Zawiesina powstająca przy chłodzeniu - problem z dekantacją.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • m2200
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2013.10
    • 223

    Zawiesina powstająca przy chłodzeniu - problem z dekantacją.

    Cześć, czy ktoś może mi wyjaśnić "naukowo" czym jest owa biała zawiesina powstająca pod koniec chmielenia w piwie? Obecnie warzę 15 warkę i niejednokrotnie już się z nią zetknąłem (raz była większa, raz mniejsza) ale przy dzisiejszym chmieleniu (miodowy ale - 14 BLG, zacieranie jednotemperaturowe w 65*) zawiesina jest dość obfita.

    Używam muślinowych woreczków na chmiel żeby łatwiej było zlewać wychłodzoną brzeczkę do fermentora i używam mchu irlandzkiego (czy czegoś na jego podobieństwo - "protofloc" w tabletkach).

    Zastanawiam się czym jest ta zawiesina i czy może ona znaleźć się (w jakiejś części) w fermentorze. Bo jeśli nie to może lepiej zostawić wystudzoną brzeczkę w garze na kuchni do rana żeby to cholerstwo opadło na dno. Jak Wy sobie z tym radzicie?
    Ostatnia zmiana dokonana przez m2200; 2016-02-23, 18:40.
    Nie samym piwem żyje człowiek ale...
  • fidoangel
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 3491

    #2
    Tytuł przeczy dalszej części posta, sprecyzuj...
    "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

    Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

    Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
    Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
    Sprawdź >>>Przewodnik<<<

    Comment

    • m2200
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2013.10
      • 223

      #3
      Przy chmieleniu powstaje zawiesina (czy to ów przełom brzeczki?) a przy chłodzeniu wisi i nie wygląda na to żeby szybko miała opaść. Czym ona jest i czy czekać do rana aż spadnie na dno czy zlewać i nie przejmować się jej częścią w fermentorze?
      Nie samym piwem żyje człowiek ale...

      Comment

      • m2200
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2013.10
        • 223

        #4
        Czytałem o filtracji po chmieleniu, niektórzy używają pończoch, zlewają do wysokich naczyń etc. Wolę się nie bawić w takie rzeczy bo obawiam się, że czymś zababram i wda się zakażenie.
        Nie samym piwem żyje człowiek ale...

        Comment

        • fidoangel
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 3491

          #5
          jest to dział w którym możesz powymieniac się doświadczeniami i pomysłami związanymi z "domowym" warzeniem piwa. Poddziały: Surowce | Sprzęt | Twoje warzenie | Kołyska | Targowisko | Sklep dla Piwowarów


          NIe bój się wyszukiwarki, o wszystkim tu już było a wiekszość masz skondensowane w linkach w mojej stopce.
          Ostatnia zmiana dokonana przez fidoangel; 2016-02-23, 20:39.
          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

          Comment

          • m2200
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2013.10
            • 223

            #6
            Ja wiem "że było". Generalnie większość rzeczy już "było Dzięki za link.

            Jedna sprawa: czy lepiej czekać parę godzin (np. rana) - czy nie przejmować się jak trochę tego mułu dostanie mi się do fermentora? Jakie są Twoje/Wasze doświadczenia?

            Jaki efekt przynosi muł w fermentorze?
            Nie samym piwem żyje człowiek ale...

            Comment

            • fidoangel
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛
              • 2005.07
              • 3491

              #7
              Uparty jesteś, no dobra...
              Jak chłodzisz?
              "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

              Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

              Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
              Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
              Sprawdź >>>Przewodnik<<<

              Comment

              • anteks
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛
                • 2003.08
                • 10788

                #8
                Dzisiaj warzyłem piwo. Po wyłączeniu palnika zakręciłem łychą i za pomoca wężyka zlałem do fermentora. Jako że jestem leniwy to nie używałem chłodnicy. Przed chwilą napowietrzałem przelewając z wiadra do wiadra. Na dnie zostało trochę syfu, to wylałem
                Mniej książków więcej piwa

                Comment

                • m2200
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2013.10
                  • 223

                  #9
                  @fidoangel

                  Używam chłodnicy - przenoszę gar do łazienki, podłączam prysznic do chłodnicy i chłodzę do 20-25* C. Czy sposób chłodzenia ma jakiś wpływ na ową zawiesinę?
                  Nie samym piwem żyje człowiek ale...

                  Comment

                  • m2200
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2013.10
                    • 223

                    #10
                    @anteks

                    Zlewasz gorącą brzeczkę z tym syfem? Mój dylemat polega na tym czy lepiej zlać jak najwięcej z zawiesiną (żeby nie tracić piwa) czy bać się zawiesiny i stracić parę litrów żeby w fermentorze było w miarę czysto.

                    Zresztą decyzję już podjąłem - ściągnąłem prawie wszystko z gara z zawiesiną, resztę wyrzuciłem, zadałem drożdże i zobaczę czy moja pazerność (jak najwięcej piwa się na mnie nie zemści.
                    Nie samym piwem żyje człowiek ale...

                    Comment

                    • anteks
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛
                      • 2003.08
                      • 10788

                      #11
                      Gorącą-tak, z syfem-nie (robiłem łirpula)
                      Mniej książków więcej piwa

                      Comment

                      • m2200
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2013.10
                        • 223

                        #12
                        Ok. Ja zlałem sporo syfu do fermentora - może zaszkodzić piwu? Nie chciałem tracić brzeczki a babranie się z pończochami i wysokimi naczyniami chyba by mnie wykończyło.
                        Nie samym piwem żyje człowiek ale...

                        Comment

                        • anteks
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2003.08
                          • 10788

                          #13
                          Gdyby nie miało wpływu to nikt bu sie nie bawił w łirpule czy inne filtracje
                          Mniej książków więcej piwa

                          Comment

                          • fidoangel
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🥛🥛🥛
                            • 2005.07
                            • 3491

                            #14
                            Rozumiem, że przenosisz gar, w którym chmieliłeś, z gorąca brzeczką i wygotowaną chłodnicą w tym garze, do łazienki i chłodzisz.

                            I teraz po chłodzeniu robisz sterylną łychą (najlepiej metalową nie drewniana z powodu łatwości mycia i odkażania), wir w garze, wprowadzasz całą brzeczkę w ruch wirowy a później zostawiasz na 10-15'. Cały osad ułoży się w stożek na środku a Ty za pomocą wężyka, jak najbliżej ścianki, ściągasz piwo do fermentora. Ja to pozwalam tak lecieć aby sobie z góry leciało, chlapało w fermentorze i się od razu napowietrzyło. Na środku zostaje większość chmielin a to co zaciągnie wężyk jest bez znaczenia.

                            A to wirowanie to jest ten sławny "wirlpool" "łirpul" i jak kto tam sobie raczy nazwać.
                            No i już a za parę tygodni
                            "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                            Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                            Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                            Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                            Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                            Comment

                            • m2200
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2013.10
                              • 223

                              #15
                              Ok. Dzięki za podpowiedź - muszę zaopatrzyć się w metalową łychę bo na razie dorobiłem się tylko drewnianej. Czyli nie ma potrzeby czekania do rana...

                              No dobra ale co zrobić jak już zlałem piwo na fermentację z dość dużą ilością tego osadu? Spać spokojnie czy w bojaźni i drżeniu oczekiwać na to co się złego stanie?

                              Z poprzednimi warkami się nie cackałem i generalnie wszystko było ok...
                              Ostatnia zmiana dokonana przez m2200; 2016-02-24, 17:44.
                              Nie samym piwem żyje człowiek ale...

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X