Nagły spadek intensywności fermentacji (38h)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • xanateros153
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2011.05
    • 19

    Nagły spadek intensywności fermentacji (38h)

    Witam. Występują problemy techniczne przy pierwszej warce.

    Mam następujący problem, najpierw przedstawię co się działo przed zdarzeniem:
    Fermentuje (S-04) piwo Pale Ale z ekstraktem początkowym 12,5-13 Blg. Zadałem całą saszetkę drożdży, które wcześniej były nawodnione.
    Fermentacja zaczęła się bardzo szybko. Do piwa dodałem drożdże o 24, następnego dnia (wczoraj) o 7 bulgało. Intensywność "bulgania" - około 5 "bulgów" na 4 sekundy. Intensywność się utrzymała lub poprawiła do godziny 18 tego samego dnia, wtedy też, po wejściu do pokoju, uderzał zapach skacowanego jegomościa. Delikatnie przeniosłem piwo do innego pokoju (o tej samej temperaturze, ok. 19,5 *C), tamten wywietrzyłem - już po chwili kac zamienił się w podfermentowany sok jabłkowy, panika ustąpiła. Piwo już nie nasmrodziło, z rurki było czuć po prostu "przestałe" piwo. Stan rzeczy utrzymał się do 24 wczoraj. Dziś rano zaobserwowałem lekki spadek intensywności fermentacji - około 4 "bulgów" na 5 sekund, temperatura w pokoju spadła do 19 *C, w obawie przed dalszym spadkiem okryłem fermentor kocem i dałem termometr do środka - tzn pomiędzy zamknięty fermentor a koc.

    Do sedna:

    Przed chwilą zaobserwowałem natomiast, że intensywność spadła drastycznie - 1 "bulg" na kilka sekund, dodatkowo nie taki rozchlapujący, tylko taki mały. Ponadto zdaje mi się, że piana nieco osiadła, choć nadal się utrzymuje. Zapach z rurki oceniłbym na zapach nowszego piwa, tzn nalanego piwa do kufla, zamiast piwa które sobie postało pół dnia. Temperatura w termometrze pod kocem wynosiła 20*C, czyli drożdże się nie przemroziły, nie powinny się też ugotować.

    Pytanie - czy tak szybki spadek intensywności oznacza fiasko? Albo chociaż z jakim prawdopodobieństwem oznacza fiasko i co mogło pójść źle? Ponadto - czy istnieje sposób na ratowanie mojej warki, czy jak tak się stało to już nic się nie da zrobić?

    Dziękuję a pomoc!
  • Abstynent
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2015.10
    • 49

    #2
    Chorujesz na tzw syndrom młodego piwowara . Nie martw się o nic, pomierz Blg za kilka dni i sprawdź wtedy się dowiesz czy piwo nadal fermentuje.

    Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka
    Just brew it

    Comment

    • Maggyk
      Szara Adminiscjencja
      🍼
      • 2004.05
      • 5617

      #3
      Fermentacja nie pachnie fiołkami Zwykle śmierdzi lepiej lub gorzej. Pierwsza faza fermentacji jest intensywna, wtedy BLG spada najszybciej, potem idzie już wolniej, stąd spadek ilości bulgotów.
      Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
      Piwo domowe -
      Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

      Reklama w BROWARZE
      PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

      Comment

      • jancewicz
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2015.09
        • 34

        #4
        No to i tak dosyć długo Ci fermentowało jak na taką intensywność... Spokojnie, w końcu musiało się uspokoić....

        Comment

        • xanateros153
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2011.05
          • 19

          #5
          Około doby to długo? Na przyszłość mam się spodziewać, że "popracuje" solidnie kilka godzin, a później będzie spokojnie?
          Dzięki wielkie za pomoc, już piwku nie przeszkadzam

          Comment

          • jancewicz
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2015.09
            • 34

            #6
            5 razy na 4 sekundy... no to mi tak nawet przy 25C nie hulało... z reguły fermentacja burzliwa aż tak burzliwie nie zachodzi... jest nieco spokojniej i przez to dłużej...

            Comment

            • Ig0r
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2016.05
              • 1

              #7
              witam,


              Podłączam sie pod pytanie.
              W niedziele robiłem piwo grodziskie ze słodów z gotowego zestawu. na koniec okazało się że mam trochę za mało brzeczki (zestaw był na 20 litrów a miałem 16). A brzeczka miała 9blg zamiast 8blg. Fermentacja po dodaniu drożdży ruszyła z kopyta (już po około godzinie od dodania drożdży). Pierwszego dnia bulgotwało bardzo intensywnie, temperatura około 21 stopni na powierzchni bogata piana. natomiast w wtorek dosyć mocno przystopowało, piana opadła a gaz wydziela się powoli. Drożdże s-33

              Comment

              • Abstynent
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2015.10
                • 49

                #8
                Piwo potrzebuje spokoju i czasu.
                Just brew it

                Comment

                • xanateros153
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2011.05
                  • 19

                  #9
                  Witam!

                  Kiedy będzie odpowiedni moment, żeby zajrzeć do fermentującego piwa? Bo chciałem czekać, aż przestanie fermentować (nie będzie bulgać), ale naszły mnie teraz obawy, że wtedy poumierają drożdże i piwo się nie nagazuje, a co gorsza, pewnie zakazi od tlenu w butelce. Gdzieś też czytałem, że fermentacje kończy, gdy bulgi zdarzają się rzadziej niż raz na minutę - u mnie jest teraz raz na kilka/kilkanaście minut. Chciałbym piwo otworzyć, żeby dodać chmiel na zimno i sprawdzić ekstrakt - jest to bezpieczne, czy dalej czekać i niepotrzebnie nie otwierać?

                  Comment

                  • xanateros153
                    Szeregowy Piwny Łykacz
                    • 2011.05
                    • 19

                    #10
                    Piwko poszło w butelki, BA zalecał butelkowanie przy 3-4 blg, u mnie zeszło do ok. 2-2,5 blg (mimo zrobienia za gęstego piwa, bo 12,5-13 zamiast 12), zarówno wczoraj jak i dzisiaj miałem podobne odczyty, na ostatnią dobę zwiększyłem nieco temperaturę fermentacji (z 20 do 22,5 *C), żeby nie natknąć się na granaty. Dodałem 70g sacharozy rozpuszczonej w 0,5l wody. Piwo wykazuje zero oznak zakażenia, z aromatu słodowe, goryczka jest, ale nie za mocna - brewness dobrze policzył. Dobrze że nie ładowałem wszystkiego co dali.

                    Podczas rozlewania odłożyłem dwie butelki na testowanie nasycenia CO2, w jednej był jakiś farfocel, wygląda na chmielinę, ale butelka jest bardzo ciemna i istnieje ryzyko, że coś się nie do końca doczyściło, druga natomiast to butelka po pincie. Planowałem sprawdzać nagazowanie w 3, 5 i 7 dniu, jak będzie odpowiednie to butelki pójdą na wycieczkę do piwnicy, gdzie mogłyby sobie poleżakować ze 2 tygodnie w temperaturze ok 14-15 *C.

                    Comment

                    • anteks
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛
                      • 2003.08
                      • 10768

                      #11
                      Możesz nalać piwo do 0,5l peta po coli/pepsi. Namacalnie można sprawdzić wtedy nagazowanie oraz czy piwo się klaruje
                      Mniej książków więcej piwa

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X