Czesc,
Zaczelismy warzenie perwszego piwa z brewkitu. Ma byc to Pale Ale. Zamiast cukru czy polepszacza uzylismy ekstraktu slodowego jasnego, 1.2 kg.
Z przygotowaniem brzeczki nie mielismy wiecej problemow.
Bledem bylo nie przygotowanie dostatecznej ilosci zimnej wody przez co musielismy dlugo czekac na schlodzenie brzeczki i zadanie drozdzy.
Z drozdzami natomiast mielismy male przeboje. Po czasie okazalo sie ze nasz termometr nie mierzy dokladnie ponizej 40 stopni. Z racji poznej godziny na kolejne etapy uzylismy termometra medycznego, wczesniej wyparzonego.
Drozdze przed zadaniem wygladaly tak jak w zalaczniku. Dodalem je do brzeczki o temperaturze 27 stopni (ok. godz. 23:00) i zostawilem na noc. Pomiar BLG przed zadaniem = 10,5 BLG.
Dzis o 7 rano zauwazylem pecherzyki w rurce do fermentacji - rozumiem ze drozdze zaczely pracowac! Czekam wiec na kolejne etapy i tu kilka pytan:
1. Wieczko od fermentora jest nabrzmiale. Czy raz na jakis czas wyjmowac rurke aby "spuscic" gaz? Czy wieko moze strzelic?
2. Czy zamykac rurke fermentora? Rano ja otworzylem i woda wylala sie na zewnatrz. Moze mialem za duzo wody (lalem do polowy rurki) a moze to normalne?
3. Na co teraz zwracac uwage? Kontrolowac temperature i cierpliwie czekac?
4. Kolejny pomiar BLG - po zakonczeniu fermentacji za 7 dni?
Dodatkowo jestem ciekaw jak jest ze sterylnoscia. Mam wrazenie ze tu bylismy sterylni do przesady - wszystko co dotykalo piwa w jakikolwiek sposob bylo wczesniej wyparzane. Jak wyglada zakazenie piwa? Czy mozna je zakazic nieswiadomie czy musi byc to np. niedomycie po poprzednim warzeniu. Innymi slowy - czy zakazenie jest wynikiem mocnej niedbalosci czy moze byc nieszczesliwym zbiegiem okolicznosci?
Dziekuje za komentarze i odpowiedzi, jak wspomnialem, jest to pierwszy raz. Wkrecilismy sie i chcemy zrozumiec troche wiecej tego co sie tu dzieje
Zaczelismy warzenie perwszego piwa z brewkitu. Ma byc to Pale Ale. Zamiast cukru czy polepszacza uzylismy ekstraktu slodowego jasnego, 1.2 kg.
Z przygotowaniem brzeczki nie mielismy wiecej problemow.
Bledem bylo nie przygotowanie dostatecznej ilosci zimnej wody przez co musielismy dlugo czekac na schlodzenie brzeczki i zadanie drozdzy.
Z drozdzami natomiast mielismy male przeboje. Po czasie okazalo sie ze nasz termometr nie mierzy dokladnie ponizej 40 stopni. Z racji poznej godziny na kolejne etapy uzylismy termometra medycznego, wczesniej wyparzonego.
Drozdze przed zadaniem wygladaly tak jak w zalaczniku. Dodalem je do brzeczki o temperaturze 27 stopni (ok. godz. 23:00) i zostawilem na noc. Pomiar BLG przed zadaniem = 10,5 BLG.
Dzis o 7 rano zauwazylem pecherzyki w rurce do fermentacji - rozumiem ze drozdze zaczely pracowac! Czekam wiec na kolejne etapy i tu kilka pytan:
1. Wieczko od fermentora jest nabrzmiale. Czy raz na jakis czas wyjmowac rurke aby "spuscic" gaz? Czy wieko moze strzelic?
2. Czy zamykac rurke fermentora? Rano ja otworzylem i woda wylala sie na zewnatrz. Moze mialem za duzo wody (lalem do polowy rurki) a moze to normalne?
3. Na co teraz zwracac uwage? Kontrolowac temperature i cierpliwie czekac?
4. Kolejny pomiar BLG - po zakonczeniu fermentacji za 7 dni?
Dodatkowo jestem ciekaw jak jest ze sterylnoscia. Mam wrazenie ze tu bylismy sterylni do przesady - wszystko co dotykalo piwa w jakikolwiek sposob bylo wczesniej wyparzane. Jak wyglada zakazenie piwa? Czy mozna je zakazic nieswiadomie czy musi byc to np. niedomycie po poprzednim warzeniu. Innymi slowy - czy zakazenie jest wynikiem mocnej niedbalosci czy moze byc nieszczesliwym zbiegiem okolicznosci?
Dziekuje za komentarze i odpowiedzi, jak wspomnialem, jest to pierwszy raz. Wkrecilismy sie i chcemy zrozumiec troche wiecej tego co sie tu dzieje
Comment