Jestem nowy, więc po pierwsze witam wszystkich serdecznie.
W skrócie. Pierwsza próba zrobienia piwa. Brewkit + słód. Fermentor, nastaw 23l.
Zaczynałem około 16:00.
Zagotowałem brewkit + słód, rozrobiłem z zimną wodą do 23l. W międzyczasie uwodniłem drożdże.
W tym momencie (około 17:00) temperatura w fermentorze wynosiła 30 stopni. Przeczekałem około 4h i spadła do 25. Przez ten czas (w sumie około 5h) drożdże nadal uwadniały się w wodzie.
Stwierdziłem, że te drożdże nie mogą się dłużej uwadniać, więc wlałem je do fermentora i całość zamknąłem. Przeniosłem do pomieszczenia, w którym panuje około 18 stopni.
Dziś rano sytuacja wygląda tak, że temperatura w fermentorze wynosi 20,5 stopnia, w rurce cisza.
Mam spore doświadczenia z produkcją wina, więc mogę powiedzieć, że:
- drożdże uwodniły się ok, była ładna pianka
- fermentor jest szczelny (podciśnienie w rurce)
- po zakręceniu fermentorem w rurce bulgocze i zapach wydaje się być ok.
Ja rozumiem, że nie postąpiłem idealnie - wiadomo. Pytanie jest bardziej, czy z opisu wynika, że zarżnąłem drożdże, czy też raczej nie ma podstaw do takiego wniosku?
Obecnie mam do wyboru dwa pomieszczenie, w których mogę trzymać fermentor. W jednym jest około 21 stopni a w drugim 18. W którym z nich lepiej go postawić?
W skrócie. Pierwsza próba zrobienia piwa. Brewkit + słód. Fermentor, nastaw 23l.
Zaczynałem około 16:00.
Zagotowałem brewkit + słód, rozrobiłem z zimną wodą do 23l. W międzyczasie uwodniłem drożdże.
W tym momencie (około 17:00) temperatura w fermentorze wynosiła 30 stopni. Przeczekałem około 4h i spadła do 25. Przez ten czas (w sumie około 5h) drożdże nadal uwadniały się w wodzie.
Stwierdziłem, że te drożdże nie mogą się dłużej uwadniać, więc wlałem je do fermentora i całość zamknąłem. Przeniosłem do pomieszczenia, w którym panuje około 18 stopni.
Dziś rano sytuacja wygląda tak, że temperatura w fermentorze wynosi 20,5 stopnia, w rurce cisza.
Mam spore doświadczenia z produkcją wina, więc mogę powiedzieć, że:
- drożdże uwodniły się ok, była ładna pianka
- fermentor jest szczelny (podciśnienie w rurce)
- po zakręceniu fermentorem w rurce bulgocze i zapach wydaje się być ok.
Ja rozumiem, że nie postąpiłem idealnie - wiadomo. Pytanie jest bardziej, czy z opisu wynika, że zarżnąłem drożdże, czy też raczej nie ma podstaw do takiego wniosku?
Obecnie mam do wyboru dwa pomieszczenie, w których mogę trzymać fermentor. W jednym jest około 21 stopni a w drugim 18. W którym z nich lepiej go postawić?
Comment