filtrowanie do-chmielonego brewkita

[Piotr1234]

Witam Serdecznie,

Mam takie pytanie, dodałem chmielu do brewkita (170g na 22l) , wstawiłem całość na burzliwą , czy będę to musiał filtrować , czy chmieliny same opadną? Chmiel wcześniej gotowałem 30 min(podobno gotowany jak przy zacieraniu opada). Nie zależy mi na super klarowności ale nie chciałbym czuć jak coś przelatuje mi przez zęby. Znalazłem gdzieś jedną opinie, że nie trzeba filtrować ale po tym jak wygląda ta zupa, to przestałem być pewny. Proszę o pomoc.
Pzdr
Piotrek1234

[ART]

Witam Serdecznie,

Mam takie pytanie, dodałem chmielu do brewkita (170g na 22l) , wstawiłem całość na burzliwą , czy będę to musiał filtrować , czy chmieliny same opadną? Chmiel wcześniej gotowałem 30 min(podobno gotowany jak przy zacieraniu opada). Nie zależy mi na super klarowności ale nie chciałbym czuć jak coś przelatuje mi przez zęby. Znalazłem gdzieś jedną opinie, że nie trzeba filtrować ale po tym jak wygląda ta zupa, to przestałem być pewny. Proszę o pomoc.
Pzdr
Piotrek1234

Jak stosowaliśmy szyszkę do chmielenia na zimno, to nie była nam konieczna filtracja, jakoś zawsze ładnie się układało. Przy granulacie zawsze był z tym problem i nie obywało się bez rozlewu przez kadź filtracyjną (u nas zdaje egzamin filtrator z oplotu).

Dobrze czytam, że gotowałeś w wodzie chmiel przez 30 minut żeby użyć go do chmielenia na zimno? Miałeś w tym jakiś ukryty cel?

[Piotr1234]

Z tego co zdarzyłem się zorientować , to różne osoby dodają chmiel w różnych momentach, zatem żeby lepiej wyciągnąć z niego goryczkę i aromaty, to pomyślałem że podgotuje go najpierw w samej wodzie, dzięki czemu łatwiej będzie mu oddać swoje właściwości niż jak to zrobię już z ekstraktem słodowym - wydało mi się to logiczne. Raz jak już tego próbowałem to gotowałem ale 10 min i zrobiła mi się na górze piana, która nie bardzo chciała opaść. Ponieważ użyłem mało chmielu w małym garnuszku , to przepuściłem całość przez gazę i było po problemie. Teraz stwierdziłem, że zaryzykuje. Pogotuje chmiel przez 30 min i rzeczywiście piana zniknęła. Następnie dodałem ekstrakty. Ale jak zobaczyłem zupę która mi wyszła, to zacząłem wątpić, że ten chmiel opadnie sam z siebie, więc wyskoczyłem z pytaniem, żeby w razie czego przygotować się na ewentualne filtrowanie.

[ART]

Pogubiłem się... to o czym piszesz

Z tego co zdarzyłem się zorientować , to różne osoby dodają chmiel w różnych momentach, zatem żeby lepiej wyciągnąć z niego goryczkę i aromaty, to pomyślałem że podgotuje go najpierw w samej wodzie, dzięki czemu łatwiej będzie mu oddać swoje właściwości niż jak to zrobię już z ekstraktem słodowym - wydało mi się to logiczne.

to jest gotowanie brzeczki z chmielem, zazwyczaj trwa to godzinę, brzeczka to w tym przypadku Twój ekstrakt słodowy, chmiel dodaje się w różnych momentach gotowania żeby nadać brzeczce goryczki (najdłużej) smaku i aromatu (tuż przed końcem gotowania), potem się odfiltrowuje chmieliny i chłodzi nachmieloną brzeczkę żeby zadać drożdże. Potem można jeszcze chmielić dla aromatu podczas fermentacji (czyli na zimno), przed rozlewem też trzeba te chmieliny odfiltrować.