Próba piwa po burzliwej - ratunku!!!

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pegazus300
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2018.03
    • 39

    Próba piwa po burzliwej - ratunku!!!

    Hej. Burzliwa właśnie mi się skończyła więc postanowiłem sprawdzić BLG. Zeszło z 15 do 5. Ale piwo to dramat, brzeczka która była przechmielona taka została. Piwo zamiast być czerwone jest brązowo sraczkowate a w dodatku spod wyraźnych nut chmielu lekko kwaskowate. Czy mam to wylać do kibla czy zbyt pochopnie oceniam? Martwi mnie szczególnie ta kwaskowatość

    Warka 9 l. zasyp 1 kg słodu wędzonego torfem, 1 kg słodu wędzonego bukiem, 500 g carared, 250 g słodu pszenicznego i 50 g jęczmienia palonego (wrzuconego na ostatnie 30 min zacierania).

    Czy słody w tej kombinacji mogą dawać takie kwaskowate posmaki? Czy próba picia takiego piwa jest bezpieczna? Lekko musuje, wędzonka wyczuwalna, ale kwas bardziej.

    Wrzucam zdjęcia tego czegoś.





    Last edited by pegazus300; 2018-04-10, 16:31.
  • fidoangel
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 3489

    #2
    Jak Ci się śpieszy to leć do sklepu a jak chcesz piwa domowego to sie uzbrój w cierpliwość.

    Przelej na cichą i zapomnij o tym piwie na dwa tygodnie.

    W tym czasie poczytaj troszkę, linki w podpisie.

    Edyta: po co zakładasz kolejny wątek, kto to ma ogarniać?
    Last edited by fidoangel; 2018-04-10, 17:07.
    "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

    Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

    Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
    Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
    Sprawdź >>>Przewodnik<<<

    Comment

    • pegazus300
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2018.03
      • 39

      #3
      Nie mogę znaleźć informacji o tej kwaskowatości. Nie spieszy mi się, przecież nie chcę tego piwa teraz pić. Martwi mnie tylko jego smak. Po pół godziny od spróbowania dalej czuję goryczkę w ustach (a jestem na nią bardo odporny). Nie mam doświadczenia dlatego pytam, czy piwo po 5 dniach może być niedobre, przechmielone i kwaskowate by np. po dwóch miesiącach okazać się dobre?

      Comment

      • fidoangel
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛
        • 2005.07
        • 3489

        #4
        Może.

        Znów edytka: a grzeb w tym piwie jeszcze więcej, na pewno się doczekasz....wylania jego do kibla.
        Last edited by fidoangel; 2018-04-10, 17:15.
        "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

        Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

        Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
        Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
        Sprawdź >>>Przewodnik<<<

        Comment

        • pegazus300
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2018.03
          • 39

          #5
          Ale ja przecież nie grzebię, tylko dzisiaj pobrałem próbkę. Wcześniej fermentor nie był otwierany. Goryczka wg. brewtargeta miała wynieść 54 IBU, a w tym momencie przekracza w odczuciu legendarne 120. Tylko skąd ten kwas jeżeli nie z zakażenia? Od czego on może być? Drożdże zadałem do brzeczki o temp. 25'C, a następnie włożyłem do pojemnika styropianowego. Po kilku godzinach temp. fermentora spadła do 19-20'C, a następnie w kolejnych godzinach do 17-18'C i tak się utrzymuje do teraz. Szczyt burzliwej też przypadł na 17-18'C (US-05).

          Comment

          • Jimmy_jb
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2005.11
            • 911

            #6
            Masz w zasypie ponad jedną trzecią słodu wędzonego torfem, do tego dorzuciłeś jęczmień palony i się dziwisz że jest gorzkie i kwaśne? A czego się spodziewałeś? Jedwabiście słodowego z nutą ptasiego mleczka?
            Last edited by Jimmy_jb; 2018-04-11, 08:18.
            Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

            Comment

            • k_s
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2017.05
              • 66

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pegazus300 Wyświetlenie odpowiedzi
              Nie mogę znaleźć informacji o tej kwaskowatości. Nie spieszy mi się, przecież nie chcę tego piwa teraz pić. Martwi mnie tylko jego smak. Po pół godziny od spróbowania dalej czuję goryczkę w ustach (a jestem na nią bardo odporny). Nie mam doświadczenia dlatego pytam, czy piwo po 5 dniach może być niedobre, przechmielone i kwaskowate by np. po dwóch miesiącach okazać się dobre?
              Za szybko wrzuciłeś słód palony i dlatego daje taki kwaskowaty posmak. Powinien być wrzucony na sam koniec zacierania jak nie lubisz kwasowości (tak jak ja ). A goryczka z czasem złagodnieje.

