Cześć!
Z waszą pomocą uwarzyłem pierwszą warkę, liczę na pomoc przy trzeciej!
Moją drugą warką jest słodowana angielska IPA, którą uwarzyłem w zeszły weekend. W ten weekend chciałbym zlać ją na cichą (fermentacja wystartowała bardzo szybko, bardzo szybko też się uspokoiła). Plan był taki, żeby uwarzyć Pale Ale na drożdżach po IPA (S-04), jednak czytając o ponownym wykorzystaniu drożdży i podniesionym ryzyku infekcji mam swoje obawy. Dajmy na to, że coś poszło bardzo nie tak i IPA jest zakażona (tzn jakby coś było widać to zrobiłbym APA na US-05, dlatego chciałem zlać na cichą tuż przed rozpoczęciem gotowania brzeczki na Pale Ale - żeby odpowiednio nachmielić brzeczkę, w zależności od tego jakie drożdże dostanie) - ale po tygodniu fermentacji burzliwej zakażenia mogłoby nie być widać. Obawiam się, że zakażone drożdże po zadaniu do nowego piwa szybciutko zakaziłyby nowe piwo i po 3 tygodniach od warzenia zamiast je pić, będę puszczał je w kanał.
Mam wrażenie, że robię lekką paranoję co do zakażenia piwa - w końcu w mrocznych wiekach też pito piwo, a warunki sanitarne z pewnością daleko odbiegały od tego co oferuję swojemu piwu, ale jednak mam w związku z tym zakażeniem duży niepokój i chciałbym się dowiedzieć jakie jest ryzyko takiej operacji przenoszenia drożdży?
Dzięki za podpowiedzi!
Z waszą pomocą uwarzyłem pierwszą warkę, liczę na pomoc przy trzeciej!
Moją drugą warką jest słodowana angielska IPA, którą uwarzyłem w zeszły weekend. W ten weekend chciałbym zlać ją na cichą (fermentacja wystartowała bardzo szybko, bardzo szybko też się uspokoiła). Plan był taki, żeby uwarzyć Pale Ale na drożdżach po IPA (S-04), jednak czytając o ponownym wykorzystaniu drożdży i podniesionym ryzyku infekcji mam swoje obawy. Dajmy na to, że coś poszło bardzo nie tak i IPA jest zakażona (tzn jakby coś było widać to zrobiłbym APA na US-05, dlatego chciałem zlać na cichą tuż przed rozpoczęciem gotowania brzeczki na Pale Ale - żeby odpowiednio nachmielić brzeczkę, w zależności od tego jakie drożdże dostanie) - ale po tygodniu fermentacji burzliwej zakażenia mogłoby nie być widać. Obawiam się, że zakażone drożdże po zadaniu do nowego piwa szybciutko zakaziłyby nowe piwo i po 3 tygodniach od warzenia zamiast je pić, będę puszczał je w kanał.
Mam wrażenie, że robię lekką paranoję co do zakażenia piwa - w końcu w mrocznych wiekach też pito piwo, a warunki sanitarne z pewnością daleko odbiegały od tego co oferuję swojemu piwu, ale jednak mam w związku z tym zakażeniem duży niepokój i chciałbym się dowiedzieć jakie jest ryzyko takiej operacji przenoszenia drożdży?
Dzięki za podpowiedzi!
Comment