Nalot w fermentorze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kwachu1444
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2017.10
    • 13

    Nalot w fermentorze

    Witam,

    Zabrałem się w listopadzie za piwo imbirowe ciemne z ekstraktów. Ekstrakty były ciemny, pale ale i troszeczkę karmelowego. BLG początkowe 13 drożdże S04 chmiel Nugget no i sam dodatek 60g imbiru.
    Na początku byłem zaniepokojony smakiem bo imbir dawał po nosie że hej, ale myślę sobie "cierpliwości, przeżre się" i faktycznie imbir nieco odpuścił. Po fermentacji głośnej i cichej (razem 5 tygodni) piwo już nie pracuje, BLG stoi na 4 BLG. Było słodkie, ze aż mdlące więc zrobiłem herbatkę chmielową z Challengerem, który został mi z poprzedniej warki. Obawiam się jednak, że coś zaniedbałem i doszło do zakażenia. Dziś otwieram fermentor a na powierzchni cieczy znajduje się warstwa, jakby się zalało herbatę i zostawiło na noc, cieniutka lekko biaława, poruszyłem nią sparzoną chochlą i po zamieszaniu wraca ona na powierzchnie w postaci białych płatków, jakby ściętego białka czy co... Wiadomo co to konkretnie jest? Czy można to rozlać, czy piwo do sedesu?

    PS: W smaku i zapachu piwo jest poprawne.
    Last edited by Kwachu1444; 2017-12-26, 19:35.
Przetwarzanie...
X