pozostałą część zacieru podczas gotowania tej 1/3 zacieru?
b) kiedy już podgrzałem całość do 75/77 stopni to powinienem zacier jeszcze w tej temperaturze przetrzymać czy od razu przejść do filtracji?
Tutaj link do mojego poprzedniego wpisu, który dotyczy moich zmagań z pierwszym Dunkelweizenem:
Z góry dziękuję za pomoc.
chciałem zabrać się za warzenie mojego pierwszego Dunkelweizena. Zestaw surowców zamówiłem z irlandzkiego sklepu. W instrukcji zalecane jest warzenie tego piwa na suchych drożdżach oraz z jedną przerwą w 67 stopniach (godzina). Po godzinie zalecane jest dodanie 6,6 litrów wody (80 stopni) i przetrzymanie zacieru przez 15 minut.
W założonym przeze mnie poprzednim wątku na forum dotyczącym tego tematu, dwóch doświadczonych Kolegów poradziło mi zastosować zacieranie dekokcyjne. Zdecydowałem się je zastosować (po raz pierwszy). Jeden z Kolegów forumowiczów zalecał trzy przerwy podczas zacierania (bez dekokcji). Którą metodę radzicie?
Chciałem poukładać sobie wszystko zanim zabiorę się za warzenie.
Proszę o uwagi, rady i ewentualne poprawki. Bądź po prostu potwierdzenie, że wszystko dobrze zrozumiałem.
1. Przerwa ferkulinowa - pół godziny w 44 stopniach.
2. Godzinna przerwa w 67 stopniach albo po pół godziny w 62 i 72 stopniach.
3. Filtracja (to opcja bez dekokcji?)
Inna metoda:
1. Pół godziny w 44 stopniach.
2. 10 minut - w 52 stopniach.
3. 62 stopnie - dekokcja. "Odbierasz 1/3 gęstego zacieru i trzymasz go w 72*C przez 15 min, potem doprowadzasz do wrzenia i gotujesz 15 min, po tym czasie dolewasz do reszty zacieru, podgrzewasz do 75-77*C i przelewasz do filtracji".
I tuatj mam dwa pytania:
a) naprawdę doprowadzamy tą 1/3 zacieru do wrzenia? W jakiej temperaturze przetrzymywać pozostałą część zacieru podczas gotowania tej 1/3 zacieru?
b) kiedy już podgrzałem całość do 75/77 stopni to powinienem zacier jeszcze w tej temperaturze przetrzymać czy od razu przejść do filtracji?
Tutaj link do mojego poprzedniego wpisu, który dotyczy moich zmagań z pierwszym Dunkelweizenem:
Z góry dziękuję za pomoc.
Comment