Czas chłodzenia brzeczki

[Czarny1975]

Przymierzam się do warzenia z ekstraktów. Mam oczywiście pewne braki sprzętowe (garnek poniżej 20 litrów, brak chłodnicy). O ile brak gara 30l nie jest jakimś poważnym problemem (można zawsze uwarzyć mniejszą warkę) o tyle martwi mnie brak chłodnicy.

Czy (i jaki) wpływ na piwo będzie chłodzenie brzeczki po zagotowaniu bez chłodnicy? Jedyna w miarę szybka metoda to wstawienie naczynia do wanny z zimną wodą, ale w tej metodzie nie schłodzę zagotowanej brzeczki poniżej 30 stopni w czasie mniejszym niż godzina. Piwo z brewkita, które wstępnie było schłodzone dolaniem wody, w wannie "dochodziło" przez ponad pół godziny...

Czy można zaryzykować warzenie z długim czasem chłodzenia brzeczki czy też lepiej zainwestować w chłodnicę...?

[zgoda]

Chłodnica to jest zawsze dobre wyjście.

Jak nie chmielisz brzeczki, to możesz ją zostawić do ostygnięcia nawet "naturalnie", ale oczywiście ryzyko zakażenia jest większe, tak że jednak weź kup tę chłodnicę...

[ART]

Chłodnica to dobry kierunek, ale kilka warek spokojnie przy sprzyjających warunkach schłodzisz przez noc "balkonem" / "tarasem"

[fidoangel]

Zrobiłem ze dwie setki warek bez chłodnicy i było ok. W wannie/misce warto schłodzić do 80-70*C a później na balkon. Na inne zabiegi szkoda w tym przypadku czasu i wody.

[Czarny1975]

Czyli jednak zaryzykuję bez

Nie jest problemem kasa na chłodnicę lecz kolejny grat do przechowania oraz kwestia podłączenia tejże. Zobaczę po pierwszej warce.

Dzięki wszystkim za sugestie.

[Piwowar]

Warzę od 21 lat i dopiero w tym roku kupiłem w Artowym sklepie chłodnicę. Zawsze zostawiałem gary po uwarzeniu przez noc na balkonie/tarasie i w całej mojej karierze zniszczyłem jedną warkę. Było to w sierpniu, kiedy temperatura w nocy przekraczała 20 stopni. Aktualnie, kiedy w nocy mamy 10 lub mniej stopni, w ogóle nie ma się czego obawiać.

[mikas86]

Ja kilka warek chłodziłem w wannie i zawsze wyrabiam się w ok 2h z zejściem do 30 st. Chmielenie rozkładam tak żeby mieć na uwadze że jeszcze przez ok 30min po "zanurzeniu" temp będzie robiła swoje. Chłodzenie na balkonie u mnie przynajmniej powodowało przechmielenie na goryczke, teraz tego problemu nie ma