Witam. Chciałbym spytać o jedną rzecz, która mnie nurtuje. Odpowiedzi szukałem, ale nie znalazłem. Chodzi o zlewanie brzeczki po chmieleniu: w skrócie - czy oddzielić brzeczkę od chmielu po ostygnięciu ( u mnie trwa to długo) czy przed? Taką jeszcze gorącą? Odpowiedzcie bo nie wiem już gdzie pytać?
Wyjmowanie chmielu. Pytanie.
Collapse
X
-
Też zwykle zlewam już po ostudzeniu, ale jeśli chłodzę w innym naczyniu niż w fermentorze (czasem) to oddzielam na sicie (wyparzonym) osady gorące związane wokół mchu. Kiedyś bawiłem się z oddzielaniem i tych i tych po wystudzeniu na filtrze z płótna. Szkoda zabawy.
Najlepiej oddzielić czystą po chłodzeniu brzeczkę bez "mętów" tracąc nawet ten 1 litr i mieć święty spokój.
Comment
-
-
Tylko wszystko zależy od czasu stygnięcia brzeczki. U mnie początkowo trwało to ok 2 do 3 godzin i powiem szczerze że piwo było przechmielone na gorycz. Odniosłem wrażenie że zbyt gorąca brzeczka powodowała że chmiele sypnięte pod koniec gotowania też szły na gorycz(czas zejścia poniżej ty ok 80st odpowiadał chmieleniu na goryczkę a nie na smak czy aromat). Sęk żeby szybko schłodzić wtedy można oddzielać później
Comment
-
-
Oczywiście że prędkość chłodzenia ma wpływ na goryczkę w gotowym piwie. Im dłużej w gorącej i ciepłej brzeczce tym więcej i szybciej rozpuszczonych alfa kwasów. Ale nikt nie powiedział, że w zimnej brzeczce dodany chmiel nie wniesie goryczy. Zrób sobie prosty eksperyment na wodzie. Dodaj kilkanaście szyszek do półlitrowej butelki z wodą i wstaw na kilka dni do lodówki, a sam sie przekonasz, że w niskiej temperaturze alfa kwasy również rozpuszczają się w cieczy. Więc i chmielenie na koniec gotowania/ na zimno również wnosi pewną dodatkową gorycz do gotowego piwa.
Comment
-
Comment