              Comment

              • pegazus300
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2018.03
                • 39

                #8
                Dziękuję Wam wszystkim. Jesteście nieocenieni. Moje pierwszego Grand Championa zadedykuję właśnie Wam

                Comment

                • pegazus300
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2018.03
                  • 39

                  #9
                  A czy kwasowość też się z czasem nieco ułoży/obniży?

                  Comment

                  • k_s
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2017.05
                    • 66

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pegazus300 Wyświetlenie odpowiedzi
                    A czy kwasowość też się z czasem nieco ułoży/obniży?
                    Raczej nie

                    Comment

                    • pegazus300
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2018.03
                      • 39

                      #11
                      No dobrze. Mam nauczkę. Teraz pytanie, czy da się zrobić coś, by uratować to piwo? (poza czasem). Może klarowanie żelatyną? Może dorzucić coś na cichą co zaabsorbuje tę gorycz czy kwaśność? Istnieje coś takiego? Bardzo proszę o pomoc.
                      Last edited by pegazus300; 2018-04-13, 08:52.

                      Comment

                      • fidoangel
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🥛🥛🥛
                        • 2005.07
                        • 3489

                        #12
                        Nic nie rób i nie myśl, że coś sknociłeś, że mogło być lepiej. Jest jak jest a jedyna rada to warzyć następne wykorzystując zdobyte doświadczenie.
                        Piwowarstwo domowe to jedno z najtrudniejszych hobby, tu naprawde drobnostki decyduję o sukcesie lub o porażce. Cierpliwość i dokładność to droga do sukcesu.
                        Na ten przykład winiarstwo domowe czy domowy chleb to przy tym dziecinna zabawa.

                        Twoje
                        "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                        Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                        Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                        Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                        Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                        Comment

                        • pegazus300
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2018.03
                          • 39

                          #13
                          Dzięki. Z drugiej strony chyba wymyśliłem nowy styl. Kwaśny ekstremalnie gorzki wędzony brązowo kanalizacyjny ultramętny ale

                          Comment

                          • pegazus300
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2018.03
                            • 39

                            #14
                            Wpadłem na pomysł, by wylać mój wynalazek w celu zwolnienia fermentora. Ściągnąłem pokrywę i pobrałem próbkę do mierzenia BLG. Zapach ostry na początku po otwarciu fermentora, więc spodziewałem się, że to jednak zakażenie i będzie mega kwas. Co zastałem? Kwaśność spadła o jakieś 70%, a goryczka o 50%. Jestem w szoku. Kwaśność jest już na poziomie akceptowalnym, natomiast goryczka dalej mocna i zalegająca, ale z tendencją spadkową (w dodatku na pewno się jeszcze obniży). Piwo jest ciężko ale pijalne, zupełnie inaczej niż 5 dni temu. Postanowiłem zostawić to jeszcze na tydzień. Za tydzień spróbuję wyklarować je żelatyną (2 dni) i jeżeli go nie zakaziłem dzisiaj to będę butelkował. Powiem Was, że jestem w szoku. Nie spodziewałem się poprawy tego piwa, a przede wszystkim zmniejszenia kwaśności. Zeszło w 5 dni z 5 blg do 4,5 blg.
                            Wg. brewtargeta gęstość końcowa ma wyjść 4,2. Można na tym polegać? czy powinno odfermentować np do 2 blg?

                            Comment

                            • fidoangel
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🥛🥛🥛
                              • 2005.07
                              • 3489

                              #15
                              No a co pisałem i inni? Zostaw je w spokoju...

                              A co się tyczy pytania o blg koncowe, chciałbym wiedzieć jak zmusisz drożdże do odfermentowania do takiego poziomu jaki sobie wymyśliłeś? Nakrzyczysz na nie czy wręcz na odwrót?

                              Z treści wnioskuję, że w dokształcaniu jednak nie doszedłeś do literki "D" jak drożdże
                              "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                              Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                              Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                              Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                              Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X